A mi nie pasuje klimat. W BFie ceniłem olbrzymie mapy i skok ze spadochronem w pustkowie. Desanty na wrogie bazy. Ale z namiastką realizmu, a nie z bajkową oprawą. Niestety, BF 1943 też idzie w tym kierunku. Jak zobaczyłem na gameplay'u wielką czerwoną otoczkę wokół samolotu wroga i usłyszałem o nieskończonej amunicji, ochota do gry mi przeszła. Ja odpadam i czekam na Operation Flashpoint 2.