Okej mialem najdziwniejszy sen w moim zyciu.
Walcze podczas drugiej wojny swiatowej, ale jako jedyny mialem terazniejszy uniform, bylem kilkanascie lat starszy, i jeszcze mialem M16. Siedzialem w okopach z moja grupa, w ktorej byl Japanstas, i kilka moich znajomych, w tym jedna znajoma. Przynajmniej ten jeden sie przetstawil jaka Stasiu, mial brode jak brentalfloss i okulary sloneczne. Reszta kolegow siedziala i bawila sie swojimi karabinami, a ja omawialem ze stasiem taktyke. Skonczylo sie na tym z tego co pamietam ze Stas sie wkurzyl, i krzyknal "Pierd*** szmaty! Idziemy!" Po czym wszyscy wybiegli oprocz mnie, a ja probujac zatrzymywac Stasia zdjalem mu buta, po czym patrzylem jak ich niemcy zabijaja. Z placzem padlem na ziemie, no bo kurde sam nic nie zrobie, po czym zlamalem se prawego malego palca, wstalem wzialem moje m16 i zaczelem sprayowac. palec zaczal mi krwawic i nie moglem juz tzymac broni, a lewa mialem za slaba aby bronia celowac,wiec wzielem padlem na ziemie udawajac martwego. Dalej plakalem za moja grupa, bo bylem meski lol. Po kilku godzinach niemcy wyszli z ich okopow, a za nimi zauwarzylem wczesniej nie spostrzegniety budyynek. Lezalem, po czym zobaczylem ze jeden niemiec rozebral martwa kolezanke i zaczal sie masturbowac. Odwrocilem sie po czym chyba zemdlalem czy cu, ale sen sie skonczyl. Do teraz mam obraz tego niemca w mojej glowie. Ugh.
PS
Bagno, fuk of. 27 miejsce : <