Mam wrażenie że już kiedyś o to pytałem, ale nie jestem pewien. W każdym razie, od dawna mam ochotę zagrać w pewną grę, którą lubiłem w czasach wczesnej młodości. Rzecz dzieje się na dzikim zachodzie. Jest się szeryfem (albo po prostu właścicielem banku), i z perspektywy pierwszej osoby trzeba przyjmować klientów. Przy okazji eliminować bandytów. Chodzi o to, żeby zwracać uwagę co kto ma w ręku. Ci co mają worek z pieniędzmi są okej, a ci z pistoletami są be, i trzeba do nich strzelać. O ile pamiętam, postaci było sporo. Wiem, że był koleś który wchodził i z pieniędzmi, i z rewolwerem. Trzeba było poczekać aż schowa jedno z dwojga, i zależnie od tego co dalej trzymał, zostawić go, albo zabić. Jeszcze jedna rzecz to ekran, gdy się przegrywało: szubienica.
Wiecie może co to za gra? Z chęcią bym ją sobie przypomniał, bo jak na mini gierkę była naprawdę fajna.