Nawet fajne, chociaż moment z rakietą rzeczywiście dziwny i niepasujący, tym bardziej, że meteoryt nie leci do góry kiedy na nim stoimy - trzeba podskoczyć. I klocki wciąż potrafią przygwoździć bohatera do ściany.
A ja uważam nieśmiertelność za rzecz gorszą od śmierci. Umierają wszyscy twoi znajomi, masz problemy ze znalezieniem nowych bo czasy się szybko zmieniają, nudzisz się i męczysz przez wieczność.
Gdyby ludzie byliby nieśmiertelni życie nie miałoby znaczenia. Ja to widzę tak, że nikomu by się nic nie chciało, bo miałby nieograniczenie wiele czasu. Teraz, jak ktoś chce coś osiągnąć to musi się spieszyć - ma motywację. Nie narzekam na śmierć.