Punk punkiem, czasem dalej lubię posłuchać (głównie ramones), ale to już nie-to-co-samo. Znudziło mi się, głównie ze względu na prostą budowę większości piosenek :santa: Z bluesem podobnie, jednak nie chodzi o prostotę czy coś tam, tylko o to iż bluesa się lepiej gra niż słucha.
Chyba od zawsze Przed sprawieniem sobie netu słuchałem głównie rocka, głównie przez to że mój stary był wielkim fanem Deep Purple i AC/DC. Internet mi spaczył psychikę i krążyłem między gatunkami z postojami większymi lub mniejszymi, aby w końcu powrócić do klasyki.
Take me down to the paradise city
Where the grass is green
And the girls are pretty
http://youtube.com/watch?v=OsrDv3K7RNI