Ignis

O! To miałem mniej więcej na myśli przez moje trzy bezwartościowe posty (A może nawet cztery?) Niech ma ręce w dole.

Ale. Sam powiedz. Czy jeżeli coś i tak i tak jest do zrobienia jeszcze raz to warto się rozpisywać? Tak. Żebyś wiedział jak to zrobić za drugim razem. Ale mi chodzi o samo wykonanie. Do wykonania nie są potrzebne cudze rady. Wykonanie to pytania do samego siebie.

Reir lawowi? Znając Iamthelawa on nic z tą grą nie zrobi, albo zrobi se jaja. Ja na takie cele grafiki nie robię. Przykro, że nie będzie kontynuacji REIRa. Byłoby fajnie.

Am e sket men! Bi pa pa paropo. Spartan, minigierka? Czemu. Rozbuduj jakoś, bardzo fajna gra wyjdzie. Łers de sket men!?

@SKiD. Po prostu się postaraj, zamiast zbędnie nadużywać sarkazmu. Jeżeli coś jest dziadowskie to po prostu wykonane do (za przeproszeniem) dupy i do zrobienia jeszcze raz. @TheMarcQ. No nie wiem czy takie proste wyłowić spojrzeniem małą ikonkę o tajemniczym tytule 'Opcje' i jeszcze mieć czas domyśleć się czym operują te 'Opcje; ( przy takim nawale ciekawych postów rzeczywiście trudno znaleźć czas ;) )

Eek, ja chcę nowe! Muszę zassać Spartana na nowo, jak kiedyś ^^

Dziadowskie. Btw. Po co ktoś zrobił nowy system czytania postów tzn. 'Posty w tym temacie'? Doczytać się nie można.

Witam kolegów adminów.

W starych produkcjach tylko grafika była kiepska, resztę chyba dało się znieść..

Dziękuję.

Dziękuję! Faerun ocalony!

... A cieszyłem się że z Twierdzenia Pitagorasa 5 dostałem... O_O

No tak, ale to było rok temu i u cioci, ona nie kupuje Teletygodnia :(

od połowy, nie do połowy -.-

Witam. Dziś młodsza siostra *kazała* mi znaleźć pewien film, który oglądała od polowy i nie zobaczyła tytułu. Pokrótce przedstawiła mi fabułę. Jedziem, młody pariasie! Jest sobie pewien facet (Amerykanin o ile się nie mylę) i nie układa mu się. Chce skoczyć z mostu, w ostatniej chwili powstrzymuje go pewna kobieta (Z zeznań wynika że miała jasne, blond włosy do ramion). Ów kobieta pomaga mu, siostra nie pamięta w czym dokładnie, być może pracę mu pomogła znaleźć... Wracając do kobiety. Wkrótce okazuje się że kobieta jest aniołem, który został wysłany na ziemię w celu pomocy głównemu bohaterowi. Na końcu filmu pan i pani się trochę pokłócili. Blondynka wyszła z domu, idzie, idzie aż dociera do mostu . (w drodze szedł za nią facet któremu miała pomóc. Nad mostem anioł rozpościera skrzydła i chce się wzbić do nieba, mężczyzna próbuje ją przekonać żeby nie odchodziła, ona mówi, że jej misja się zakończyła. Że on ma już pracę, dom itp że pozna kobietę z którą się ożeni i będzie mieć dzieci, on dalej nalega, żeby została z nim. W końcu ona wzlatuje, zdesperowany Amerykanin łapie ją za nogę (wtf) i leci razem z nią, niestety byl za ciężki i para wpadła do wody, udaje się im wypłynąć na brzeg. Film się kończy na tym że ona się do niego uśmiecha. Imponujące. Czy ktoś kiedykolwiek widział ten film? Napisałbym na jakimś forum filmowym ale nie znam żadnego z dużą ilością ludzi. p

Spisek!

Choć nick Dyzmek nie u wszystkich graczy uruchamia w głowie dzwon Zygmunta, ci, którzy dawno temu odkryli przyjemności związane z graniem w Seid'a, na pewno dobrze go znają. To facet, który ma na koncie kilkanaście tytułów, zasłynął serią Seid – od początku wyznaczającą standardy jakości. Tak było z PC, tak było z PS2, tak było też z PS3. A jeśli nie było tak z PSP, to tylko dlatego, że wydane dotąd odsłony cyklu na tej platformie tworzone były przez ludzi IamVadera, ale nie przez Dyzmka. Tymczasem w produkcji Pac man Revenge brał on czynny udział – do tego stopnia, że można o tej grze powiedzieć, iż to było jego dziecko.

Wspaniale! Już wyłączam Icewind dale i zabieram się do gry w Seida. Oszustwo! 1.63 mb! 'Za wszelką cenę' powinno być po 'którzy', składnia. https://gmclan.org/uploader/6167/skrin2.png Z taką postacią zrób jeszcze Seid: Disco version Ja niestety nie pogram, o gdy pojawia się gość z karabinem, zacina mi się gra :o

O tym nie pomyślałem. Przepraszam ;)

Piksel-art to niekoniecznie jednokolorowa ziemia, wypełniona paintowym 'kubełkiem', tudzież, przy granicach aerografem ;)

A ja wolę swoje kostki, nie-wirtualne ;) Wszędzie można zabrać... A, i był chyba taki programik kiedy (może nawet na GMC?), kości czy jakoś tak...

Ale w czym? Poza tym, tak na przyszłość. Jestem tragiczny, nie śmieszny ;)

Ja? Nigdzie nic takiego nie napisałem. Fatamorgana? :)

Oj tam. On nie jest idiotą tylko ignorantem :). Dobrze powiedziane. Don't feed the troll.