Skocz do zawartości

Ci, co g**ją gry!


Gość members_display_name

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio bardzo mnie zaczęły irytować (w TV, prasie itp.) nagonki, ploty (bo inaczej tego nie nazwę) na gry komputerowe i całą "społeczność" graczy. Często są one absurdalne, śmieszne, więc proponuję tutaj je opisywać i się z nich ponabijać, Podam Wam przykład z TVP. Leci tam raz na jakiś czas program o nazwie będącej pochodną od rzeczownika POLSKA. Jakaś kobieta powiedziała, że "Gry komputerowe są złe-i już. Bo jak dorosłego człowieka może bawić rozjeżdzanie staruszki autobusem." Po pierwsze...

a)rozjeżdzanie staruszki autobusem NIKOGO w PRAWDZIWYM ŻYCIU nie bawi (wyjątki:psychopaci)

b)znam dwie KOMERCYJNE SERIE GIER, w których do czegoś takiego dochodzi: Carmageddony i GTAsy :) .

Ile jest gier? Sami sobie odpowiedzcie na te pytanie...

A tak na marginesie-zauważyłem, że społeczeństwo dzieli gry na:

a)MEGAHIPERBRUTALNE

b)PIĘKNEGRYDLADZIECI

Wielu ludzi nie widzi "strefy" pośredniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobne zdanie do Matthewa (zresztą gdzieś już o tym pisałem).

Dziecko, mówiąc brzydko, nienormalne, po zagraniu w GTA najprawdopodobniej założy gang i zacznie okładać pałkami przechodniów. Dziecko normalne zagra, rozumiejąc przy okazji, że to tylko forma wirtualnej rozrywki i nie wolno robić tego w realnym świecie. Ot, cała filozofia.

Wszystkie przemądrzałe panienki z telewizji, naukowców, psychologów i tym podobne elementy głoszące "nie graj, bo zginiesz" oficjalnie uznaję za wariatów. Wina leży tylko i wyłącznie po stronie graczy, a gdy są to dzieci - najczęściej po stronie ich rodziców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że "Rule of Rose" robi swoje. :F

 

Kiedyś jakość grafiki nie była rewelacyjna, toteż i brutalność tam miała nic wspólnego z realizmem (brawa dla kogoś komu spaczyła psychikę kupka czerwonych pikseli). Teraz widać duży postęp w dziedzinie grafiki, a co za tym idzie, "lepsza" i bardziej wiarygodna przemoc którą gracz dokonuje. Ale, na litość boską, gier w których się pozbawia życia bogu winnych ludzi jest mało, powoli zostają zastępowani przez potwory, kosmitów, demony, bardzo złych ludzi i inne obrzydlistwa i w zasadzie mamy uratować świat, bądź jego część ;P. A wątpie żeby ratowanie świata było deprawujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko jak ktoś ma (że tak się wyrażę) nie równo pod sufitem, to nawet wyłączenie literaków na kurniku spowoduje atak furii. Poprostu, ostatnio coraz mniej osób zaczyna rozróżniać, że to co jest w grze to jest fikcja i przenoszą to na rzeczywiste życie. To zależy od psychiki. Ja np. jak miałem gdzieś ok. 6 lat, to dostałem Wolfenstein 3D na kompa i nigdy nie próbowałem jakoś przenieść tego co tam robiłem do rzeczywistego świata.

nosi pingle

I co z tego? Okulary nosi coraz więcej ludzi i nie zawsze jest to powodowane komputerem. Telewizor tak samo może powodować choroby wzroku jak komputer, więc tutaj nie można tak mówić. Przeszkadza ci, że ktoś nosi okulary? Bo ja po twoim poście rozumiem, że uważasz takie osoby za odmieńców, za kogoś gorszego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jakość grafiki nie była rewelacyjna, toteż i brutalność tam miała nic wspólnego z realizmem (brawa dla kogoś komu spaczyła psychikę kupka czerwonych pikseli).
Może kiedyś krew nie była realistyczna, ale kiedyś ludzie bardziej przeżywali to co się dzieje w grach, np. na początku Wolfenstein 3D był uwarzany za badzo krwawą i brutalną gre.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na którymś programie informacyjnym leciała część o grach komputerowych. Psycholog wypowiedział się tam, że gry nie przynoszą żadnych efektów pozytywnych-tzn. nie uczą niczego mądrego młodzieży i dzieci. Jednak przecież oglądając Matrixa też się niczego nie uczę :], a jakoś nikt autorom senariusza, na którego podstawie powstał film nikt nic nie wypomina! Ludzie, toż to czysta rozrywka, a nie wykład w szkole!!! :angry2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież oglądając Matrixa też się niczego nie uczę

Ty może nie ale ja tak. Tam nie jest wszystko wyssane z palca. Dla kogoś kto interesuje się "innymi wymiarami" itp. to bardzo pouczające :)

 

Siedzę w szkolę przez 7-8 godzin, zadanie domowe jeszcze na dokładke dochodzi, więc chyba mam prawo pograć sobie na kompie. Nauka ważna ale nie należy przesadzać, a gry są pewną formą odpoczynku po dniu pracy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmowac sie, pierdolic. Chociaz - uzaleznienia i skrzywienia psychiczne zwiazane z grami SA powszechne, jednak sa rozne gry, rozni ludzie..

 

Wracam ze szkoly - rozmowa kilku ziomkow z pierwszych klas (gim.)

 

-A ja dzisiaj pocisnalem 45 expa na oteesie, mam juz next magic level i rozchlastalem snake'ow kilka..

-Noob, lata z magic wandem

-Sam noob jestes, na officialu mam paca i cisne wiecej expa w minute niz ty

-Tak jasne, tak jak ostatnio

-Bo ostatnio mas kicki byly i mnie skickowali

 

dla mnie to zabrzmialo jak "asrijfpacumrptbhaspr alrfha,pucthpauohrptuoch,apsruot a;wuothpcauwtrhcpa,uwhtp cvpasdhutpchpxudawrhpt vaprhctpoausrhtupachsrpuochapr tpwr, co nie?"

 

*Nie pytac sie, skad mam ten dialog - w pewnym momencie zaczalem ich nagrywac. xD

 

I wlasnie tacy, oraz podobni psychole grajacy w inne gry, robia nam (czyt. entuzjastom komputerow i gier) zla slawe. a to, ze takich jest jakastam grupa, to nie znaczy, ze wszyscy :) Btw w zyciu nie tknalem niczego w stylu GTA/Carmageddon. Nie podnieca mnie widok flakow, ni to smieszne, ni straszne, takie "ni w ch* ni w p*" =P Wole np. cRPG, w ktorym jest ciekawa fabula, mozna sie na jakis czas "wkrecic", pograc z kolega czy dwoma, ale nie w takim stopniu, zeby sie uzaleznic, bo gra sie wkoncu konczy. A mmo... Ludzie siedza nad tym godzinami, zeby byc lepsi niz inni, tzn widac, ze maja kompleksy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie gdy wychodzę z dwoma kumpalmi na dwór xD Z jednym pójde śmiało, ale jak widzę, że jest ich dwóch to już się modlę :P Idę z nimi a oni ciągle gadają:

-wiesz po ile on sprzedał homonkulusa?

-no jakieś 6kk adena

-acha to spox idziemy dzisiaj na antharasa

Kwestie zmyślone, ale tak to mniej więcej wygląda. Przykład rozmowy o grze mmorpg lineage 2, troche rozumiem bo sam dlugo grałem, ale czasem tak gadają, że ja już nie wiem o czym to :P To i tak jest nic w porównianiu z moim bratem. Niedługo to będą o nim w wiadomościach mówili, jak o innych przypadkach uzależnienia :P Sam wprawdze kiedyś grałem bez przerwy, ale wybrnąłem z tego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i co z tego że gadają? zakaz, godzina policyjna, prl? xD

 

no i szkoda, że wg. littlefisha mam kompleksy ;( zawsze grając w mmorpgi chciałem mieć fajną, "przypakowaną" postać aby rządzić na serwie, ahhh te moje kompleksy... ;( o rpgach nic nie powiem bo to nie to samo co mmorpgi ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkurza jedno, rozumiem że z tą sprawą co zabił dzieciak policjanta i że gta jest złe mają racje (chłopak widział to w grze). Ale co sie czepiają np. Doom 3, tam zabijasz demony więc gracz nie powinien nikogo zabić (co najwyżej demona ale takowe nie istnieją), przynajmniej moim zdaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ale strzeliłem refresh :) A co mi tam...pokusa była silna...

 

Forma tekstu (nie licząc pogrubienia i podkreślenia "dania głównego") bez zmian. Źródła nie podam, by oszczędzić autorowi wstydu...

 

[Podobnie negatywny wpływ przypisuje się grom komputerowym jako �symulatorom agresji 3. Gry zwane �nawalankami polegają na wymierzeniu dokładnego ciosu lub strzału, po którym ekran zachlapany jest dosłownie krwią. Opierają się one wyłącznie na stosowaniu przemocy i, co najgorsze, o tej przemocy decydują dzieci siedzące za klawiaturą. Gry komputerowe pozwalają na reakcję gracza, który jest współuczestnikiem zdarzeń i w tym sensie mogą dokładniej modelować jego zachowania, przyczyniając się do swoistego postrzegania świata, przez pryzmat zbieranych doświadczeń.

 

 

LOL, a gry sportowe polegają na bieganiu za piłką i jej nie traceniu :lol:

 

Może pozostawię to bez komentarza. I jak tam-monitor ośliniony ze śmiechu??? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...