myślę, że Di Caprio będzie musiał walczyć za rok ponownie, bo nie widzę innej opcji niż Matt Damon.
Niestety w tym roku większość filmów mnie ominęła, chociaż z tego co oglądałem to nie ma takich contenderów mocnych jak rok temu i emocje dużo mniejsze.
Star Warsy, Nienawistna Ósemka i Zjawa niestety jeszcze nie obejrzałem, samemu do kina trochę głupio nadupczać XD
Anyways, szkoda, że Straight Outta Compton nie był nominowany jako najlepszy film.
Co do Mad Maxa to tak jak wojzax mówi, tam trzeba się skupić na wizualnych aspektach, klimacie i muzie ######stej, fajnych postaciach. Nie można tego porównywać z jakimiś dramatami, czy coś oczywiście.
A to, że Di Caprio nie dostał oskara za wilka z wallstreet to do dziś popłakuję w poduszkę