Wady:
- Mimo, że w ostatnim czasie znacznie się polepszyło, to jednak w porównaniu do windowsa kiepska obsługa sprzętu, zwłaszcza egzotycznych peryferiów
- Brak profesjonalnych programów na Linuksa pokroju Photoshop. Są programy typu Wine, ale kurde... pewność stabilności przede wszystkim. Poza tym korzystać z aplikacji windowsowych na linuksie śmierdzi hipokryzmem. Od tego jest windows.
- Wiąże się z punktem pierwszym. Linuks na desktopie jest mniej user friendly. Żeby wszystko ładnie chodziło, musi być odpowiednio dobrany sprzęt, ponieważ inaczej zawsze coś nie działa i trzeba wszystko konfigurować, szukać po internecie rozwiązań itd. Zżera to dużo czasu, który można by było zagospodarować bardziej PRODUKTYWNIE.
- Pakiety (programy) oraz instalki. Nie dla każdej dystrybucji jest dostępna odpowiednia paczka i kwestia instalacji się komplikuje, a jak nie ma źródeł do skompilowania to tym bardziej.
- Zależności pakietów. To co jest zaletą linuksa czyli odpowiednie zależne pakiety nie są dublowane - jest jej automatycznie wadą. Załóżmy, że chcesz wgrać jakąś najnowszą wersję programu, która wymaga paru bibliotek. Okazuje się, że są one za stare i trzeba nowej wesrsji. Chcesz je zaktualizować, a one zależą od innych. Koniec końców okaże się, że musisz zaktualizować 80% systemu z czego połowę skompilować, z czego połowa w ogóle wywala errory kompilacji. Miłej zabawy. W windowsie w zdecydowanej większości przypadków wymagane pliki są dostarczane razem z aplikacją.
- X11 i wygładzanie czcionek. Niestety ale technologia cleartype dostępna w windowsach jest wciąż niezagrożona. Ani maci ani linuksy nie mogą się z nią równać.