To że mam 13 lat nie oznacza że nie mam problemów, szczerzę mówiąc to moja sprawa dlaczego to zrobiłem i wie tylko o tym psycholog. Niektórzy mają mało problemów, a nie którzy mają ich po uszy, a jeszcze nie którzy (tak jak ja) nie wiedzą jak z nich wyjść i są tchórzami, bo zamiast walczyć, to się poddają... Dlatego ludzie to robią, tylko zapominają o jednym, konsekwencjach jakie nie ich czeka, tylko rodzinę, przyjaciół, dziewczynę, bo ich zranimy, siebie nie bo nas już nie będzie, tak to według mnie wygląda...
EDIT
I tak brzydko mówiąc to mam w nosie tych co z tego się śmieją albo źle opiniują, jak tego nie przeżyliście to wgl się na temat nie wypowiadajcie bo nie wiecie jak to jest, tyle z mojej strony.