A widzisz, a mnie np. w ogóle, bo mam już dość osobiście Worda i Excela. Tyle co coś nowego poznałem to tylko na dodatkowych zajęciach z infy, na które i tak przez godzinę o której były niezbyt mi się chciało uczęszczać więc byłem tylko na kilku ;p . Tak czy siak, matury z infy nie zamierzam zdawać, więc mi ten przedmiot jest prawdę mówiąc zbędny. Wolałbym chodzić do klasy mat-fiz-chem, ale niestety w szkole do której chodzę, tylko mat-fiz-inf był z kierunków z matematyką i fizyką :P .