Skocz do zawartości

Pochwalcie się


ALT

Rekomendowane odpowiedzi

No i swoją drogą tak fajnie że się pochwaliłeś jaki to jesteś mądry i ######sty! <spoko>pociski na rodziców również pierwsza klasa!

żart ;) ale troche dystansu w ocenianiu ludzi!

Nie przypominam sobie, bym obraził moich rodziców :) . Pokazałem na ich przykładzie, że nie mogę nazywać idiotami ludzi, którzy popierają obecny system edukacji. Ciekawe, gdzie się pochwaliłem moją mądrością.

Trochę tu jednak ma znaczenie do jakiej gimbazjady chodziłeś ;)

Chyba już to wspominałem przy okazji stolicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie przypominam sobie, bym obraził moich rodziców :) . Pokazałem na ich przykładzie, że nie mogę nazywać idiotami ludzi, którzy popierają obecny system edukacji. Ciekawe, gdzie się pochwaliłem moją mądrością.

 

Chyba już to wspominałem przy okazji stolicy.

a to ten post nie o tym był? :) Nie ważne ja serio mam w dupie, ogólnie tylko uważam że ocenianie ludzi pod jakimś tam kątem jednym niewielkim, to jest wiesz... Zresztą powiem tak, wrzucanie na rodzine (a nawet jeśli nie wrzucanie to "no trudno, nie nazwę ich idiotami, to moi rodzice"), powiem Ci tak no mnie to jakoś trafia, bo każdy człowiek, szczególnie należący do innego pokolenia, wychowywał się w innych czasach,tzw 'system' uczył innych głupot, ma inne schematy poznawcze (coś ala - nazwij trzyletniego dzieciaka głupkiem, bo nie wie ze jak dotknie pieca to sie oparzy, nazwij murzyna a afryce głupkiem, bo biega w sukience z liści, i zamiast np. na pogrzebie zakopywać, to on zjada członka swojej rodziny. Co z tego ze może być największym inteligentem w osadzie, on zapewne nazwałby Ciebie głupkiem bo nie strzelasz tak dobrze z łuku, i nie upolujesz małpy tak sprawnie jak on)tym bardziej że ileś lat temu nie było dostępu do internetu i dostępu do 'paru mądrych książęk 'itp. Chodzi w każdym razie głównie o to że wiedze, zdobywanie informacji nie jest równoznaczne z nabywaniem inteligencji, jest jeszcze takie coś jak samoświadomosć, inteligencja emocjonalna (pod tym względem, większość polski ale i świata, noo jest zacofana, nie ogarnia, ja zresztą pewnie też, ale to nie ważne), jest takie coś jak doświadczenie (założenie rodziny, wychowanie dziecka.. to wymaga więcej 'inteligencji; , 'zaradności' niż pieprzony czerwony pasek czy praca za 2000)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to ten post nie o tym był? :) Nie ważne ja serio mam w dupie, ogólnie tylko uważam że ocenianie ludzi pod jakimś tam kątem jednym niewielkim, to jest wiesz... Zresztą powiem tak, wrzucanie na rodzine (a nawet jeśli nie wrzucanie to "no trudno, nie nazwę ich idiotami, to moi rodzice"), powiem Ci tak no mnie to jakoś trafia, bo każdy człowiek, szczególnie należący do innego pokolenia, wychowywał się w innych czasach,tzw 'system' uczył innych głupot, ma inne schematy poznawcze (coś ala - nazwij trzyletniego dzieciaka głupkiem, bo nie wie ze jak dotknie pieca to sie oparzy, nazwij murzyna a afryce głupkiem, bo biega w sukience z liści, i zamiast np. na pogrzebie zakopywać, to on zjada członka swojej rodziny. Co z tego ze może być największym inteligentem w osadzie, on zapewne nazwałby Ciebie głupkiem bo nie strzelasz tak dobrze z łuku, i nie upolujesz małpy tak sprawnie jak on)tym bardziej że ileś lat temu nie było dostępu do internetu i dostępu do 'paru mądrych książęk 'itp. Chodzi w każdym razie głównie o to że wiedze, zdobywanie informacji nie jest równoznaczne z nabywaniem inteligencji, jest jeszcze takie coś jak samoświadomosć, inteligencja emocjonalna (pod tym względem, większość polski ale i świata, noo jest zacofana, nie ogarnia, ja zresztą pewnie też, ale to nie ważne), jest takie coś jak doświadczenie (założenie rodziny, wychowanie dziecka.. to wymaga więcej 'inteligencji; , 'zaradności' niż pieprzony czerwony pasek czy praca za 2000)

Boże, nazwij mnie ignorantem, ale zignoruję wszystko co napisałeś i najpierw napiszę o moich rodzicach, bo ostro mnie wkurzyłeś wyjeżdżając z taką krytyką i nie mając pojęcia, ile dla mnie znaczą. Napisałem "no trudno, nie nazwę ich idiotami", by pokazać, jak głupie jest właśnie ocenianie kogoś na podstawie jakiejś jego wady, zwłaszcza wady, która może być wadą tylko dla mnie i nie muszę mieć racji. Zwłaszcza, że którąś z tych osób może być członek mojej rodziny, mój bliski, mój kumpel, moja miłość. Naprawdę przykre dla mnie jest to, że tego nie pojąłeś. Aż odechciało mi się pisać. Rodzina w hierarchi wiartości przyjętej przeze mnie jest na pierwszym miejscu, nie musisz tego wiedzieć, ale nie masz prawa mnie oceniać na podstawie wypowiedzi, która, de facto, nikogo nie uraziła i nie miała na celu. Nie jestem typem, który uważa na słówka, powiem więcej: mam nieźle wyje***ne na to, co mówią o mnie ludzie, którzy dla mnie nic nie znaczą, ale kurczę, gdy ktoś już tak pierdzieli, to muszę coś napisać. Jak walę, to prostu z mostu i jak komuś się to nie podoba, to trudno. Zacytuję teraz Forresta Gumpa: Mama mówiła: "poznasz głupiego po czynach jego". Parafrazując: poznasz mądrego nie po jego wypowiedziach, średniej paskowej czy olbrzymiej wiedzy, ale po jego działaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra nie ścigajmy się w "kto kogo nie zrozumiał" bo dokladnie to samo mógłbym napisać. Nigdzie Ci w tym poscie nie nawrzucalem, nigdzie nei skrytykowalem, skrytykowalem kwestie oceniania, generalizowania, samemu pisząć in general way. Także no offence bo nie o to chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Napisałem "no trudno, nie nazwę ich idiotami", by pokazać [blabla]

Inaczej to odebrałem, postaraj się lepiej formulizować swoje myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem Ci sernat tak: nienawidze jak ktoś wrzuca na własną rodzine, szczególnie jak sie okazuje potem że miał wszystko co chciał i w ogóle bajkowe życie. Tak czytałem pierwszy raz, w kontekście całej wypowiedzi zabrzmiało mi to jak "Nie powiem rodzicom że są idiotami, no ale w ogóle to jestem od nich lepszy, mądrzejszy" dlatego sie wzburzyłem, bo tak, łącząc wszystko - to brzmiało. Kumam o co Ci chodziło, dlatego mówie no offence, a też się nie spinaj bo ja tu Twojej rodziny broniłem (nawet jeśli nie było przed czym). Pozdro, mysle ze wszystko wyjaśnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam od początku uważam, że Sernat ma rację, ja również nic nie robiłem w szkole, po prostu mam wiedzę z innych źródeł, jestem typem osoby, która jak usłyszy jakieś słowo którego znaczenia nie zna, to po prostu szuka najpierw znaczenia słowa, a potem wszystkich pokrewnych słów aż zrozumiem mniej więcej cały kontekst. Lubię wiedzieć po prostu, dla samego faktu, że coś wiem i że nikt nie jest w stanie wcisnąć mi ciemnoty na dany temat.

Ktoś tu powiedział, że szkoły w miastach są o wiele lepsze od tych na wsiach, a wszystkie szkoły na wsiach to mają taki niski poziom....

Uważam to za idiotyzm, nie żebym kogoś obrażał, dlatego podkreślam "Uważam", wszystko zależy od nauczycieli, np. moja szkoła jest na małej wsi, a kilka km. dalej jest miasto powiatowe, i nasza szkoła jest lepsza. Ma najwyższy poziom w okolicy, z matematyki nawet mieliśmy poziom powyżej średniej krajowej jak i wojewódzkiej. Więc wg. mnie stwierdzenie nauczanie w mieście>nauczanie na wsi to bzdura. Podkreślam "wg. mnie".

Ja nie uważam że jestem jakiś zaradny życiowo czy coś takiego, ja pewnie za dużo sam nie zarobie bo jestem naiwny i za bardzo ufam klientom a nawet głupio mi naciskać na wypłatę, ale staram się stopniować wartości i np. nie uczę się przed klasówkami w domu czy coś takiego, bo wolę robić grę, ale jeśli jest konkurs z biologii, który może mi dać miejsce w szkole bez nerwów to wolę ten tydzieć się pouczyć po kilka godzin nawet.

 

Uważam więc, że najważniejsze to odnaleźć to co najważniejsze w danej chwili dla nas i do tego dążyć, a do tego celu jest potrzebna jakaś wiedza, żeby nie dać się ponieść przez teorie bez podstaw jakiś innych ludzi, którzy próbują nam doradzić, nawet jeśli robią to w dobrej wierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi atmosfera tej szkoły, szczególnie pod koniec, bardzo odpowiadała, duża tolerancja, uczciwość (przewodniczący w tym roku z wszystkich swoich haseł się wywiązał, nawet te nierealne wydawałoby się jak muzyka na przerwach) i większość ma poczucie humoru. Oczywiście nie twierdzę, że buraków tam nie było. Wiem, że to głupio brzmi bo tak zachwalam tą szkołę, ale wg. mnie to prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sernat weź powiedz jak ty to robisz, że cokolwiek napiszesz wszyscy odbierają to inaczej niż tak jak ty chciałbyś.

Różnica między nami jest taka, że jeśli ktoś odbierze mój post jako głupi, to jestem w stanie pokazać, że wcale taki głupi nie był. Ty nie. Po prostu napieprzasz głupotą, sygnując ją serwisem Racjonalista.pl i niosąc mu hańbę, a poziom tam i tak jest wyjątkowo niski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica między nami jest taka, że jeśli ktoś odbierze mój post jako głupi, to jestem w stanie pokazać, że wcale taki głupi nie był. Ty nie. Po prostu napieprzasz głupotą, sygnując ją serwisem Racjonalista.pl i niosąc mu hańbę, a poziom tam i tak jest wyjątkowo niski.

Kurde uwielbiam te twoje riposty do niego, w których za każdym razem najeżdżasz na racjonalista.pl

(serio)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...