Skocz do zawartości

Czołg Krymski

Filar Społeczności
  • Postów

    854
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez Czołg Krymski

  1. Witam! Mój problem dla Was za pewne jest baanalny, ale jestem w tym całym GML noga. Otóż chciałbym by np. liczba 50 zmniejszyła się do liczby 30 z prędkością 1 liczby na 0,01 sekundy, a gdy już się zmniejszy do niej powinna znów zwiększyć się do 50 z tą samą prędkością i tak w kółko... Szybko proszę o odpowiedź. Z góry dzięki! :>
  2. pasek: GML { d3d_set_projection_ortho(0,0,szerokość,wysokość,0); d3d_set_hidden(false); draw_sprite(nazwa obrazu paska,-1,0,0); d3d_set_hidden(true); }
  3. młucisz w Half-Life 2 ?

  4. Napisałem to w dużym uproszczeniu. Jak skończysz grę będziesz siedzieć pół godziny przed pustym ekranem i rozmyślać o swej egzystencji :D . Wierz mi lub nie, ale mam już parę asów w kieszeni ;) . Fabuła tak naprawdę jest wbrew pozorom dość rozwinięta.
  5. Programowanko : Ja Muzyka : Ja Pomysł : Ja Wszystko : Ja OPIS: Pewien człowiek popada w śpiączkę. Gdy już brakuje sposobu na wyleczenie go rodzina chorego w desperacji stawia na dość nietypowy zabieg. Zatrudniają pewnego psychologa, któremu udaje się wyjść z ciała i wstąpić do mózgu pacjenta. Mózg zostaje przedstawiony jako olbrzymia korporacja "COGITARE". Okazuje się być całkowicie opustoszała. Poszczególne jej części są odcięte od prądu. Gra polegać ma na włączeniu dopływu prądu dla całego "budynku" i utrzymywać ma w napięciu. Tak ma to wszystko wyglądać. Dodam jeszcze, że będzie ona grą FPP, jednak nie będziemy mieli ŻADNEJ broni. Zainspirował mnie Half-Life, a do stworzenia jej wykorzystam silnik z mojej starej giery Bloody Desert. Gra będzie klimatem bardzo przypominać AMNEZJĘ - MROCZNY OBŁĘD Pod spodem zamieszczam link do takiego jakby testu oświetlenia, które wykorzystam w grze: http://www.wrzuc.to/qkF3We.wt A tu prace nad mapką miasta: PS. wiem, że tło jest koszmarne, ale to się zmieni PS2. dorobiłem nawet odbicie słońca (którego jeszcze nie ma ) w oknach budynku. PS3. Mam tylko 13 lat i nie mam żadnej wiedzy w GML, więc jestem całkiem z tego zadowolony PS4. Skopiowałem to z zapowiedzi, bo uznałem, że jeszcze projekt nie jest zbyt rozwinięty, by tam przebywać.
  6. O boże! Explosivo napisał coś pozytywnego! I TO W MOIM TEMACIE! A nawet bez żadnej "magii cytatów" :D . A tak na marginesie: Wszystko zrobiłem JA. Tekstury zaczerpnąłem z CGtextures. A te cienie to nie żadna magia czy cóś... po prostu nałożyłem cień na textury obiektów i to tyle. Odbicie w oknie to już moja tajemnica ;) .
  7. Cudo nie gra ;). Klimacior jest epicki, jak nie zacny, czy może wręcz niewąski, a może nawet chwalebny :D. Trochę małe pole widzenia, ale to pewnie specjalnie. Zdaje mi się, że raczej skupiasz się bardziej na klimacie, grafice i wszystkimi szczegółami. Ta gra jest dla mnie raczej bardziej jak interaktywny film. Ale mimo wszystko jest chędogo ;)
  8. Zacznijmy od tego, że mam 13 lat i nie jestem molem książkowym ;) Ogółem mam 15 stron w wordzie, ale dam tylko pierwszą: - Awaria systemu! – rozległ się kobiecy metaliczny głos z głośników po całym korytarzu, co było nie lada wyzwaniem. Korytarz bowiem był długi na potęgę. Zataczał on koło, a w środku, za szklanymi szybami, stała metalowa maszyna. Olbrzymie monstrum, gdyż inaczej tego nazwać się nie dało, kształtem przypominało odwróconą do góry nogami szklankę, z której wypływała niezliczona ilość różnokolorowych kabli, jednak to nie one tak skupiały uwagę. Otóż na środku maszyny wisiał gigantyczny ekran, migotający zmieniającymi się co chwilę czerwonawymi jedynkami i zerami na tle czerni. Pierwsze myśli na ten widok od razu nawiązywały do Matrixa. Prócz tego w nielicznych miejscach tej żelaznej bestii wirowały różnej wielkości wentylatory. Z jej boku natomiast wysuwał się metalowy stojak, na którym błyskał odbijanym światłem dość duży, granatowy kryształ podłączony czerwonymi kablami do reszty maszyny. Całość tworzyło najwyraźniej niebotycznych rozmiarów komputer. Z wentylatorów wydobywał się ciemno-szary dym, a po krysztale co chwilę jawiły się malutkie spięcia przypominające wyładowania atmosferyczne. Prócz wyjącego alarmu po korytarzu słychać było szybkie kroki. Profesor Maurycy Mięsisty biegł ile sił w nogach głośno przy tym sapiąc. Jego kwadratowe okulary w grubych czarnych oprawkach, leżące na kulfoniastym nosie z pod którego wyrastały siwe wąsy, odbijały czerwone światło koguta, a kręcone siwe włosy mocno podskakiwały przy każdym jego kroku. Twarz profesora była kwintesencją twarzy profesora jaką za pierwszym razem wyobraziłby sobie przeciętny człowiek, jednak zmylić mogła czarna koszulka z olbrzymim napisem „Iron Maiden” oraz przetarte miejscami jeansy wysunięte na czarne glany . Maurycy wciąż biegł mimo pierwszy raz doznanego zmęczenia i kolki. Co chwilę zza śnieżno-białej ściany wyłaniały się nowe drzwi i szare szumiące komputery stacjonarne. Buty mocno ślizgały się po marmurowej, równo ułożonej czarno-białej szachownicy. Wreszcie ukazał się niewielki kompleks komputerów, zajmujący niemal całą ścianę. Dwie pary klawiatur dobrze zakrywały drewno wierzbowe z którego został wykonany stół nad którym spokojnie wisiały podłączone do ściany plazmowe monitory. Na ten widok Maurycy zdobył się na lekki uśmiech. Szybko dopadł olbrzymiego, klasycznie czerwonego guzika, nad którym to rozciągał się napis „Wyłącz”. Kliknął go z rozpędem, poczym zamknął oczy. Siedział chwilę w ciszy, aż w końcu dotarło do niego, że nic się nie wydarzyło. Uchylił lekko powiekę lewego oka. Zmizerniał, gdy zobaczył, że efekt nie był taki jak zamierzony. Kogut wciąż się obracał, z głośników wydobywała się wciąż głośna syrena, a szum olbrzymiej maszyny zza szyby nie ustał. Profesor zdesperowany spojrzał się w stronę gigantycznego, żelaznego komputera. Nie uwierzył w to, co zobaczył. Obudowa maszyny zaczęła się nadymać, jakby była nadmuchiwana. Każda śrubka co chwilę wykręcała się i wypadała z przegiętego metalu. Maurycy upadł na kolana, wciąż spoglądając na nią. Powoli dochodziła do niego rzeczywistość: ta olbrzymia maszyna przekazywana z pokolenia na pokolenie i z każdym miesiącem doskonalona, a czasem nawet tygodniem czy dniem, właśnie lega w gruzach. Szum ustał, a wraz z nim dźwięk syreny i obracający się kogut. W profesorze przez chwilkę zaiskrzyła iskierka nadziei, którą przyćmiła drgająca podłoga. Maurycy znów pogrążył się w melancholii i walczył z myślami, szykując się na najgorsze. Uciekać? Rozbrzmiało w nader przeciętnie pojemnym mózgu naukowca. W sumie nie miało to dla niego już żadnego znaczenia. Zacisnął tylko pięść i szczękę. -Żegnaj – wydusił z siebie to jedno słowo na jakie w tej chwili było go stać w sposób poprzeplatany smutkiem i obojętnością. Podłoga w korytarzu zatrzęsła się potężnie przy akompaniamencie rozchodzącego się huku. Metalowa obudowa maszyny rozszarpała się na kawałeczki, które rozpełzły się pod ściany. Profesor spoglądał na wszystko zza szyby na korytarzu, a w jego łzie spływającej po policzku odbijało się czerwone światło wybuchu. albo dam jeszcze jedną XD Pokój miał niewielkie wymiary, choć potrafił w swej ciasnocie pomieścić komody po bokach dwóch łóżek, szarą szafę i wiszący centralnie nad symetrycznie ułożonymi łóżkami zegar, który w na pierwszy rzut oka czystym, lecz mocno zakurzonym pomieszczeniu był jedynym źródłem dźwięku. Naprzeciwko łóżek otwarcie spoglądało orzechowe okno na tle białej boazerii, pozwalające bez oporu porannemu słońcu zabarwić część ściany z naprzeciwka żółcią ukazując przy tym unoszące się w powietrzu drobinki kurzu. Po pewnym czasie w ciszy dzielonej na części tykaniem zegara rozbrzmiał dźwięk pocieranego materiału i naginania się drewnianych desek. Długie i równie szerokie wybrzuszenie na łóżku zaczęło się obracać, aż po chwili stanęło w miejscu. Wtem połowa wybrzuszenia uniosła się w górę, aż w końcu stanęła prostopadle do swojej drugiej połówki poczym kołdra przykrywająca stojący na łóżku wysoki na dziewięćdziesiąt pięć centymetrów słup opadła w dół odkrywając senną twarz z niebotycznych rozmiarów worami pod oczyma i rozczochranymi, tłustymi ciemnymi włosami. Najwyraźniej nastoletni chłopak wysunął daleko przed siebie ręce w celu rozciągnięcia się. Po trzech sekundach rozluźnił je poczym w bezwładzie opadły na kolana, a dziwny wydech, który wypełzł z gardła chłopca świadczył o tym, że kości zostały w pełni rozprostowane. Mlasnął donośnie i po chwili wstał na równe nogi wykonując przy okazji niezwykłą kombinację rozciągnięć i przybierając przy tym tak zapierające dech w piersiach pozy, że nawet Daniel Browning-Smith by się ich nie powstydził. Po udanym pokazie przetarł oczy i podszedł do kolejnego wybrzuszenia na drugim łóżku, jednakże już nie tak potężnego jak on sam. Usiadł na boku i zaczął energicznie wstrząsać wzgórze przykryte kołdrą jakby miał w dłoniach grzechotki. Gdy zobaczył, że to w żaden sposób nie poskutkowało powiedział całkiem ochrypłym głosem: -Chyba nie zamierzasz spać tak cały tydzień, Militar? -Miałeś mi mówić po imieniu. – Wyleciał spod kołdry równie ochrypły głos, jednak trochę cieńszy i niewyraźny. Chłopiec zaciekawiony nietypowym akcentem kompana złapał górną część kołdry i energicznie ją pociągnął odsłaniając tył głowy przyjaciela, który najwyraźniej podziwiał mikrokrajobrazy na poszewce poduszki. Militar odwrócił się ociężale w drugą stronę i nie spoglądając na niewyspaną twarz szatyna zaczął wpatrywać się w lekko popękany biały sufit. -Znów śnili mi się rodzice. – powiedział cicho, lecz nie był to szept. Był to osobliwy głos, który jest atrybutem Militara od pradziejów. Kąciki ust szatyna lekko opadły zamieniając się z przyjaznego uśmieszku w zawiedzenie. -Nosz w kałacha! A miałem nadzieję, że tego nie powiesz! – rozczarował się klepiąc dłonią po prawym kolanie. Odpowiedzią Militara było tylko przetarcie twarzy dłonią. Zapadła chwila milczenia. U nikogo przez około pół minuty nie zadrgały choćby na chwilę struny głosowe. Reszta TOP SIKRET!
  9. Rozdział niczego sobie ;). PS. Też piszę powieść. Jak na razie brak tytułu i 15 stron w wordzie :thumbsup:
  10. Prace już ruszyły pełną parą :thumbsup: . Ostatecznie postanowiłem zmienić środowisko gry. Pracuję nad mapą miasta. Umieszczam jeden skrinszot: PS. wiem, że tło jest koszmarne, ale to się zmieni :D PS2. dorobiłem nawet odbicie słońca (którego jeszcze nie ma :blink: ) w oknach budynku. PS3. Mam tylko 13 lat i nie mam żadnej wiedzy w GML, więc jestem całkiem z tego zadowolony :D
  11. Witam! Jak powiększyć model 3D? Jest ogółem taka możliwość? (chodzi mi o powiększenie modelu w GM, a nie w jakimś programie do obróbki modelów). Create: GML global.model_haha = d3d_model_create(); d3d_model_load(global.model_haha,'haha.GMMOD'); texid = background_get_texture( lol ); Draw: GML draw_set_color(c_white); d3d_model_draw(global.model_haha,argument0,argument1,argument2,texid);
  12. Nie działa :crying: (albo znów coś zpaprałem)
  13. Witam! Mój prosty problem polega na tym, że nie potrafię oteksturować modelu 3D <_< . Obiekt zwie się haha. Create: GML global.model_haha = d3d_model_create(); //tworzy model d3d_model_load(global.model_haha,'haha.gmmod'); //wczytuje model haha.gmmod</span> Draw: GML draw_set_color(c_white);//kolor modelu d3d_model_draw(global.model_haha,argument0,argument1,argument2,-1); //rysuj model</span> Przyjmijmy, że tekstura zwie się lol. Z góry dzięki! PS. Jestem noga w GML, więc piszcie tak na chłopski rozum ;)
  14. Właściwie to ty kiedykolwiek coś pozytywnego napisałeś?
  15. Jesteś wkur**jący :D

  16. Czołg Krymski

    O.O.B.E.

    Programowanko : Ja Muzyka : Ja Pomysł : Ja Wszystko : Ja OPIS: Pewien człowiek popada w śpiączkę. Gdy już brakuje sposobu na wyleczenie go rodzina chorego w desperacji stawia na dość nietypowy zabieg. Zatrudniają pewnego psychologa, któremu udaje się wyjść z ciała i wstąpić do mózgu pacjenta. Mózg zostaje przedstawiony jako olbrzymia korporacja "COGITARE". Okazuje się być całkowicie opustoszała. Poszczególne jej części są odcięte od prądu. Gra polegać ma na włączeniu dopływu prądu dla całego "budynku" i utrzymywać ma w napięciu. Tak ma to wszystko wyglądać. Dodam jeszcze, że będzie ona grą FPP, jednak nie będziemy mieli ŻADNEJ broni. Zainspirował mnie Half-Life, a do stworzenia jej wykorzystam silnik z mojej starej giery Bloody Desert. Gra będzie klimatem bardzo przypominać AMNEZJĘ - MROCZNY OBŁĘD Pod spodem zamieszczam link do takiego jakby testu oświetlenia, które wykorzystam w grze: http://www.wrzuc.to/qkF3We.wt PS. Nie wiem czemu nie mogę zmienić czcionki :crying:
  17. Od razu ujrzałem w tym projekcie interwencje GIMPa ;p
  18. ....ludzie! Na wojny to czas był 70 lat temu! Przestańcie na siebie napadać i po prostu oceńcie tą grę! Ja daję 1.5/5 (ta połówka to z dobrego serca). Dwa miesiące nic Ci nie dadzą. Gejm Mejker jest dość rozbudowanym programem ;). PS. Sam z resztą nie jestem w nim najlepszy
  19. Ja też tego nie mogę nazwać generatorem map. Poza tym to jest tylko taki jakby fundament pod generatora, który zrobiłem w niecałą godzinę, więc nie ma co liczyć na jakieś cudo ;)
  20. a ja grałem w ten shit i powiem, że fajny :D ocena = banan/10.32 (tak samo nienormalna jak twoja gra)
  21. FPP... dziwne trochę ;/ Podoba mi się to, że pomysł jest awangardowy, taki nietypowy i zacny. Jak byłem mały zawsze dziwiłem się czemu gry są takie, a nie inne i miałem wiele nietuzinkowych pomysłów na grę i to mi się tu najbardziej podoba :D
  22. Obserwuję tą grę od dłuższego czasu i powiem Ci tak: -Ciekawa grafika, mimo, że jestem fanem Minecrafta to nie widzę tutaj żadnego powiązania do niego -Nie robione w GM, więc nie wiem czemu z tym tu wychodzisz -Generator map taki sobie :/. -Sporo bugów ale... Mimo wszystko gra się całkiem fajnie ;) Moja ocena: 4/5 (miałbyś 4.5 gdybyś zrobił to w GM
  23. Cubumorte Programowanie (choć bym tak tego nie nazwał) - Kiełbasa Krakowska Muzyka - Ja i mój keyboard pomysł - mój ____________________________________________________________- Może i nie wygląda to za ciekawie, ale to tylko generator map. Gra ogółem opowiada o pewnym klocku, który musi przetrwać w świecie pełnym potworów robiąc forty, schrony itp. Gra ma już cykl dnia i nocy, zrobionego gracza, generator map jeszcze nie dopracowany, a potwory... mam tylko zrobionego dzika. Ogółem w grze będziemy musieli zabijać zwierzęta, by mieć mięsko i by regenerować sobie poziom życia. Potwory będą przychodzić w nocy. Czasem bardzo rzadko napotkamy takiego jakby bossa, czyli klocka ciemności. Będzie on zjawiał się i w nocy i w dzień. Pokonać go będzie można tylko za pomocą wyspecjalizowanych broni. Jeżeli się ich nie ma - trza uciekać! Po pokonaniu jego tak jakby wygrywamy grę. Schrony robić będziemy układając klocki kamienia. Nie trzeba ich wykopywać kilofem czy coś, tylko wziąć pojedynczo i układać. Sama gra natomiast prowadzona jest z lotu ptaka (fani GTA 1 i 2 są pewnie zachwyceni ). PS. Nie ściągam od Minecrafta ani od Fortress 3D, pomysł na grę jest i tak bardzo stary. screen (przedstawia tylko generator map): Link do generatora: http://www.wrzuc.to/xzJ8yFVA4n.wt (by zatrzymać generowanie się mapy wciśnij spację)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...