Skocz do zawartości

Wybory parlamentarne 2011 - sonda


ANtY

Na jaką partię głosowałeś?  

41 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na jaką partię głosowałeś?

    • PO
      9
    • PiS
      5
    • SLD
      1
    • PSL
      1
    • RP
      3
    • PJN
      2
    • PPP
      0
    • Nie głosowałem
      20


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 147
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja jestem za legalizacją (nie korzystam) min. dlatego, że to ten zakaz robi całe zamieszanie wokół tematu i to on potęguje większość problemów z marihuaną. Spójrzcie na to: https://forum.gmclan.org/index.php?showtopic=27388 czy gdyby tabaka była w zupełności legalna dla wszystkich to czy większość gimnazjalistów wiedziała by w ogóle co to jest? Przez to, że marihuana jest w naszym kraju zupełnie nielegalna interesują się nią również ,,więksi chłopcy", po legalizacji była by zapewne chwila euforii, a potem była by towarem ,,dla koneserów" bo większości ,,zwolenników trawki" odechciało by się tyle płacić za coś co nie jest już ,,na topie". Obecnie przez to mamy też wielu ,,specjalistów" głoszących debilne teorie taki jak zupełna nieszkodliwość marihuany. Do tego te zakazy powodują rozwój ,,podziemia" handlującego nielegalnym towarem - część osób dołącza do niego (nawet ,,niechcący"), a wtedy łatwo ,,pójść dalej" zahaczając o ,,cięższe" narkotyki (znam taki przypadek). E: Dodam jeszcze, że równie sensowny był by zakaz produkcji i posiadania noży bo przecież ludzie mogą nimi zabijać - a co jeśli ktoś weźmie nóż z szafki wyjdzie na ulicę i kogoś dźgnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo mamy zachodnie ceny, a polskie zarobki. Dopóki nie ma prawdziwego kapitalizmu, dopóty nie ma względnie niskich cen. Nie jesteś za legalizacją, więc nie możemy gadać o bogatszej Polsce. Wolność musi być wszędzie.

co ma piernik do wiatraka? w innych miejscach radzą sobie bez legalizacji.

 

i zanim ktoś zacznie mnie obrzucać gównem: nie mam zdania na ten temat i nie zamierzam w tym temacie się więcej wypowiadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego Palikot tak szybko zyskał tylu zwolenników.. i dla tego też budzi tyle kontrowersji. Bez których zresztą nie da się zrobić rewolucji która w pewnym sensie jest chyba potrzebna w tym kraju. Nie wiem czy bym na niego głosował ale dobrze, że w tym kraju pojawia się jakaś alternatywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ma piernik do wiatraka? w innych miejscach radzą sobie bez legalizacji.

 

i zanim ktoś zacznie mnie obrzucać gównem: nie mam zdania na ten temat i nie zamierzam w tym temacie się więcej wypowiadać.

Co ma legalizacja do dobrobytu państwa ;) ? To, że ludzie mogliby zacząć wreszcie normalnie zarabiać na czystym towarze, a państwo miałoby z podatków niesamowite zyski (patrz: mała Holandia - kafejki grubą kasę zgarniają). Pytanie idiotyczne :D .

 

Prosiłbym o jakiś sensowny argument za delegalizacją konopi indyjskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że być może nie powinienem się na ten temat wypowiadać, ale znam kilka osób palących ganję i jak się zapytałem po co im to, że to szkodzi itd. to usłyszałem tylko coś w stylu "Paleniem marihuany nie można się zabić. Jedyne, co można tym sobie zrobić to się uzależnić. No i tu chodzi o to zaje***** uczucie gdy się jest na haju."

 

Ale takie tłumaczenie do mnie nie przemawia - można się uzależnić i stracić dużo forsy na kupowanie, no i jeszcze te wszystkie terapie jak chcesz z tym skończyć - nieciekawa sprawa.

 

@topic

A moi rodzice głosowali na PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiS powinno wygrać według mnie, nie przepadam zbytnio za Kaczyńskim jednak zdecydowanie rządy PiS'u byłyby lepsze od PO.

Do tego jak wiadomo większość słuchaczy radia Maryja głosuje na prawicowy PiS, jednak w niedzielę w RM podano, żeby głosując na PiS skreślać inne nazwiska i nazwy innych partii, a jak wiadomo jedna kreseczka za okienkiem wyboru grozi unieważnieniem tego głosu - a więc Tusk przekupił RM żeby to powiedziało i głosy na PiS zostały unieważnione :)

 

Bo mamy zachodnie ceny, a polskie zarobki. Dopóki nie ma prawdziwego kapitalizmu, dopóty nie ma względnie niskich cen. Nie jesteś za legalizacją, więc nie możemy gadać o bogatszej Polsce. Wolność musi być wszędzie.

Skutki PRL-u; państwa, które nie były pod władzą komunizmu są dzisiaj wysoko rozwinięte gospodarczo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że były lepsze. W końcu wolę państwowe własności od prywatnych, ale sprzedanych dzieciom Tuska. A nowa metoda prywatyzacji nazywana ładniej przez p. Tuska "komercjalizacją" tak właśnie wyglądała i będzie wyglądać. Przykładem jest np. taka Energa, gdzie pracuje mój ojciec, a zaczął nim od 2010 rządzić ktoś, kto się na niczym nie zna.

 

Skutki PRL-u; państwa, które nie były pod władzą komunizmu są dzisiaj wysoko rozwinięte gospodarczo

Nie ocenia się rządu kraju po jego gospodarce, lecz po tempie wzrostu gospodarki. U nas żadnego nie ma. Twierdzisz, że wczesne lata kapitalizmu są przeszkodą? Więc daję rozwiązanie: zalegalizować miękkie dragi, dać ludziom wybór, dać biznesmenom zarobić, dać wzbogacić się państwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma legalizacja do dobrobytu państwa ;) ? To, że ludzie mogliby zacząć wreszcie normalnie zarabiać na czystym towarze, a państwo miałoby z podatków niesamowite zyski (patrz: mała Holandia - kafejki grubą kasę zgarniają). Pytanie idiotyczne :D .

po pierwsze, nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. co prawda pisałem, że nie będę się tu już wypowiadać (;p), ale małe sprostowanie: w tamtym poście potraktowałeś legalizację jako jedyny sposób na zyski dla państwa

Nie jesteś za legalizacją, więc nie możemy gadać o bogatszej Polsce.

inni (państwa) są w stanie poradzić sobie bez tego. być może byłyby zyski, ale sądzę, że to przeceniasz.

 

jak już wspominałem, mam lepsze rzeczy do roboty niż zmienianie utwierdzonych już przekonań ludzi, których nie widziałem na oczy i najprawdopodobniej nigdy nie zobaczę, już nie wspominając o tym, że olewam temat ciepłym moczem i to, czy będzie legalizacja, zwisa mi. nie jaram i nie zamierzam, a jak inni mają ochotę jarać, zrobią to i z zakazem. po prostu wychwyciłem kwiatek i tyle. teraz możecie się nad tym pozastanawiać.

 

dobra, mam nadzieję, że tym razem naprawdę nie będę musiał niczego dopowiadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już nie wspominając o tym, że olewam temat ciepłym moczem i to, czy będzie legalizacja, zwisa mi. nie jaram i nie zamierzam, a jak inni mają ochotę jarać, zrobią to i z zakazem.

Przez takich jak ty mentalność Polaków jest taka a nie inna ;) .

po pierwsze, nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.

Jakoś po twoim pytaniu ciężko w tę teorię uwierzyć.

w tamtym poście potraktowałeś legalizację jako jedyny sposób na zyski dla państwa

Ty tak to odebrałeś. Wystarczy czytać, co pisałem wcześniej, a nie wyrywać zdanie z kontekstu i cieszyć się jak głupi. (pisałem m. in., że liberalizm w społeczeństwie przekłada się na wzrost gospodarczy, a nie, że tylko i wyłącznie legalizacja ganji)

po prostu wychwyciłem kwiatek i tyle.

?

teraz możecie się nad tym pozastanawiać.

?

 

dobra, mam nadzieję, że tym razem naprawdę nie będę musiał niczego dopowiadać.

Jeśli temat cię faktycznie nie interesuje i ci to zwisa, to nie widzę powodu, by tutaj zaglądać oraz się czepiać i to jeszcze w tak subiektywny sposób ("miałeś na myśli to i to, bo mi się tak wydaje i nie czytałem co pisałeś wcześniej").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ok, teraz to już się w to wplątałem na serio. zaczynamy

Przez takich jak ty mentalność Polaków jest taka a nie inna.

nie zachowuj się jak bufon, ok? to mało przyjemne, z pewnością nie byłoby ci zbyt miło, gdybym zrobił to samo (zakładam, że nie jesteś trollem). poza tym, jak już napisałem, jestem neutralny w tym temacie. jeśli legalizacja ma nie nastąpić, ok. ma nastąpić - też ok. szkoda trochę debili, którzy narobiliby przykrości bliskim przerzucając się później na gorsze narkotyki, ale to już ich problem. Jakim wyjaśnił mi to później.

Jakoś po twoim pytaniu ciężko w tę teorię uwierzyć.

jak wyżej.

Ty tak to odebrałeś. Wystarczy czytać, co pisałem wcześniej, a nie wyrywać zdanie z kontekstu i cieszyć się jak głupi. (pisałem m. in., że liberalizm w społeczeństwie przekłada się na wzrost gospodarczy, a nie, że tylko i wyłącznie legalizacja ganji)

nie wiem, gdzie tu widzisz moją radość, nikt tu się nie cieszy jak głupi. dlaczego się czepiam? proste - wyrażasz swoje opinie w niefortunny sposób. ze zdania "Nie jesteś za legalizacją, więc nie możemy gadać o bogatszej Polsce." jasno wynika, że legalizacja = bogatsza Polska. podejrzewam, że tak nie myślisz, choć zdanie "W jak zabójczym tempie rozwija się taka nijaka Holandia, bo czarny rynek zamienił się w legalny rynek, co się świetnie odbiło na gospodarce?" również tak sugeruje. za to "Liberalność na płaszczyźnie społecznej prowadzi do liberalnego rynku... A ten do rozwoju państwa." to zupełnie co innego (choć pojawiło się przed drugim wymienionym zdaniem, ale to czepialstwo w czepialstwie).

więcej czytać twoich starych postów mnie się nie chciało, przyznam, że spędziłem w tym temacie dużo więcej czasu niż pierwotnie planowałem, a dzisiaj miałem zamiar kodzić.

Jeśli temat cię faktycznie nie interesuje i ci to zwisa, to nie widzę powodu, by tutaj zaglądać oraz się czepiać i to jeszcze w tak subiektywny sposób ("miałeś na myśli to i to, bo mi się tak wydaje i nie czytałem co pisałeś wcześniej").

czepiam się, bo taka już moja natura. nie podoba się? krzyżyk na oknie przeglądarki i "Ignoruj użytkownika" kłaniają się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda trochę debili, którzy narobiliby przykrości bliskim przerzucając się później na twarde narkotyki, ale to już ich problem.

 

To, o czym mówisz, jest "gateway drug theory", która... jest błędna. Zenek sięgnął po heroinę nie dlatego, że sięgnął wcześniej po marihuanę, tylko:

a) ma skłonności do nałogów i przebywania w stanie odurzenia,

b) odpowiadają mu bardziej depresanty,

c) eksperymentuje,

d) inny powód.

 

Nieprawdziwa jest implikacja o postaci "A sięgnął po X, bo sięgnął wcześniej po Y", ponieważ:

- stosując ją np. do kawy, doszlibyśmy do wniosku, że powinniśmy być heroinistami, gdyż: jeżeli pijemy kawę, to prowadzi nas to do papierosów. Papierosy prowadzą do alkoholu. Alkohol jest narkotykiem, a więc pijąc alkohol, zgodnie z ta teorią, powinniśmy mieć większe skłonności do innych narkotyków. Rozumowanie można powtarzać.

 

Nawet gdyby zastosować to "prawo" tylko do marihuany, wyniki empiryczne będą całkowicie różne od wyników teoretycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłbym o jakiś sensowny argument za delegalizacją konopi indyjskiej.

Nie. To my prosimy sensowny argument za legalizacją skoro nie jest legalna. Jeżeli mnie nie przekonasz to tym bardziej polityka.

 

 

CYTAT(Jaklub @ 11.10.2011 - 21:19)

szkoda trochę debili, którzy narobiliby przykrości bliskim przerzucając się później na twarde narkotyki, ale to już ich problem.

 

To, o czym mówisz, jest "gateway drug theory", która... jest błędna. Zenek sięgnął po heroinę nie dlatego, że sięgnął wcześniej po marihuanę, tylko:

a) ma skłonności do nałogów i przebywania w stanie odurzenia,

B) odpowiadają mu bardziej depresanty,

c) eksperymentuje,

d) inny powód.

 

Nieprawdziwa jest implikacja o postaci "A sięgnął po X, bo sięgnął wcześniej po Y", ponieważ:

- stosując ją np. do kawy, doszlibyśmy do wniosku, że powinniśmy być heroinistami, gdyż: jeżeli piję kawę, to prowadzi mnie to do papierosów. Papierosy prowadzą do alkoholu. Alkohol jest narkotykiem, a więc pijąc alkohol, zgodnie z ta teorią, powinniśmy mieć większe skłonności do innych narkotyków. Rozumowanie można powtarzać.

 

Nawet gdy zastosować to "prawo" tylko do marihuany, wyniki empiryczne będą całkowicie różne od wyników teoretycznych.

 

Sory, miałem zajęcia z narkomanami po ciężkich przezyciach i nikt z Nich nie zaczynał od hery.. jakoś dziwnie zaczyna się od Marihuany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, o czym mówisz, jest "gateway drug theory", która... jest błędna. Zenek sięgnął po heroinę nie dlatego, że sięgnął wcześniej po marihuanę, tylko:

a) ma skłonności do nałogów i przebywania w stanie odurzenia,

B) odpowiadają mu bardziej depresanty,

c) eksperymentuje,

d) inny powód.

 

Nieprawdziwa jest implikacja o postaci "A sięgnął po X, bo sięgnął wcześniej po Y", ponieważ:

- stosując ją np. do kawy, doszlibyśmy do wniosku, że powinniśmy być heroinistami, gdyż: jeżeli piję kawę, to prowadzi mnie to do papierosów. Papierosy prowadzą do alkoholu. Alkohol jest narkotykiem, a więc pijąc alkohol, zgodnie z ta teorią, powinniśmy mieć większe skłonności do innych narkotyków. Rozumowanie można powtarzać.

 

Nawet gdy zastosować to "prawo" tylko do marihuany, wyniki empiryczne będą całkowicie różne od wyników teoretycznych.

dzięki za wyjaśnienie, choć mam pewne wątpliwości: co jeśli jakiś osobnik po spróbowaniu marychy zachce czegoś cięższego? w życiu niczego nie brałem, myślę, że C mogłoby właśnie pojawić się po tym zażyciu (dziwnie to sformułowałem, ale jestem przekonany, że pojmiecie, o co chodzi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest skłonność do popadania w nałogi lub eksperymentowania. To jest cecha wewnętrzna, zatem nie zachodzą relacje między samą marihuaną a heroiną. Myśl "spróbuję czegoś mocniejszego" wynika nie tyle z samej siły heroiny, lecz także z poczucia niedostępności heroiny, a nie jej rzeczywistego oddziaływania. Stan faktyczny (tu: wpływ heroiny na organizm) jest przez to zafałszowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alwin, z całym szacunkiem, ale zdaj się na własny rozum i nie przyjmuj bezkrytycznie, co inni powiedzieli. Nikt nie zaczyna od heroiny z racji jej dostępności (a właściwie - braku dostępności), a nie z powodów moralnych, etycznych czy jeszcze jakichś innych. Do społeczeństwa przeniknęło nieprawdziwe założenie, że jeżeli poznaliśmy wcześniej alkohol, to jest on bezpieczniejszy niż używki napotkane później. Ten fałszywy postulat jest często powtarzany w różnych odmianach, zwykle w mocno brzmiących zdaniach (ba, nawet statystyki są do tego ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. To my prosimy sensowny argument za legalizacją skoro nie jest legalna. Jeżeli mnie nie przekonasz to tym bardziej polityka.

 

Sory, miałem zajęcia z narkomanami po ciężkich przezyciach i nikt z Nich nie zaczynał od hery.. jakoś dziwnie zaczyna się od Marihuany

Dlaczego jesteś takim ignorantem? :crying: Podano w tym temacie już tego tyle :( . To po pierwsze.

 

Po drugie: Dlaczego mam dawać argumenty za tym, by nie istniała patologia? Bo delegalizacja rośliny jest niczym innym jak odstępem od normy, czyli patologią. Tymczasem Unia Europejska, czyli sekta, do której należymy, wydaje kolejne miliardy na propagowanie ekologicznego stylu życia, kontaktu z naturą itd. Gdzie jest ten kontakt z naturą, ja się pytam?

 

Po trzecie: Ok, jestem cierpliwy. Jeszcze raz: Marihuana to nasienie szatana, najgorsza na świecie trucizna i największe zło, jakie istnieje. I co z tego? W dobie XXI wieku każdy może sobie przeczytać, co jest szkodliwe, a co nie (oczywiście marihuana nie jest ani trochę, ale to taka hipotetyczna hiperbola :) ). Jeśli ktoś jest debilem, to weźmie truciznę i umrze. I co z tego? Jeśli rządzi nami liberalna partia, to nie powinna tworzyć systemu totalitarnego (a to jest totalitaryzm, gdyż ludzka wolność zostaje zastąpiona konkretną ideą, której każdy musi się podporządkować).

 

Po czwarte: Zakładamy, że jednak mamy rządy totalitarne. Za co mamy delegalizować marihuanę? Za to, że dla wielu ludzi okazuje się jedynym ultimatum jako lekarstwo? Za to, że nie kurczy nam płuc? Że nikt jeszcze nigdy od niej nie umarł? Nie zachorował?

 

Po piąte: Wolność to największy dar, jaki posiada człowiek. Jak pokazuje praktyka, wolność zawsze prowadzi do bogactwa gospodarczego, kulturowego i ogólnie pojętego państwa. Nie chce mi się bawić w jakieś uzasadnienia - spójrzmy na współczesną Belgię, Niemcy - jaki jest ich rozwój, a jaki był za prawdziwego kapitalizmu? O czym traktował Milton Firedman, o czym traktują współcześni liberałowie, np. Karl Hess - to samemu można sobie poczytać. Najważniejsza jest praktyka, a w przypadku rządów liberalnych jest piękna. Dlaczego uczciwy człowiek za zajaranie suszonej roślinki ma iść do więzienia? Nikomu nic nie zrobił, nikogo nie skrzywdził. Po alkoholu codziennie mamy tyle wypadków, tyle zabójstw, tyle nieszczęść.

 

Po szóste: Ile hajsu poszło na walkę z narkotykami zgodnie z ustawą 62.1...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaiste epicka literówka . Milton The Fired Man!

:D

Poza tym, zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o stanowisko, natomiast argumenty, których użyłeś, mnie by nie przekonały .

Przepisałem po prostu te, które wcześniej wymyśliłem na poczekaniu. W ogóle to, jak już pisałem, niespecjalnie widzę potrzebę podawania argumentów za czymś tak... oczywistym? Normalnym? Logicznym? Wręcz nie wiem, jak to ująć i do czego porównać. Bo, jak to mawiał Friedman, wolności nie da się do niczego porównać. Argumenty zostały podane dla czystej formalności. Wiem, że nie trafiają do wielu za specjalnie, ale pełnią już teraz funkcje kontrargumentów - ot, to jakby takie krótkie FAQ co i jak, bo zaraz ktoś mi napisze: "marihuana jest niebezpieczna", "nie wróży niczego dobrego dla państwa", "jest niezdrowa", "praktyka pokazuje, że niszczy ludziom życie". A to wszystko już było tłumaczone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...