KF jest zupełnie inne. Pomyśl o tej grze jak o jakimś Tower Defence, w którym gracze są zarówno celami jak i wieżami (w sumie prawie dosłownie, bo się zdobywa doświadczenie, kupuje większe spluwy i zyskuje nowe zdolności, takie jak lepsza obsługa karabinów albo szybsze spawanie drzwi). Wrogów jest mniej i są wolniejsi ale też jest większa różnorodność. Oprócz zwykłych zainfekowanych także skaczące spidermany, niewidzialne kobiety, czy wymiotujące grubaski. Klimat IMO lepszy niż w L4D, sporo różnorodnych map i naprawdę niezapomniane wrażenia gdy jako jeden z trójki ocalałych słyszymy właściwie niepokonanego bossa walącego w zabarykadowane drzwi kościoła. Wspomniałem już, że wszystkie postacie mają brytyjski akcent?
A jakbyś nadal był zainteresowany to mogę jutro albo pod koniec tygodnia wysłać guest pass czyli kod do pełnej wersji gry działający trzy dni.