Takie coś trzeba mieć wbudowane albo się tego nauczyć. Ja nie pomogę z tym drugim, ale mogę powiedzieć jak to pierwsze odczuwam ja, jako posiadacz takiej umiejętności. Nie macham jak debil, kiedy opowiadam o jakimś fakcie ręce mi się jakby "rozkładają" w czasie rozmowy(nie wiem jak to ująć) z jakimś mocniejszym szarpnięciem w ważniejszej sytuacji czy jakimś zwrocie czy coś. Kiedy chodzi o jakąś podniosłość, przemowę czy coś(w wierszu lepiej nie używaj) ważne jest zaciśnięcie pięści w krytycznym momencie. Przepraszam, że tak niedokładnie opisuję, ale naprawdę to się czuje i już.
a tak "wgle" http://niewerbalnie.info/rece_i_ramiona
E: Fail, spóźnienie. Ale umiejętność dobra na przyszłość.