A ja jestem wierzący. Jednakże tego samego co na lekcji religii nauczę się na mszy. I tak na każdej religii robimy co chcemy więc to lekcja teoretycznie zmarnowana. Argumenty wielu ateistów nie są z reguły mądrzejsze niż argumenty chrześcijan. A te mądrzejsze są w większości wyczytane w internecie. ;x Ot, armia oświecenia. Ale ok. Wróćmy do tematu.