-
Postów
3 205 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Ranmus
-
Dla tych, którzy się rozmarzyli. Zajrzyjcie do uploadera Morty'ego, który także zrobił grę tego typu i na niekorzyść Dangona jest znaaaaaaaaaacznie lepsza. Tryby Solo, Cooperative, Deathmatch czy edytor plansz: https://gmclan.org/up1131_3_Tankwars.html A co do gry z tematu - dorób maski!!! Czołg się ciągle zacina. :/
-
Nikas i Cyberdog, piszecie głupoty i tyle. Chcecie dowodu, proszę bardzo: https://forum.gmclan.org/index.php?act=Sear...er&mid=1408 https://forum.gmclan.org/index.php?act=Sear...ser&mid=993 Teraz klikacie na linki ze znaczkami >> i przeskakujecie do ostatniej strony. W ten sposób można zobaczyć jak TeeGee i Propaganja pojawili się PIERWSZY RAZ na GMCLAN i co zaprezentowali. W przypadku TeeGee pierwsze posty jakie napisał na naszym forum, to temat: https://forum.gmclan.org/index.php?showtopic=3260&hl= A Propaganja zawitał na nasze forum zakładając takie tematy i pisząc w nich posty: https://forum.gmclan.org/index.php?showtopic=2413&hl= https://forum.gmclan.org/index.php?showtopic=2412&hl= I ktoś po nich jechał na samym początku? NIE. Jaki z tego wniosek? Ocena nie jest zależna czy kogoś znamy czy nie, tylko jego produkcji, tak jak to przedstawiłem powyżej. A może warto by było spojrzeć na swoje produkcje bardziej krytycznie? Jeżeli ludzie piszą, że gra jest do tyłka, to coś w tym być musi. A jak nie wierzysz, to weź załóż temat forum na cda.pl czy dobreprogramy.pl i zobaczymy jakie tam będą opinie.
-
No plakat ładny, ale razi brak polskich liter. Dorobić ogonków się nie chciało? ;)
-
Ano ma, bo w tym przykładzie jest pokazane jak rysować coś co ma podążać za ekranem. :]
-
Ale z Ciebie zgred, Spyro. Brak widgetów z Visty, ale dockbara ala MacosX to sobie wgrałeś. I kto tu jest niewierny Microsoftowi. Zdrada!!! :] A poza tym, to przerobiony XP'ek. :)
-
Podpatrz przykład split screen.
-
A wyjdzie pewnie i tak, że Borek sam zrobi laya i po sprawie. Myślicie, że o stronie www Almory w ogóle nie było dyskusji? :)
-
@Nikas: Swoją prośbę zamieść tutaj: https://forum.gmclan.org/index.php?showtopi...amp;#entry65448 Zamykam temat.
-
if ( bohater.pnc > 0 ) { bohater.pnc = max( bohater.pnc - 0.2, 0 ); } else { bohater.health -= 0.2; } Funkcja max spowoduje, ze bohater.pnc bedzie mial zawsze wartosc wieksza lub rowna 0. Takie zabezpieczenie gdyby przez jakas pozniejsza pomylke wartosc byla przykladowo -0.1.
-
Sorry Spyro, ale jak czytam takie twoje banialuki, to padam ze śmiechu. XD Najpierw wyjaśnimy parę rzeczy, o które mi chodziło, bo nie lubię jak się mnie łapie za słówka. Piszesz, że narobiłem baboli, tak, ale głównie z mojego słabego angielskiego, vide pomyłka słów reversed i reserverd. Ty natomiast popełniasz błędy poglądowe. :] O to mi właśnie chodziło, tak źle się wyraziłem, ale my rozmawiamy tutaj o oprogramowaniu, więc w przypadku nielegalnego użytkowania prawie zawsze ma to związek z nielegalnym kopiowaniem. Użyłem "skrótu myślowego", aby mniej rozgarnięci mogli lepiej zrozumieć. :). A z tym kopiowaniem od copy, to mnie kompletnie rozbroiłeś. Jednak jeżeli za coś takiego mnie łapiesz, to proszę bardzo. Copyright można w przenośni nazwać znakiem ograniczenia kopiowalności, ponieważ domyślnie prawa autorskie nie pozwalają na dowolne przetwarzanie twórczości innych, chyba, że autorzy wyrazili na to zgodę. Jedną z popularnych form przetwarzania jest rozpowszechnianie, którego nie da się przeprowadzić bez skopiowania danej twórczości. Krótko mówiąc copyright - znak praw autorskich oznacza w 95% takie pojęcia jak ograniczenie kopiowania, modyfikowania itd. Krótko mówiąc traktuj moją poprzednią wypowiedź jako metaforę. :] Tylko na kiego grzyba odwracasz kota ogonem i mi to niepotrzebnie tłumaczysz, skoro odniosłem się do twojej konkretnej wypowiedzi: Co jest kompletną bzdurą i jeżeli tak Ci w MS powiedzieli, to sorry, ale chyba na odczepnego. W Polsce przestrzega się prawa autorskie. Nie trzeba umieszczać znaczka typu Š, ponieważ twoja twórczość jest chroniona prawnie zaraz po jej stworzeniu. I widzę, że nie zajarzyłeś co miałem na myśli z tą ratyfikacją. Otóż chodziło o to, że jak mamy różne międzynarodowe prawa i standardy, tak prawo autorskie jest respektowane w większości cywilizowanych krajów. Znaczka Š naprawdę nie ma potrzeby użytkowania. Ten znak stosuje się tylko w celach formalnych, a na www głównie dla szpanu lub dla użytkowników debili, którzy nie znają prawa. Z tym Reserved nie będę już tłumaczył, bo pomyliłem zwyczajnie w świecie wyrazy, a nie jestem dobry z angielskiego. Ale to, że Ty mnie za to złapałeś... Wiesz, że to nieładna maniera i świadczy o tym, że taka osoba nie ma nic więcej do powiedzenia? Powinieneś się domyśleć co miałem do przekazania... a tu takie coś i to w wieku 40 lat. :] W tym momencie mógłbym Ci pojechać po tym, że piszesz takie banialuki jak: - copyright to licencja - nie, to nie licencja. Przecież sam napisałeś wywód, że to pojęcie oznacza prawa autorskie, a one nie są licencją przecież. :] - "w tym czasie UbisoftŽ sprzedaje oryginalną i w pełni licencjonowaną wersję gry z możliwością upgrade'owania oraz licencjami Copyleft" - co oznaczałoby, że osoba, która u nich zakupi Raymana, może dowolnie go rozprowadzać na necie :) - "a także znaczek tm, jako że developuje grę, której nazwa została zastrzeżona przez firmę UbisoftŽ" - Znaczek ten nie ma żadnego związku z tworzeniem gry, równie dobrze mogą go nie dawać, ale robią to po to, by podkreślić, że będą jakoś związani z tą nazwą i uważają ją za swoją własność (mimo, że tak nie jest). Poza tym gdyby nazwa była zastrzeżona, to byłby to znaczek Ž :] - Rayman 4Ž - To w końcu Ž czy tm, więsz w ogóle po co się stosuje tm? :] - CopyrightŠ by UbisoftŽ - Masło maślane (tak, wiem, że jest to też na gmclanie, ale kiedy to wpisywałem, to jeszcze nie znałem się na tym :P) - W tym czasie studio N24, które wyprodukowało grę, upomina się się u UbisoftuŽ, który posiadł na podstawie prawa i NPTLoC licencje BOX oraz prawa autorskie CopyrightŠ od tejże firmy, która to chce sama wszcząć sprzedaż i upomnieć się o licencję dla swojego produktu. Otrzymuje więc prawa autorskie CopyrightŠ oraz OEM. Prawa autorskie posiada więc tylko wytwórca oraz producent, a samą licencję na kopiowanie Š developer i dystrybutor. - Kolejny nierealny bullshit :] Cały proces produkcyjny gry i jej rozpowszechniania wygląda podobnie, ale nie tak jak to opisałeś. Przede wszystkim nie ma tu żadnych licencji typu BOX i OEM. Spyro, od kiedy to gry są na OEM? :D Chyba tylko te, które są dodawane do kart graficznych. :] 1) Tworzenie gry a) Jest sobie pewien producent, który "pod sobą" ma kilka firm developerskich, które dla niego pracują. Są oni razem powiązani różnymi umowami, w które wnikać nie będziemy. Producent (UbiSoft) myśli sobie, zróbmy grę Rayman. W tym celu zleca to jednej ze swoich firm developerskich... b) Jest sobie pewne studio developerskie, które stworzyło grę Rayman, ale nie stać ich na wydawanie jej we własnym zakresie i nie ma dostępu do dużych sieci, kanałów dystrybucji. W tym celu zwróciło się po pomoc do paru producentów, celem odsprzedaży praw do gry. UbiSoft się odezwało i zaproponowało, kupiło od nich tą grę. Umówili się na ileś tam kasy i jest gitara. Jak widać powyżej, omówiłem dwie główne sytuacje, które się zdarzają. Jednak pomijam: - sytuację, że firma developerska kontaktuje się z dystrybutorem, bo na rynku gier nie ma dużych międzynarodowych dystrybutorów. - wydawanie na własną rękę, gdyż jest to ewenement jeśli chodzi o gry komercyjne, chociaż ostatnio wiele mniejszych firm tak zaczyna działać dzięki internetowi. 2) Przygotowanie gry do wypuszczenia na rynek Studio developerskie zrobiło grę i przekazało ją producentowi. Producent zapłacił firmie i teraz on zaczyna działać. Opłaca całą kampanię reklamową, wydaje komunikaty prasowe, zajmuje się rejestracją marki gry (lub nie, ponieważ nazwy często się powtarzają lub są zlepkiech wyrazów potocznych nie do zastrzeżenia - i tu zależy czy będzie R czy TM, za R się płaci, ale mamy pewność, że nikt bezprawnie nie będzie używał znaku handlowego gry bez naszej zgody lub kombinował coś z podrabianiem). 3) Sprzedaż gry Osobiście producent zazwyczaj nie sprzedaje gry. Od tego są dystrybutorzy i ich kanały dystrybucyjne na rynkach lokalnych - umowy ze sklepami. Producent zleca wydanie gry na tychże rynkach lokalnych (kraje) przez określonych dystrybutorów. Dodatkowo może zlecić / zezwolić na jej tłumaczenie. Ale nie wiąże się to w ogóle z przekazaniem jakichś praw autorskich. W Polsce padło na CD Projekt, który dodatkowo podjął się jej lokalizacji ($$$). No i gra została przygotowana, rozlokowana na półkach sklepowych i zaczęła się sprzedaż. :) Krótko mówiąc zazwyczaj łańcuszek wygląda tak: Producent -> Dystrybutor -> Sklep -> Klient Rzadziej tak: Developer -> Producent -> Dystrybutor -> Sklep -> Klient I jeszcze rzadziej tak (vide TeeGee :P): Developer -> Klient Oczywiście jest jeszcze wiele innych kombinacji, ale nie warto ich wymieniać. W 95% przypadków prawa autorskie należą do producenta, a nie developera, który działa głównie na zlecenie. Znaczki na pudełku Co jest umieszczane na pudełku? Znak handlowy developera, producenta i dystrybutora. Producent ma do tego pełne prawo, bo zazwyczaj posiada prawa autorskie, inni już nie, ale wiecie, jaki dystrybutor zgodziłby się wydać grę i nie wlepić tam własnego znaku handlowego? Tak samo firma developerska. Wszystko to jest uzgadnianie. Ale nic nie jest wymagane. Znaki są umieszczane w celach promocyjnych, handlowych i informacyjnych (wyjątek stanowi info o producencie - musi być ZAWSZE). I teraz o co chodzi z tymi znakami. Każda szanująca się firma rejestruje swój znak handlowy, żeby zabezpieczyć się przed plagiatorami, podrabiaczami złodziejami i bezprawnym przetwarzaniem. Dlatego też twierdzenie Spyro: Jest kompletną bzdurą, bo zawsze i wszędzie firmy swoje zarejestrowane znaki handlowe "ozdabiają tym znaczkiem" W CELACH INFORMACYJNYCH i nie ma tutaj żadnych "ale" ani "w takim wypadku". Nawet Microsoft na swojej stronie internetowej ma w logo Ž. Znajdzcie jakieś jego logo gdzie nie ma tego znaczka. Miłego szukania. :) Inna sprawa jest z rzeczami materialnymi, bo często ten znaczek ciężko jest wyprodukować taki tyci np. w plastiku i nie zawsze się go daje... Ale kurde flaczek, to nie oznacza, że z danym znakiem możemy robić chcemy, bo nie ma powinności dawania tego Ž. To jest tylko i wyłącznie INFORMACJA, że dany znak handlowy jest zarejestrowany.
-
Bla bla bla... bla bla bla... bla bla bla. :) Posiłkowałeś się wikipedią i jeszcze sporo baboli nawaliłeś, m.in. o sposobie ustalania ceny, licencji i jeszcze jakiś bełkot o znaczkach copyright i reversed trade mark itd... Nie no lol. :) Copyright to znak ograniczenia kopiowania treści przez podmioty trzecie. Mogę sobie ten znaczek umieścić na GMCLAN i już. Ogólnie i tak prawo międzynarodowe (o ile dane państwo ratyfikowało określone porozumienia) zapewnia ochronę praw autorskich, więc nie trzeba w ogóle tego znaczka umieszczać. Natomiast Reversed Trade Mark, to zarejestrowany znak handlowy. Jego nie mogę umieścić na GMCLAN, bo nie zarejestrowałem tej marki. Zauważ, że wszystkie loga są zarejestrowane. Dzięki temu nie można ich przetwarzać bez pozwolenia. Krótko mówiąc to nie ma nic wspólnego z OEM. Tak samo jest z prawem do ustalania ceny, chyba że umowa stanowi inaczej. Nikt Ci nie broni sprzedawać Windowsa po 5zł, nawet lepiej, bo klientów będziesz miał masę, a i Microsoft będzie szczęśliwy. Co z tego, że Ty będziesz stratny... Zobacz Spyro, że w sklepach ceny OEM'ek Windowsa się różnią. :] Natomiast co do różnic OEM i BOX, to mówimy tutaj o Viscie? Bo Microsoft trochę poluzował jej zasady i ich wersja OEM odbiega trochę od standardowej definicji. Krótko mówiąc chodzi o to, że OEM: - Nie ma supportu wytwórcy (w przypadku windowsa masz na szczęście dostęp do łat itd., po prostu nie możesz zadzwonić do supportu i pytać się o kwestie techniczne użytkowania systemu za wyjątkiem pytania o licencjonowanie itd.) - Oprogramowanie jest przywiązywane do danego sprzętu. Wersja OEM windowsa w czasie rejestracji przywiązywana jest bodajże do płyty głównej. W raz z jej zmianią - nie uaktywnisz już windowsa po reinstalacji. - Nie dostajesz ładnego pudełka i książeczki - OEM z tego w powodu jest znacznie tańsze Jasne... Mi to bardziej przypomina styl gówniarski na sześciolatka. Dodaj jeszcze minimum 10 lat, odejmij pyskówkę i będzie dobrze, bo inaczej zarobisz kolejnego warna. ;) Może kiedyś twoje wypowiedzi śmieszyły, ale powoli stajesz się żenujący. To już lepiej pisz jak 40 latek. :]
-
Lista potencjalnych gier, które mogą mnie zainteresować. Brałem wszystkie przyszłe daty premier gier Z GOL, nawet jak były nieokreślone. Ni wliczam gier, które już wyszły. Wii: - Resident Evil: UC ***** (?) - Super Paper Mario ***** (2007) - Prince of Persia: Rival Swords ***** (2007) - Super Mario Galaxy ***** (?) - Mario Strikers ***** (?) - Mario Party 8 ***** (?) - Super Smash Bros ***** (?) - Teenage Mutant Ninja Turtles **** (2007) - Manhunt 2 **** (2007) - Metroid Prime 3 **** (?) - Godzilla *** (2007) (trochę zawyżam grom mariowatym, bo na single znacznie gorzej się gra, a skrzydła rozwijają w trybie multi przy jednej konsoli :)) X360: - Resident Evil 5 ***** (2008) - Halo 3 ***** (2007) - Halo Wars ***** (2007) - The Darkness ***** (2007) - Kingdom Under Fire: COD ***** (2007) - Alone in the Dark: Near Death Investigation ***** (2007) - Vampire's Rain **** (?) - HEI$T **** (2007) - Conan **** (?) - Assassin's Creed **** (2007) - Teenage Mutant Ninja Turtles **** (2007) - Possesion (2007) - HoopWorld **** (?) - Major League Baseball 2K6 **** (?) - Golden Axe **** (2007) - Blue Dragon **** (2007) - Harker **** (2008) - Elveon **** (2007) - Hippasus **** (?) - Culdcept Saga **** (?) - Eternal Sonata **** (?) - Samurai Warriors 2: Empires **** (?) - Left 4 Dead **** (2007) - Star Wars: The Force Unleashed **** (2008) - Medal of Honor: Airborn (2007) - Too Human *** (2007) - Monster Madness *** (2007) - Hellboy *** (2007) - Mass Effect *** (2007) - Brothers in Arms *** (2007) - Shadowrun *** (2007) - Hour Of Victory *** (2007) - Turok *** (2007) - Lost Odyssey *** (2007) - Clive Barker's Jericho *** (2007) - Huxley *** (?) - Metro 2033 *** (2007) - Fable 2 *** (2008) - Alan Wake *** (2008) - Carnage *** (2007) - Civil War *** (?) PS3 - już nie mam siły na gwiazdkowanie :P - Bladestrom - Untold Legends: Dark Kingdom - Fatal Inertia - Golden Axe - Hellboy - Brothers In Arms - The Darkness - Bioshock - Turok - Assasin's Creed - Ninja Gaiden Sigma ... Dobra, poddaje się, bo zaraz zeświruję chyba. Lista bardzo podobna do X360 +- parę ekskluzywów (MGS4, Killzone, itd.) ;)
-
@123el: A DMC4 będzie też na X360. :) @Marmot: I będziesz śmigał na linuksie pod Wii z 64MB ramu, hihi. :D Daj spokój, najrozsądniejszą konsolą pod linuksa wydaje się być... Xbox 360, ponieważ ma 512 MB ramu dynamicznie rozdzielanego pomiędzy grafikę i system (a nie tak jak PS3 256 na to i na tamto).
-
No to kup konsolę, gdy te super gry nadejdą, a nie przepłacaj na starcie. :)
-
Dla mnie aktualnie najlepszą konsolą jest Xbox 360, ponieważ przy znacznie tańszej cenie od PS3 oferuje większość tych samych gier. Nie wiadomo co będzie później, ale jest dobrze. Gears Of War, The Darkness, a w przyszłości GTA4, Resident Evil 5 itd. :) Jednak nie wiadomo co będzie później i czy w obliczu Gran Turismo oraz Final Fantasy nie zmienię decyzji. Do Wii nic nie mam, ale mogłaby być jednak silniejsza. No i przede wszystkim oferuje mniejszą paletę gier, które mnie osobiście interesują. @Adster: Pablo ma racje, na dzień dzisiejszy nie opłaca się jeszcze kupować PS3, skoro na X360 masz aktualnie prawie to samo.
-
Globalne wyniki sprzedaży konsol na podstawie nexgenwars.com: X360 - 10,884,024 Wii - 5,305,649 PS3 - 2,326,180
-
Aha, czyli nie ma stacji dyskietek? Lepiej powiedz co to za komputer. Jak jakiś ultra staroć, to szkoda czasu i nerwów.
-
W pełnym pakiecie MS-DOS jest jakiś program od tego, ale nie pamiętam nazwy i ciężko się ustawia. Lepszym pomysłem będzie Fastlynx (niedarmowy). Stosowałem go kiedyś do połączenia DOS - DOS oraz WINDOWS - WINDOWS, ale z WINDOWS - DOS nie kombinowałem. Jednak wyszukałem w necie cos takiego: Link: http://sewelldirect.com/dosslave.asp Krótko mówiąc da się. Konfiguracja i znalezienie programu we własnym zakresie, bo dawno nie miałem z nim styku.
-
A ten co ma dosa, to ma cd-roma albo chociaż stację dyskietek?
-
Borek to se całego kompa postawił, do tego nowe łącze i włala. ;) Najtaniej wychodzi VPS, ale to i tak minimum paredziesiąt zeta miesięcznie. Jak nie masz możliwości, to już po mmorpgu. W tym przypadku robi się tak jak Borek. Pokazuje grę światu stawiając grę na swoim czy kumpla kompie i czeka aż znajdzie się ktoś chętny wspomóc grę.
-
Jak są pomysły, to będzie i kod. Chyba pablo nie jest n00bem w GML, co? :) Poza tym tworzenie obiektów poprzez serwer aplikacji jest do kitu. Zrób jakiś edytor plansz, które potem klienci mogliby ściągać automatycznie przy połączeniu się z serwerem.
-
Pewnie nie, bo to by było głupie, niemądre i przy dezaktywacji musiał by być wywoływany event destroy. A wtedy te funkcje straciły by sens, gdyż równie dobrze można by było niszczyć obiekty i je na nowo tworzyć. :] Jedyną wadą powyższego rozwiązania jest to, że nie można dezaktywować obiektów w innych częściach gry.
-
Nie no Pablo, to właśnie Ty nie rozumiesz i jednocześnie wmawiasz mi, że się pomyliłem. :] Przeczytaj jeszcze raz skrypt, który zapodałem i przeanalizuj dokładnie jego działanie. Zaskoczyłeś mnie chłopie. ;)
-
Bodajże alarm wywoływany jest przy wartości 0, a w stanie spoczynku ma -1. W stepie można wywoływać, wystarczy dać takie coś: if ( alarm[0] <= 0 ) { alarm[0] = 10; costam }
-
Tymon, bez przesady. ;) Kombinujecie tam gdzie nie trzeba. Check this out: instance_deactivate_all( true ); instance_activate_region( left, top, width, height, true ); cel = instance_nearest( x,y, szukany ); instance_activate_all();