Skocz do zawartości

Pochwalcie się


ALT

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Miałem taką samą średnią w 6 klasie.

Średnia, jeśli nie jest wyższa niż 5.5, nie oszukujmy się, decyduje o życiowej zaradności ;) . Chyba, że ktoś kompletnie ma ją w dupie i jego rodzice są mega tolerancyjni. Wtedy nie ma żadnej regułki. Ale nie wiem, co trzeba robić, żeby mieć w podstawówce średnią poniżej 4. Może stolica jest jakąś wymówką.

 

Btw. Platyna, gdy kogoś nazwałem na forum głupim, dostałem warna. Gratuluję konsekwencji. (Ofc. nie życzę go Chellowi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję, że kompletnie się nie przykładam do nauki. Na 11 ocen mam 2 trójki (technika i historia), jedną piątkę (informatyka) i 8 czwórek (reszta), to rzeczywiście jest słabo, bo mógłbym mieć lepiej.

 

Sorry :<

 

E: Ja nie jestem najgorszy w klasie, należę do średniaków. Jest chłopak, co ma same dwójki, a i one są ledwo wyciągnięte z pał. Ale nie, stolica absolutnie nie jest wymówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:huh: Ja w tym miesiącu musiałem się nabiegać za nauczycielką od matmy bo przez moją głupotę moje oceny wyglądały tak: (1, 1, 1, 1, 0, 0, -). A to bardzo dziwne bo z matmy jestem dobry.

Ale to i tak nic. :D W mojej szkole wszyscy mają problemy z programowaniem (przez to że nauczyciele nie są w stanie nic wytłumaczyć) tak więc programowanie jest najmniej ważnym przedmiotem zawodowym w moim technikum, i mam w klasie chłopaka z ocenami: (1, 1, 1, 1, 0, 0, 0, 0, 2) i oceną końcową "2"!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Średnia, jeśli nie jest wyższa niż 5.5, nie oszukujmy się, decyduje o życiowej zaradności ;) . Chyba, że ktoś kompletnie ma ją w dupie i jego rodzice są mega tolerancyjni. Wtedy nie ma żadnej regułki.

Może nie w podstawówce, bo za bardzo nie pamiętam moich ocen z tamtych czasów jakoże miałem je w dupie jak i przez resztę życia mojego, ale w gimbazie co semestr to 6 zagrożeń, miliony dwójek na koniec, a testy zdałem mocarnie i still w technikum nie odrabiając przez cały rok nawet jednej pracy domowej, nie chodząc przez 40% dni do szkoły mam co roku powyżej 4. Nie wiem, czy to jest życiowa zaradność, czy może jak ktoś ma średnią 0.06 większą ode mnie a cały rok zapiernicza jak wół jest zdolniejszy życiowo.

 

@Threef: co do programowania to zdradzę ci, że twoja szkoła nie jest jedyna i jest to ogólnopolski standard :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem w internacie w Gdyni to opowiadali jak dostawali oceny, 0, 0.45, 50, dopiero potem zrozumiałem, że tam oceny wyrażają się %

E: Jeśli chodzi o mnie, to też troszkę olałem średnią, ale pod koniec matka chciała koniecznie przerobić mnie na papier ścierny i mówiła "no, mniej najwyzszą średnią, utrzyj nosa tym a tym" no to dla św. spokoju poszedłem do nl-ki z polaka i wkułem przy niej 8 kartek A4 i jej odpowiedziałem, to mi dała 5 na koniec, ale i tak najlepsza mina kolegów xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@E: w podstawówce miałem średnią powyżej 5.0 zawsze

 

nawet nie notowałem w zeszytach.

W podstawówce też tak miałem. W zeszytach notowałem, ale jeśli się miałem uczyć w domu to tylko odrabiałem pisemną pracę domową i tyle. Resztę zapamiętywałem z lekcji :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...