Skocz do zawartości

Ukraina


Fervi_

  

16 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wojna Rusko-Ukraińska?

    • Tak
      2
    • Nie
      14


Rekomendowane odpowiedzi

Wojny nie będzie. Przecież (prawie) cały Krym jest z Rosjanami. Ktoś niedawno dobrze zauważył że Rosji wygodniej jest zachować niepodległą Ukrainę. Niepodległą, ale skorumpowaną. Z tego powodu Rosja uznaje to niedawne orzeczenie Janukowycza że wciąż jest prezydentem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

A według mnie to rosja tylko na to czekała od lat, tylko pewnie trochę się boją, że jednak amerykanie by im wpierdolili w połączeniu jeszcze z innymi krajami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie nie potrafią wybić talibów, a ich jest stosunkowo niewielu i mają małe siły (w stosunku do Rosji), a tam mają jakikolwiek interes. Wątpię, żeby chcieli się wpieprzać gdzie nie mają zbytniego interesu. A Unii nie stać jednak na wojnę, to nie te czasy gdy myśląc o wojnie myślało się o zyskach i łupach. Rosja trzyma pół świata za mordy tak na prawdę, bo się nie pierdzielą. Putin chce wojny to sobie wysyła wojsko gdzie chce a opinia publiczna będzie zachwycona/pomarudzi i i tak "wybierze" Putina na kogo on będzie chciał zostać wybrany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Howno będzie ot co. UE i USA nie zrobią nic. Rosja weźmie Krym i wszystko co zdąży najechać nim reszta się ogarnie. Potem wspaniałomyślnie zostanie "tylko" na Krymie. Klasyczny przykład "Nie podobasz mi się to dam ci w mordę i zabiorę trampki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie nie potrafią wybić talibów, a ich jest stosunkowo niewielu i mają małe siły (w stosunku do Rosji), a tam mają jakikolwiek interes. Wątpię, żeby chcieli się wpieprzać gdzie nie mają zbytniego interesu. A Unii nie stać jednak na wojnę, to nie te czasy gdy myśląc o wojnie myślało się o zyskach i łupach. Rosja trzyma pół świata za mordy tak na prawdę, bo się nie pierdzielą. Putin chce wojny to sobie wysyła wojsko gdzie chce a opinia publiczna będzie zachwycona/pomarudzi i i tak "wybierze" Putina na kogo on będzie chciał zostać wybrany.

 

Rosja(ZSRR) także, a jeszcze wojna z Afganistanem pomogła w upadku Związku Radzieckiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Amerykanie nie potrafią wybić talibów, a ich jest stosunkowo niewielu i mają małe siły (w stosunku do Rosji)

 

To jest inna sytuacja, talibowie to partyzanci siedzący w górach. Rosja ma konwencjonalną armię i porównywanie ich możliwości z amerykańskimi jest jak najbardziej na miejscu. A w tym zestawieniu Rosja wypada nie wiadomo jak. W lipcu w Do Rzeczy był fajny artykuł Wiktora Suworowa, byłego agenta gru, w którym mówi o Rosji jako o 'kolosie na glinianych nogach' i twierdzi że wojsko jest w rozsypce a Rosja niedługo sie rozpadnie. Nie wiem na ile to prawda, ale zaraz potem zrobili wielkie manewry, takie coś to chyba domena słabych państ nie?

 

No w każdym razie, Putin gra bardzo sprytnie nawet jeśli blefuje. Oby tylko nie przeszarżował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie nie chcą wybić talibów (musieli by sobie innych wrogów szukać w okolicach afganistanu, a to zawsze kłopotliwa sytuacja) small tip: W afganie mają jakieś 90% światowych plantacji maku, tani mak = dużo taniej heroiny = duży zysk, do tego ropa itp.

Z Ukrainą zupełnie inne klimaty, mam nadzieje że piekło się nie rozleje, i przeciągającej się regularnej bijatyki nie będzie, ale rozłam ukrainy jest w tym momencie mocno realny (już jest praktycznie złamana na pół), Rosjanom oczywiście ogólny balagan + wszelkie prowokacje były mocno na rękę, ale ciężko powiedzieć jak to rozegrają

Kolosem na "wirtualnych nogach" jest niestety (przez własną zjebaną polityke) USA, wystarczyla by jedna prośba jednych chińczyków o zwrot długu, i USA a z niimi UE praktycznie nie istnieje, to jebnie (UE napewno, stany mimo wszystko oby nie, ale niech się zmienią ostro) ale jeszcze nie teraz. A Rosja.. Rosja przetrwa bo jest tak naprawdę od nikogo nie zależna, i jak ktoś zaznaczył, się nie pierdoli, jak trzeba działać to działa. Putin gra wszystkim na nosie, żydom, barackowi, Polakom, Ukraincom, Bialorusion itepe, jeśli coś miałoby mu zaszkodzić, to azjaci, ale on wie co jest grane i będzie z nimi trzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

tyle, że Chiny ostatnio ustosunkowały się, że Rosji nie popierają i zależy im na suwerenności Ukrainy

 

do tego w przeszłości również Chiny z Rosją dobrze nie żyły

 

 

ale kto wie, dla mnie Chiny i Rosja to prawie jedno i to samo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby patrzeć na statystyki to owszem, cywilizacja wschodnia upada, więc mówienie tu o Rosji jako o państwie sypiącym się jest według mnie prawdziwe. Ale to tylko statystyki, przeciętny człowiek porównuje wszystko z własnym otoczeniem. A nie od dziś wiadomo, że zachód wali się ZNACZNIE szybciej. Więc IMO, realnym zagrożeniem nie tylko dla Ukrainy czy Rosji, ale także dla USA i UE jest tak w zasadzie cały świat, czy to Afganistan, czy to Chiny, czy Izrael. Warto zwrócić uwagę na to, że cywilizacja zachodnia, jak i wschodnia, są jedynymi "cofającymi" się (a już na pewno w takim tempie) na świecie. :)

Choć między zachodem, a wschodem nie zawsze działo się dobrze i dzielą niesamowite różnice kulturowe, mentalne, gospodarcze, to jednak ten wschód jest nam pokrewniejszy niż np Chińczycy, albo Nigeryjczycy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Kolosem na "wirtualnych nogach" jest niestety (przez własną zjebaną polityke) USA, wystarczyla by jedna prośba jednych chińczyków o zwrot długu, i USA a z niimi UE praktycznie nie istnieje, to jebnie (UE napewno, stany mimo wszystko oby nie, ale niech się zmienią ostro) ale jeszcze nie teraz.
Tu się nie zgodzę Propa, bo dług ameryki jest zgoła inny niż reszty krajów. USA może sobie robić tyle długów ile zapragnie, bo nikt im tego nie zabroni. Co z tego, że mają dług u Chińczyków? Chińczycy dlatego tak skupują amerykańskie aktywa, żeby uodpornić się na to co się dzieje teraz z rosyjskim rublem. Putina najszybciej wykończyć finansowo i zgnieść wartość rubla na światowych rynkach, co zabije ich import oraz eksport. Chińczycy o tym wiedzą, więc nie polegają całkowicie na jenie i skupują awaryjnie dolary oraz euro (a zwłaszcza czyste złoto), bo tak jest najbezpieczniej i wiedzą, że jeny w ogólnym rozrachunku są "gówno" warte - bo Chiny budują gospodarkę na eksporcie, czyli muszą polegać na walutach obcych. Chińczycy ponadto nie poproszą o zwrot długu, bo ich na to nie stać. Czym wymuszą zwrot? Siłą? Sankcjami? Nawet nie zdążą dopłynąć do Ameryki i już dostaną wpierdziel od potęgi U.S. Navy. USA jako jedyny kraj na świecie, z racji najsilniejszej gospodarki inaczej traktuje swój dług. Mało tego - są najwartościowszym rynkiem zbytu. Próbować rozwalić finansowo USA to wywołać potężny kryzys w skali globalnej. To jak wyjąć z układu krwionośnego serce i zastanawiać się czy to wszystko będzie dalej funkcjonować. Chiny bez USA i UE nie znaczą nic, a na dzień dzisiejszy nie są w stanie zamknąć całej swojej ekonomii w obrębie własnego kraju. Chiny żyją z eksportu eksportu i produkcji dla USA oraz UE, Rosja natomiast ze sprzedaży surowców do UE. Chyba USA tak naprawdę jest spośród potęg najbardziej niezależną i samowystarczalną gospodarką. A długi sobie będą dalej robić, bo ich na to stać i wiedzą, że jakby nie wyrobili to ciągną wszystkich za sobą. ;)

 

tyle, że Chiny ostatnio ustosunkowały się, że Rosji nie popierają i zależy im na suwerenności Ukrainy
Chiny od początku ichniej rewolucji komunistycznej, mimo że pod tą samą flagą ideoologiczną co ZSRR, zawsze były konkurencją - bo walka toczyła się o dominację w świecie komunistycznym. Zapędy mocarstwowe jak mnie pamięć nie myli rozpoczęły się na głębszą skalę w latach 70-tych, ale wtedy byli jeszcze za biedni. Mało tego, można było zauważyć znaczące ocieplenie na linii Chiny - USA, co delikatnie mówiąc "wkurwiało" ZSRR. Układ sił do tej pory jest niezmienny. Wszelkie ciepłe gesty pomiędzy Rosją a Chinami będą tylko na pokaz, ponieważ Chiny kiedyś mogą połakomić się na tereny rosyjskie, bogate w zasoby naturalne. Nie zdziwiłbym się gdyby jakimś cudem na Ukrainie doszłoby do wojny, to Chiny mając taką okazję wchodzą do Rosji od "dupy" strony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

Chińczycy ekonomicznie podbiją kontynent, jeśli chodzi o wojsko/militaria to za bardzo podskoczyć nie mają komu

 

ale to i dobrze, wolę taki podbój

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Amerykanie nie potrafią wybić talibów, a ich jest stosunkowo niewielu i mają małe siły
Oj potrafią i to z wielką łatwością, ale musieliby złamać szereg praw człowieka, konwencje genewskie itd. Przecież talibowie nie chodzą w mundurach, nie są jakoś specjalnie wyróżnieni od cywili, więc USA jako cywilizowany kraj ma lekko związane ręce. Ukrywanie się w górach, po wioskach, ataki na konwoje - to nie jest konwencjonalna wojna, lecz swoista partyzantka, a w takie coś można się bawić latami. Najskuteczniejszy sposób na likwidację partyzantki, to złamanie społeczeństwa. Inaczej się po prostu nie da. Ile razy w ciągu zeszłej dekady było reportaży telewizyjnych, że amerykanie znowu się pomylili i rozwalili kilku przedstawicieli ludności cywilnej? Jak by się tak nie cackali z ciapatymi i zrównali wszystko z ziemią, to problemu by nie było. Niestety, oficjalnie to tak nie można. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ściema. Nigdzie żadnego potwierdzenia. Putin się nie cofa

(jeśli takie coś faktycznie miało miejsce, że Wladek wyrzulił od Barrana bańke czy dwie i cofa wojska, to znaczy że wygrał wszystko co mógł wygrać bo będzie sobie mógł dalej szantażować do woli)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra a teraz : czemu wszystkie prorosyjskie media, prorosyjscy politycy i rosyjsca agentura naraz twardo jak jeden mąż, jak by ktoś przełączył jakiś pstryczek, wypinają pierś, machają i próbuje znieważyć putina/ przestraszyć naród wojną? Bronek Komoruski zatwardziały miłośnik przecież rusyfikacji Polski zaczyna wygrażać Putinowi (!?) Po co szturchać budzącego się lwa kijkiem? Może tak bardzo swędzą go plecy że sam o to prosi? Panowie, boję się że znów nas wydymają jak tak stoimy wypięci z odsłonioną słabizną (nasza armia zmieściła by się na stadionie narodowym..)

przypominam też że pare dni temu jak wszyscy trąbili o Trynkiewiczu przeszła w sejmie ustawa dot. bratniej pomocy, ktore badz co badz zezwala naszemu rządowi według własnego widzimisię (bardzo "niejasne" i podatne na interpetacje punkty) 'prosić' o pomoc wojska sojusznicze żeby działały na naszym terenie (tylko że u nas w rządzie to nie nasi proszą, to ich "proszą")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

a skąd takie teorie na temat naszego wojska? myślisz, że jakby rosja tu wparowała to jak byle pizdeczki by nasze wosjko w kilka godzin wymarło całe?

 

by im się na kolejnych kilkadziesiąt lat odechciało wyściubiać nosa z rzeszy ruskiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn o waleczności to ja słowem nie mówiłem jedynie o liczebności, jasne że byśmy walczyli, ale znowu by sie trzeba ganiać po lasach bawić w partyzantke i kombinować bo oni mają wszystkiego więcej. Przed wojowaniem trzeba się też przygotować, granice obstawić, ćwiczyć, planować, a tamci gadajo i gadajo a planu B nie majo, a po trosze też boje sie że cichcem nas sprzedajo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...