A... tak sobie czytam. Może przy okazji znajdę sobie jakiś powód do pomęczenia Gnyska, albo Ranmy... od tak dla sportu. =)
Cóż. Przykład może nie zachwyca, może też nie jest napisany w sposób "idealny", ale działa i spełnia swoje zadanie.
Jest dobrze. Nie popadaj w samo zachwyt, będzie jeszcze lepiej. :)
Przy okazji dałeś mi całkiem ciekawy pomysł, ale o tym później.
Pozdrawiam, mroow. :cat: