nie no nickolas, bez jaj
nie jestem jakimś nerdem, że mam ochotę latać po sklepach komputerowych i podniecać się nowymi procesorami .__.
muzeum też odpada, super podziwianie obrazów ( czy czego tam chcesz ) z ziomami, faaajnie
na pizzę mogę iść, coś mocniejszego też i to jest chyba najlepsze co może być
dodam jeszcze, że mógłbym przyjechać jakby zjawił się marmot, lionx i ktoś jeszcze kto jest normalny, a nie dawka co troli gmc