Skocz do zawartości

Czołg Krymski

Filar Społeczności
  • Postów

    854
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Odpowiedzi opublikowane przez Czołg Krymski

  1. I to się nazywają prawdziwi gracze! Nie mogę znieść ani chwili z moimi "znajomymi", którzy rzygają po ścianach na widok gry sprzed trzech lat (bo dupna grafa) i mają karty graficzne i procesory z kosmosu. :thumbsup:

  2. a taka siekanina to akurat jeszcze raz czasem wyjdzie, jakis quake z cyferką czy od biedy serious sam. ale pytam sie ja co sie stało ze skradankami ;( i horrorami ;(

     

    http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=13306 miejmy nadzieję, że wyjdzie i nie będziemy mieć kolejnego Dióka Nóka Forefel

     

    A co do horrorów: pamiętam, gdy z mym bratem pocinaliśmy na PSX w Resident Evil 2. Eh... to były czasy ;) (nie trzeba było żadnego FPP, by srać ze strachu w portki). Nie dawno grałem w Resident Evil 5, które traci całkowicie klimat i ogółem jest beznadziejne. W Silent Hill młucę sobie na PSP w nocy i też mam niezłego stracha ;). Dziś tylko Amnezja trzyma w napięciu

  3. Trochę wrócę:

     

     

    Oryginał był po czesku, ale prawdę mówiąc, polski dubbing wyszedł o wiele lepiej ^^

     

     

    Jako "mocne" chwile rozumiem nie tylko straszne, ale też poruszające itp.

     

    a w Zelde nie grałem i tak.

     

     

     

    W Dooma nigdy nie grałem (parę pierwszych poziomów przeszedłem i znudził mi się), ale ten potwór wygląda jak dokładna kalka strogga z Quake 2 na PSXa (albo na odwrót, bo Doom wcześniej wyszedł)

     

    Te gry powstały w latach, gdy oryginalność i fabuła były w ogóle nie potrzebne i liczyło się tylko ostre "rambowanie" i szczypta strachu. Ludzie chcieli poczuć się jak bóg, a nie oglądać film :D

  4. Moim zdaniem ideałem byłaby gra z możliwością robienia wszystkiego (wiem, że to głupio zabrzmiało), gdzie można samemu tworzyć mapy, NPC, ogółem wszystko (taka BAAAARDZO rozwinięta wersja Garry's Moda). Wiem o czym gadam, bo sam bardzo często gram na Steamie z moim kolegą w Gmoda na multi. Wiecie, robimy domek, spawnujemy zombie i heja! :D Albo pobieramy z neta jakąś straszną mapkę i sramy w portki :D.

     

  5. Dzieci Valve

     

    G-Man_end_2.jpg

     

    Każdy, kto przeszedł HL1 wie, że zakończenie jest mocne. Epickie wręcz. Jesteśmy postawieni przed wyborem. Albo śmierć, albo praca dla tego czuba.

     

    Także to:

    halflife2.jpg

     

    Gdy tuż przed zmiarżdzeniem nas przez eksplozję, ten o to czub ratuje nas wstrzymaniem czasu.

     

    respekt +30

     

    Poza tym nieźle zadziałało na mnie to niejasne zakończenie Limbo (bez tótoryjaluf na youtube ;)). Jeszcze gdy za młodu byłem potwornym fanem Raymana niemal popłakałem się przy zakończeniu Rayman 2 : The Great Escape. Wiem, że nie było tam nic wielkiego, ale jakoś tak to na mnie dziwnie zadziałało. Jeszcze Amnezja, przez którą nie mogłem w nocy spać (nie ze strachu, tylko z tej morowej tajemniczości).

  6. naszła mnie taka myśl, żeby przy wyciąganiu jakiegoś przedmiotu inne nie będą na niego wpływać (jakby stały się niematerialne). Wtedy nie będzie żadnej udręki ;)

  7. Witam!

     

    Otóż zamierzam do mej giery pokroju RPG utworzyć ekwipunek, acz różniący się od wszelkich znanych wam "erpegów" (jeżeli gdzieś już jest to wykorzystane - dajcie mi znać). Chciałbym utworzyć tak jakby przekrój plecaka do którego będzie można wrzucać przedmioty. Całość dopełni, po części zrobiony przeze mnie, prosty silniczek generujący fizykę w 2D. Wiecie o co chodzi? Jeżeli tak to co o tym pomyśle myślicie? I czy to jakaś innowacja, czy jest to już stare jak świat?

     

    PS. Nie gram za bardzo w RPG, więc się na tym nie znam ;D

  8. udowodniono dodatkowo że takie przyspieszenie do prędkości światła jest możliwe, wysłali chyba neutron z taką prędkością.

     

    Noł. LHC (Wielki Zderzacz Hadronów) http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Zderzacz_Hadron%C3%B3w

    CERN_LHC1.jpg

    Niedawno tam próbowali rozpędzić do prędkości światła neutrinę. Okazało się, że osiągnęła ona prędkość nadświetlną, co wszystkich naukowców wprawiło w zakłopotanie. Gadali wszyscy potem, że teoria Einsteina jest błędna itp. Potem jednak wydało się, że po prostu kabelki nie tak popodłączali :D

  9. przemiot rozpędzony do prędkości światła (choć to niemożliwe) osiągnąłby masę całego Wszechświata (Discovery mi tak głosiło ;)), więc dzieją się różne dygsy i dżingsy i pynksy i Wszechświat spowalnia czas, by przedmiot ten nie osiągnął owej masy... sorry za te szczegóły, ale nic już nie pamiętam z tego :D (równie dobrze mógłbym nic nie napisać), a nie chce mi się latać po góglach i Wikipedyjach.

  10. A wracając do naszych filozoficznych rozważań:

    prawdę mówiąc to co działo się przed Wielkim Wybuchem jest dla nas nie do pojęcia. Kto wie, czy w jakimś innym świecie latających ananasów strzelających agletami może wydać się nieprawdopodobne, że coś może istnieć niedoskonałego, bądź że nic nie może być nieskończone (tak jak u nas)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...