Jednak sieczka do mozgu to to jest. Jeden dzwiek gdzies jest tak beznadziejnie ustawiony, ze przynajmniej u mnie w uszach ciesnienie tworzy : O. To brzeczenie przed fortepianem dobija. Ale kocham bebny, dodaja takiego innego smaku temu kawalkowi.
@Prog - A mi wlasnie ten lead podchodzi. Jednak znowu bym zaproponowal podstawy minimalistyki, tego najczesciej brakuje w techno, powtarza sie, ale jakby troszke pokrecic to by prawie wszyscy to kochali.
PS
slucham juz 3 raz, i brakuje mi bebnow :( za malo ich jest. Kocham to wejscie po solo na fortepianie.