Skocz do zawartości

Sposób na stypendium na rok szkolny w Wlk. Brytanii


sfinkss

Rekomendowane odpowiedzi

  • Filar Społeczności
[inna kwestia ze wiekszosc mysli OMFG NAUKA GTFO]

Dziwisz się, skoro tak naprawdę większość tego czego się uczymy przyda nam się tylko na maturze?

 

A co do nauczycieli to przypomnij sobie tych z gimbazy, niby też jedna z najlepszych, a niektórzy nauczyciele (posępny czerep, czy inne bizony)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Mam rozumieć, że twój post wynika z beznadziejnej samooceny i nie masz jakiegokolwiek pojęcia o świecie? Powyższa wypowiedź jest ciutkę prymitywna. Najgłupszy dres powie "lepiej iść na łatwiznę, po co na siłę się uczyć?". Tylko czy znasz jakiegoś wykształconego dresa albo takiego, który coś w życiu osiągnął? Tak zrozumiałem twój post.

 

Waxx, nie każda szkoła ma warunki do nauki czegoś ponad program, wiem co mówię. Pomijając już naszą wiedzę opartą o powszechnie przyjęty termin "edukacji", warto wziąć pod uwagę, że takie stypendium to jednak coś nowego. Można być nie wiem jakim kujonem, a ograniczonym narzucanymi przez program nauczania rzekomymi "ciekawostkami". Niektórzy chcą iść w innym kierunku - poznać ciekawych ludzi, którzy nie są w szkole "bo muszą", tylko chcą się rozwijać, poznać inne kultury, dowiedzieć się czegoś o świecie z innego punktu widzenia, a co najważniejsze - usamodzielnić się.

 

Niejaka "qarolcia" wypowiedziała się już na temat prestiżu - licea wręcz ubiegają się o nią, ze względu na "jedno głupie stypendium". Ale to już kompletnie inna sprawa.

 

Wspominając o nauczycielach - w Polsce mało któremu zależy na wiedzy ucznia, liczy się tylko kasa. Często nauczyciel ma taki a nie inny zawód z przypadku (nie, żebym ich nie szanował - na moją obronę - moja mama jest nauczycielką). Fakultety prowadzone przez nich "nie z przymusu" to naprawdę rzadkość.

W 2 LO Matematykę znałem na poziomie funkcji liniowych i myślałem, że programy składa się jak klocki lego. Myślisz teraz ku... , że moja jeb... szkoła pomogła mi osiągnąć mój poziom w matematyce i programowaniu albo w jakimś stopniu mnie wspomogła? Takie pajace myślące jak Ty dalej nie potrafią rozwiązać funkcji kwadratowej i mylą się w trzech podstawowych czasach, o studentach błagających o pomoc nie wspominając. Moja szkoła miała warunki na super naukę i super nauczycieli ale co z tego skoro ludzie to debile. Masz takie pojęcie o świecie jak małpy o balecie. Niech twój kolega leci do najlepszego LO a co niech sobie podniesie samoocenę i będzie się mógł innym pochwalić gdzie się dostał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwisz się, skoro tak naprawdę większość tego czego się uczymy przyda nam się tylko na maturze?

prawda taka ze liceum ogolnoksztalcace uczy ogolnych rzeczy wlasnie zeby dobrac sobie sowj kierunek na studia pozniej i decydowac o przyszlosci

 

 

uczysz sie wszystkiego po trochu cyz przydatne kwestia sporna ale szkola ma ci dac wyksztalcenie srednie i aby je zdobyc musisz umiec to co musisz ciezko tutaj cos zmienic imho system edykacji jak najbardziej k jasne wolalbym miec same mat fiz inf ale jakas wiedze z tej szkoly trzeba jednak wyniesc zeby nie byc tardem

 

@will

widze cool story bro

ja wprawdzie I klasa lo ale juz jakies tam granice i pochodne liczymy wszystko zalezy od nauczyciela i czy chce mu sie cos wiecje wylozyc niz wyleciec ksiazke na odwal

a isc do slabszego lo tlyko po to zeby isc tez troche glupie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moze ja mam tylko takich dobrych nauczycieli nie wiem

nawet kolesiowa od matmy w sobote z nami sie uczyla w szkole jak czegos nie ogarnialismy

No i w tym momencie nie mam po prostu podstaw, żeby ci nie uwierzyć.

 

Z filozoficznego punktu widzenia są trzy czynniki kształtujące prawdopodobieństwo, że nauczyciel uczy po to, by nauczyć i zależy mu na wiedzy ucznia lub w przypadkach gorszych na dobrej ocenie:

  • czysty przypadek
  • poziom szkoły
  • wiek uczniów
Wiadomo, że w pierwszej klasie podstawówki raczej każdy sobie poradzi z materiałem, więc większy wiek - większe zaangażowanie. Im wyższy poziom szkoły - więcej nauczycieli "dbających" o uczni.

 

Przenosząc powyższe twierdzenia do wzoru w matematyce powstała zależność daje nam następujący wzór:

x = a * b * c;

Przy czym:

  • a - podejście nauczyciela do pracy:
    • dla kasy - 0
    • by nauczyć innych - 1
  • b - poziom szkoły przedstawiony w postaci liczby
  • c - wiek uczniów
Przenosząc powyższy wzór do fizyki możemy otrzymać konkretną jednostkę. Mianowicie będzie to 1 Pental, jednostka służąca zarówno do wyznaczenia opisywanego przez nas prawdopodobieństwa, jak i poziomu danej szkoły. Wynika to z faktu, iż wiek uczniów i podejście nauczyciela do pracy to liczby występujące bez jakichkolwiek jednostek.

 

Możemy również stwierdzić, że w informatyce zmienna a to wartość logiczna, czyli liczba zmiennoprzecinkowa, tak samo jak b, czy c.

 

Z psychologicznego punktu widzenia mało któremu nauczycielowi zależy bardziej na wiedzy uczniów niż na zarobionych pieniądzach, gdyż - jak wiadomo każdemu psychologowi - pieniądz dla większości ludzi od zawsze miał największą wartość.

 

Z ekonomicznego punktu widzenia również nie masz racji, gdyż ankieta przeprowadzona w 2003 roku na 24 tysiącach nauczycieli wykazała, że głównym celem 76% nauczycieli jest zarobienie kasy.

 

Pozostaje najcenniejszy punkt widzenia, czyli mój. Wynika z niego, że twoja teza jest jak najbardziej prawdziwa, gdyż znam także sporo nauczycieli, którym zależy na wiedzy uczniów, a nawet sami ubiegają się o jego dobre oceny, niekoniecznie dla zysków czy "chwały".

 

 

 

 

 

 

 

 

Podchodząc do całej sprawy nieco bardziej poważnie, zachowując jednak wszelką logikę:

 

Will, nie każdy z profilu mat - fiz chce zostać informatykiem, omg. Ty raczej nie wiesz wiele o życiu, choć tu nie o to chodzi. Cały czas szpanujesz najlepszą szkołą, średnią niewymagającą nauki i tak dalej. Szpanujesz także tym, że sam, czyli bez pomocy jakiegokolwiek nauczyciela w realu, nauczyłeś się C++ i ogólnie programowania. Co mnie to obchodzi? Dobry uczeń jest niezależny od otoczenia. Na mnie koledzy z gorszymi ocenami mają dobry wpływ, ci z lepszymi także, bo dzięki nim wiem, że nie można być dobrym ze wszystkiego, chyba, że chce się być kujonem.

 

Wiedza ogólna też jest w życiu przydatna, na pewno dużo się jej nabędzie właśnie korzystając ze stypendium (chyba już zapomnieliśmy, o czym temat :P ), a, jak podają ci, którzy korzystają z tej możliwości - dodatkowo skupia się na kilku konkretnych przedmiotach, a poziom jest wyższy niż w Polsce.

 

Will po prostu zapomniał, od czego jest szkoła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Will, nie każdy z profilu mat - fiz chce zostać informatykiem, omg. Ty raczej nie wiesz wiele o życiu, choć tu nie o to chodzi. Cały czas szpanujesz najlepszą szkołą, średnią niewymagającą nauki i tak dalej. Szpanujesz także tym, że sam, czyli bez pomocy jakiegokolwiek nauczyciela w realu, nauczyłeś się C++ i ogólnie programowania. Co mnie to obchodzi? Dobry uczeń jest niezależny od otoczenia. Na mnie koledzy z gorszymi ocenami mają dobry wpływ, ci z lepszymi także, bo dzięki nim wiem, że nie można być dobrym ze wszystkiego, chyba, że chce się być kujonem.

 

Wiedza ogólna też jest w życiu przydatna, na pewno dużo się jej nabędzie właśnie korzystając ze stypendium (chyba już zapomnieliśmy, o czym temat ), a, jak podają ci, którzy korzystają z tej możliwości - dodatkowo skupia się ni kilku konkretnych przedmiotach, a poziom jest większy niż w Polsce.

 

Will po prostu zapomniał, od czego jest szkoła.

Współczuje twoim nauczycielom, że nie mogą Ci w prosty sposób przekazać wiedzy i muszą wszystko tłumaczyć. Nie zamierzam się wykłócać z 13 letnim dzieckiem, które nawet nie potrafi zrozumieć moich wypowiedzi więc bardzo proszę nie pisz już kolejnego posta w ,którym pragniesz wykazać jak ktoś od Ciebie starszy o jakieś 7 lat nie wie nic o życiu i następnym razem jak będę próbował przekazać coś dziecku użyje pewnie klocków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje twoim nauczycielom, że nie mogą Ci w prosty sposób przekazać wiedzy i muszą wszystko tłumaczyć.

Wiem na tyle mało o życiu, że aż tego nie mogę zrozumieć.

 

Pff, skąd możesz wiedzieć, ile wiem o życiu? Po wieku? Mam tyle lat, że jestem w stanie analizować zwierzenia osób starszych, a że, o dziwo, mam kolegów, tych pełnoletnich i nie, to i wiedzę sporą mam. Twoje próby wywyższania się nie robią na mnie żadnego większego wrażenia.

 

I po co klocki? Ja już się GMLem bawię od kilku lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Współczuje twoim nauczycielom, że nie mogą Ci w prosty sposób przekazać wiedzy i muszą wszystko tłumaczyć. Nie zamierzam się wykłócać z 13 letnim dzieckiem, które nawet nie potrafi zrozumieć moich wypowiedzi więc bardzo proszę nie pisz już kolejnego posta w ,którym pragniesz wykazać jak ktoś od Ciebie starszy o jakieś 7 lat nie wie nic o życiu i następnym razem jak będę próbował przekazać coś dziecku użyje pewnie klocków.

Ej no, bez takich. Slashu narzucił ci argumenty, Ty miałeś na nie odpowiedzieć, albo dać spokój i wywiesić białą flagę. A Ty nie chcesz tego robić i zasłaniasz się wiekiem ("mi nie przystoi kłócić się z dzieckiem", tym bardziej że Slash trochę wyprzedza intelektualnie swój rocznik).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że tobie trzeba łopatą wszystko tłumaczyć.

 

Cały czas szpanujesz najlepszą szkołą, średnią niewymagającą nauki i tak dalej

"W twoim wieku z kumplami spędzaliśmy cały dzień na zewnątrz a jedynym przygotowaniem do szkoły było przepakowanie. Jakoś nie przeszkadzało to w zdobyciu średniej 5.0+ więc to jest norma."

Bo tak było? Wszyscy się tak zachowywali? W 1gim maksymalnym wysiłkiem jest równanie z 2 niewiadomymi i 60-70 % klasy miały takie średnie. Niezły szpan nie? Wszyscy przychodzili z pół godziny wcześniej i razem klepaliśmy zadania nie było targania jednego frajera od, którego się zrzynało. Poza tym jeśli ktoś słucha i aktywnie uczestniczy w lekcji zamiast grać w bierki długopisami nie bardzo ma czego się uczyć na tym poziomie.

Szpanujesz także tym, że sam, czyli bez pomocy jakiegokolwiek nauczyciela w realu, nauczyłeś się C++ i ogólnie programowania. Co mnie to obchodzi?

Nie zrozumiałeś, że chodzi o to, że szkoła daje tylko podstawę programową tak jak setce tysięcy innych i jej rola polega na zachęceniu do prawdziwej nauki. Słabsza szkoła(nie mówię o takiej gdzie się rzucają granatami i ławki tylko normalnym LO) daje to, że dostajesz podstawę programową, którą każdy musi dostać a do tego masz sporo czasu wolnego, który możesz przeznaczyć na prywatne lekcje w danym kierunku lub/i na rozwijanie różnych zainteresowań. Podałem najbliższy temu forum przykład. Miałem podać przykład z Historią czy angielskim? Ok następnym razem będę się trzymał innych tematów aby nie nadszarpnąć twojego ego.

Mam tyle lat, że jestem w stanie analizować zwierzenia osób starszych, a że, o dziwo, mam kolegów, tych pełnoletnich i nie, to i wiedzę sporą mam

Co potrafisz z nimi już papieroska zapalić? Gratuluję wspaniałej wiedzy.

Twoje próby wywyższania się nie robią na mnie żadnego większego wrażenia.

Nie wiem jaki masz kompleks ale mnie to kompletnie nie interesuje więc trzymaj to dla siebie.

 

Mama nadzieje, że metoda łopaty zadziała.

 

Ej no, bez takich. Slashu narzucił ci argumenty, Ty miałeś na nie odpowiedzieć, albo dać spokój i wywiesić białą flagę. A Ty nie chcesz tego robić i zasłaniasz się wiekiem ("mi nie przystoi kłócić się z dzieckiem", tym bardziej że Slash trochę wyprzedza intelektualnie swój rocznik).

Niewiarygodnie wyprzedza tylko w czym? Prowadzenie wymiany poglądów nie jest chyba wybitnie trudnym zadaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak nieco od końca:

Mama nadzieje, że metoda łopaty zadziała.

Moją mamę zostaw w spokoju, ok ;) ?

Nie wiem jaki masz kompleks ale mnie to kompletnie nie interesuje więc trzymaj to dla siebie.

Słuchaj, nie byłoby problemu, gdybyś sam się do tych pięknych słów dostosował. Bo nadmierne wywyższanie się to raczej jakimś kompleksem jest spowodowane, nie?

Co potrafisz z nimi już papieroska zapalić?

Ty naprawdę mało wiesz o życiu.

Nie zrozumiałeś, że chodzi o to, że szkoła daje tylko podstawę programową tak jak setce tysięcy innych i jej rola polega na zachęceniu do prawdziwej nauki. Słabsza szkoła(nie mówię o takiej gdzie się rzucają granatami i ławki tylko normalnym LO) daje to, że dostajesz podstawę programową, którą każdy musi dostać a do tego masz sporo czasu wolnego, który możesz przeznaczyć na prywatne lekcje w danym kierunku lub/i na rozwijanie różnych zainteresowań. Podałem najbliższy temu forum przykład. Miałem podać przykład z Historią czy angielskim? Ok następnym razem będę się trzymał innych tematów aby nie nadszarpnąć twojego ego.

Jeżeli dla ciebie profil humanistyczny i ścisły to to samo, to dyskusja nie ma sensu. W Polsce z reguły profil humanistyczny jest stracony. Apropo życia - jeżeli masz o nim jakieś pojęcie, to wiesz, że nienadszarpnięcie czyjegoś ego to sztuka.

Bo tak było? Wszyscy się tak zachowywali? W 1gim maksymalnym wysiłkiem jest równanie z 2 niewiadomymi i 60-70 % klasy miały takie średnie. Niezły szpan nie? Wszyscy przychodzili z pół godziny wcześniej i razem klepaliśmy zadania nie było targania jednego frajera od, którego się zrzynało. Poza tym jeśli ktoś słucha i aktywnie uczestniczy w lekcji zamiast grać w bierki długopisami nie bardzo ma czego się uczyć na tym poziomie.

Sam widzisz, jak bardzo uzależniony jesteś od otoczenia i jaki ma na ciebie wpływ. Moją opinię o tobie buduję na podstawie wielu twoich postów. Robię na lekcjach gorsze rzeczy niż gra w bierki - i co z tego?

Niewiarygodnie wyprzedza tylko w czym? Prowadzenie wymiany poglądów nie jest chyba wybitnie trudnym zadaniem?

Budowanie opinii o kimś na podstawie jego postów z jednego tematu nie jest fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slash nie stanowisz żadnej wyroczni więc nie mów co jest czym ani jakie jest, pozwól każdemu samodzielnie ocenić... I nie wciskaj kitu że "W Polsce z reguły profil humanistyczny jest stracony." bo to są podłe kłamstwa i kalumnie, sam się wybieram na filozofie (o ile się dostanę) i naprawdę można po tym dużo robić, pani z Uniwersytetu Gdańskiego powiedziała, że można nawet się przenieś po pierwszym roku studiów...

Jestem ciekaw czy te osoby które jadą do Anglii niby się uczyć angola nie będą tego, żałować, bo to są lata wyrwane, a przystosowanie się do innego systemu trochę trwa i wcale nie jest łatwe. Ja bym tak nie mógł rzucić przyjaciół rodzinę, ojczyznę i sobie pojechać... Ale życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, nie byłoby problemu, gdybyś sam się do tych pięknych słów dostosował. Bo nadmierne wywyższanie się to raczej jakimś kompleksem jest spowodowane, nie?

Jakie wywyższanie koleś? Czym mam się wywyższać? Tym, że wieku 20 lat jestem na poziomie jakiegoś 16 latka z odrobiną zaciętości?

 

Jeżeli dla ciebie profil humanistyczny i ścisły to to samo, to dyskusja nie ma sensu. W Polsce z reguły profil humanistyczny jest stracony. Apropo życia - jeżeli masz o nim jakieś pojęcie, to wiesz, że nienadszarpnięcie czyjegoś ego to sztuka.

Tak się dziwnie składa, że byłem też rok na profilu humanistycznym i zajmowałem się b.dużo historią więc jednak ma sens.

Sam widzisz, jak bardzo uzależniony jesteś od otoczenia i jaki ma na ciebie wpływ. Moją opinię o tobie buduję na podstawie wielu twoich postów. Robię na lekcjach gorsze rzeczy niż gra w bierki - i co z tego?

Mam taki styl pisania pisze co myślę i dosłownie jak leci w każdym poście. Wypowiadam się tylko jeśli jestem pewien, że wiem co pisze na dany temat techniczny. Wkurzają mnie ludzie, którzy piszą bzdury bo sam przez takie bzdury kiedy byłem bardzo bardzo początkujący wbiłem sobie do głowy wiele dziadostwa. Jestem na razie sam początkujący i sam się jeszcze wiele muszę nauczyć i wole aby na moje pytania odp osoby, które wiedzą co piszą i są pewni swojej odpowiedzi.

Budowanie opinii o kimś na podstawie jego postów z jednego tematu nie jest fajne.

Ciesz się lepiej, że tak zrobiłem. Jeśli wziął bym pod uwagę twój niedawny temat o telefonie to na pewno nie miał byś u mnie opinii osoby z która można się trochę posprzeczać na normalny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pff, widzę, że jesteś ostro niezrównoważony psychicznie, bo najpierw ciągle piszesz "jaki to ty nie jesteś" a teraz zaczynasz pisać, jakim to ty jesteś noobem.

Ciesz się lepiej, że tak zrobiłem. Jeśli wziął bym pod uwagę twój niedawny temat o telefonie to na pewno nie miał byś u mnie opinii osoby z która można się trochę posprzeczać na normalny temat.

Zaczynam się zastanawiać, z kim mam tu do czynienia. Jakiś no - life czy co? Życie, o którym ty wiesz tak wiele, nie kręci się tylko i wyłącznie wokół poważnych dyskusji. Normalny człowiek jest w stanie nieraz wyluzować i poprosić o narzucanie własnych gustów i opinii. Z kolei nienormalny człowiek po prostu tego nigdy nie zrozumie.

Slash nie stanowisz żadnej wyroczni więc nie mów co jest czym ani jakie jest, pozwól każdemu samodzielnie ocenić... I nie wciskaj kitu że "W Polsce z reguły profil humanistyczny jest stracony." bo to są podłe kłamstwa i kalumnie, sam się wybieram na filozofie (o ile się dostanę) i naprawdę można po tym dużo robić, pani z Uniwersytetu Gdańskiego powiedziała, że można nawet się przenieś po pierwszym roku studiów...

Jestem ciekaw czy te osoby które jadą do Anglii niby się uczyć angola nie będą tego, żałować, bo to są lata wyrwane, a przystosowanie się do innego systemu trochę trwa i wcale nie jest łatwe. Ja bym tak nie mógł rzucić przyjaciół rodzinę, ojczyznę i sobie pojechać... Ale życzę powodzenia.

Jakiej wyroczni? Tak, dużo będziesz robił po filozofii, ehe. Palikotem zostaniesz. U mnie w Ostródzie jest niezłe LO, każdy kto idzie na dziennikarstwo idzie tylko dlatego, że na inny profil się nie dostanie. To samo u kumpli i kuzynów w Olsztynie. I tu jeszcze ciekawy fragmencik:

Jestem ciekaw czy te osoby które jadą do Anglii niby się uczyć angola nie będą tego, żałować, bo to są lata wyrwane, a przystosowanie się do innego systemu trochę trwa i wcale nie jest łatwe. Ja bym tak nie mógł rzucić przyjaciół rodzinę, ojczyznę i sobie pojechać... Ale życzę powodzenia.

Jestem ciekaw jak ktoś, kto wybiera filozofię, może komuś gadać o marnowaniu czasu, który powinien zostać przeznaczony na rozwój. Zastanów się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pff, widzę, że jesteś ostro niezrównoważony psychicznie, bo najpierw ciągle piszesz "jaki to ty nie jesteś" a teraz zaczynasz pisać, jakim to ty jesteś noobem.

Gdzie? Noobem to możesz być Ty ja wyraźnie napisałem o początkującym. Co to, że komuś napisałem, że zrobił tak banalny błąd, że powinien teraz stać i bić głową w mur to źle? Osoby takie jak Ty zadają tak debilne pytania, że odp można znaleźć w google w ciągu 30sec. Osoba, której tak odpowiem może mnie nienawidzić ale przynajmniej następnym razem zastanowi się co pisze i sprawdzi dokładnie daną informację. Jak ktoś osobie, która pisze, że zaczyna zabawę z allegro i będzie pisać malutkie gierki w wakacje i pyta się czy czasem nie lepiej by było przesiąść się na ogla napisze, że miesiąc nauki ogla i pykasz sobie gierki to co tu odpisać?

 

Zaczynam się zastanawiać, z kim mam tu do czynienia. Jakiś no - life czy co? Życie, o którym ty wiesz tak wiele, nie kręci się tylko i wyłącznie wokół poważnych dyskusji. Normalny człowiek jest w stanie nieraz wyluzować i poprosić o narzucanie własnych gustów i opinii. Z kolei nienormalny człowiek po prostu tego nigdy nie zrozumie.

Debilny temat to ma być coś do wyluzowania? Najpierw prosisz o opinie a następnie piszesz: "jest to całkiem stare cacko, więc i testów wraz z recenzjami brak" to jeśli podaje Ci stronę masą opinii na temat danego sprzętu a Ty piszesz takie zdanie to o czym to świadczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja cię dobrze rozumiem. Tak, przypisuj mi pierwsze lepsze, nie moje, wypowiedzi ;) .

Gdzie? Noobem to możesz być Ty

Na tym można byłoby zakończyć tę dyskusję, ale dam ci jeszcze jedną szansę :) .

ja wyraźnie napisałem o początkującym

Bo noob jest zaawansowany, ehe.

Co to, że komuś napisałem, że zrobił tak banalny błąd, że powinien teraz stać i bić głową w mur to źle?

To wręcz wspaniale :) !!

Osoby takie jak Ty zadają tak debilne pytania

Tak, tak...

Osoba, której tak odpowiem może mnie nienawidzić ale przynajmniej następnym razem zastanowi się co pisze i sprawdzi dokładnie daną informację. Jak ktoś osobie, która pisze, że zaczyna zabawę z allegro i będzie pisać malutkie gierki w wakacje i pyta się czy czasem nie lepiej by było przesiąść się na ogla napisze, że miesiąc nauki ogla i pykasz sobie gierki to co tu odpisać?

A to ciekawe! Wskaż mi owego posta / posty.

Debilny temat to ma być coś do wyluzowania?

Wręcz fascynujące.

Najpierw prosisz o opinie a następnie piszesz: "jest to całkiem stare cacko, więc i testów wraz z recenzjami brak" to jeśli podaje Ci stronę masą opinii na temat danego sprzętu a Ty piszesz takie zdanie to o czym to świadczy?

Świadczy, że mam jakiś powód i sam musisz dojść do tego, jaki. Chociażby może taki, że ta wypowiedź nie odnosiła się do twojego posta z owym linkiem.

 

Niezłe farmazony, serio.

 

Wracam za 2 godziny, wymyśl coś lepszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Czy ja to potwierdziłem? Czy kolejny dowód twojej nieograniczonej głupoty?

Twoja wypowiedź właśnie na to wskazywała

 

Ogólnie oboje jesteście failnięci. Slash bo jest niewyżytym dzieciakiem z jakimiś komplekasmi, a Will, bo się przechwala i myśli, że jest bogiem.

Ogarnijcie się trochę, bo to chyba nie temat do takich bzdurnych kłótni.

 

I nawet nie śnijcie (a wiem, że śniliście), że tego posta pisałem dłużej niż 5 minut! ha!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja to potwierdziłem? Czy kolejny dowód twojej nieograniczonej głupoty?

Tak, napisałeś, że noob oznacza początkującego (tak wynikało, beybe). Nie odwracaj kota ogonem, bo przeważnie to robisz.

pisany dłużej niż 5 minut?

Fajnie, ustał mi!

 

PISAŁEM TEGO POSTA 30 MINUT, PONIEWAŻ JESTEM NA NIŻSZYM POZIOMIE NIŻ SLASH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw jak ktoś, kto wybiera filozofię, może komuś gadać o marnowaniu czasu, który powinien zostać przeznaczony na rozwój. Zastanów się.

Jako student drugiego roku filozofii jestem ciekaw, co możesz wiedzieć o tym kierunku i na jakiej podstawie orzekasz, że jest to strata czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie oboje jesteście failnięci. Slash bo jest niewyżytym dzieciakiem z jakimiś komplekasmi, a Will, bo się przechwala i myśli, że jest bogiem.

Ogarnijcie się trochę, bo to chyba nie temat do takich bzdurnych kłótni.

Niewyżytym dzieciakiem, który potrafi uzasadnić swoje zdanie :) . Kompleksy? Osobiście - nie przejawiam.

Tak, napisałeś, że noob oznacza początkującego (tak wynikało, beybe). Nie odwracaj kota ogonem, bo przeważnie to robisz.

Owszem, tak też napisałem. Ale nie napisałem, że noob = newbie, a że są to pojęcia w pewnym stopniu dyskusyjne, to newbie samo w sobie "początkujący" nie znaczy, to samo tyczy się nooba. Nadal oczekuję odpowiedzi - czy noob to ktoś zaawansowany?

PISAŁEM TEGO POSTA 30 MINUT, PONIEWAŻ JESTEM NA NIŻSZYM POZIOMIE NIŻ SLASH

Wow, udana interpretacja! Ja po prostu na kogoś tak przemądrzałego i negatywnie nastawionego do wszystkich nie poświęcam zbyt wiele czasu (tak, o to mi chodziło), bo mi go szkoda. Możecie se pisać teraz, że też taki jestem, ja wam nic nie mam zamiaru udowadniać :> .

Jako student drugiego roku filozofii jestem ciekaw, co możesz wiedzieć o tym kierunku i na jakiej podstawie orzekasz, że jest to strata czasu.

Co mogę wiedzieć? Żeby moja odpowiedź była krótka, zwięzła i jak najbardziej komunikatywna podam najbliższy tobie przykład, czyli twoją osobę. Japan kiedyś zadał ci pytanie, kim po tym będziesz. Podszedłeś do tego pytania ironicznie. Może teraz podasz konkretne zatrudnienie?

 

I oczywiście dyskusja o stypendiach przeistoczyła się w pseudo - dyskusję o tym, jaki to Will genialny nie jest. Cóż, są ludzie i taborety. Przestaje mi się to już podobać, dlatego też nie mam zamiaru nawet odpowiadać na kolejne posty nie na temat, bez względu na ich treść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Will, bo się przechwala i myśli, że jest bogiem.

K, zapamiętam to i już następnym razem nie zrobię takiego głupiego błędu ściągając 3 różne biblioteki, 2 razy kopie projektu i znajdując błąd, który wcześniej 3 razy wskazywałem jako możliwy żeby tylko być Bogiem i urazić twoje uczucia. Obiecuje, że już nigdy nic takiego dla nikogo nie zrobię.

 

@Slash Nie bierz tego zbyt serio. Zwykła wymiana zdań i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogę wiedzieć? Żeby moja odpowiedź była krótka, zwięzła i jak najbardziej komunikatywna podam najbliższy tobie przykład, czyli twoją osobę. Japan kiedyś zadał ci pytanie, kim po tym będziesz. Podszedłeś do tego pytania ironicznie. Może teraz podasz konkretne zatrudnienie?

Niech żyje niezbyt konkretne odesłanie do jakiejśtam niegdysiejszej wypowiedzi. Niemniej udało mi się znaleźć wypowiedź, do której zdajesz się odwoływać:

 

Filozofia moim zdaniem stoi na niejako uprzywilejowanej pozycji względem innych dziedzin humanistycznych (celowo unikam terminu "nauka", ale o tym może innym razem). Handicap większości kierunków humanistycznych względem ścisłych polega na tym, że nie dają umiejętności, a jedynie wiedzę. Filozofia na tym tle wyróżnia się w ten sposób, że uczy elastyczniejszego sposobu myślenia, co jest bardzo przydatne w rozmaitych dziedzinach twórczych, jak np. projektowanie gier właśnie. Problem polega na tym, że wiedza, jaką nabywamy wraz z tą umiejętnością, jest bezużyteczna (chyba, że zamierzamy uczyć, a ja nie zamierzam). Jest to więc kierunek wbrew pozorom bardzo dobry, acz niesamodzielny. Brać, ale tylko do spółki z jakimś innym.

Nie mam pojęcia, gdzie tu widzisz ironię. Jeśli jednak błędnie zidentyfikowałem posta, do którego starałeś się nawiązać, to proszę o wskazanie mojego błędu poprzez odnaleznienie linka do tego właściwego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, w takim razie możliwe, że zacytowałem jednego z profesorów mojego wydziału: "Wiecie, dlaczego nikt nie zatrudnia filozofów? Bo to filozofowie zatrudniają." - sądzę, że w tym też jest nieco prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...