Chętnie bym to skwitował w prosty i krótki sposób, ale zaraz by się zaczęły najazdy na mnie pokroju "a ty to nie?" "a twój stary to nie?". Tak więc trochę inaczej - co Ci się tak nie podoba w popędzie seksualnym i może teraz mi odpowiesz - co takiego Ci zrobiły kobiety, że tak ich nienawidzisz, pomimo, że mówisz, że nie jesteś homoseksualistą. Poza tym, ja bym nie chciał aby nie było kobiet - wbrew pozorom, to bardzo miłe stworzenia, no i co jak co, ale jak uprawiać seks to tylko z kobietą. Nie zamierzam dostawać orgazmu od tabletki powodującej zaspokojenie popędu seksualnego, czy czegoś innego. Tak samo nie zamierzam przyśpieszać przekwitania seksualnego tylko dlatego, żeby być nowocześniejszym, ani się nie dam wykastrować, żeby popędu nie mieć. Tak, naukowcy udowodnili, że kastraci żyją dłużej, bo testosteron zabija komórki, ale co to za radość z bycia facetem wtedy. Zresztą, czemu niby to jest niepotrzebna rzecz? Moim zdaniem, bardzo potrzebna. Dzięki popędowi gatunek przetrwa, a do sztucznych metod zapłodnienia przekonany nie jestem. Zresztą, gnij jako stary kawaler ze swoimi racjami i teoriami, ja zamierzam się ożenić i czerpać radość z posiadania żony, czy to fizycznie, czy duchowo. Może to zabrzmi dla Ciebie seksistowsko, ale mam to gdzieś i muszę to powiedzieć - zdecydowana większość facetów jest stworzona tak, że podobają im się kobiety, podoba im się ciało kobiece, chcą iść z nimi do łóżka i z czasem mieć z nimi dzieci. To wynika z najbardziej podstawowych (dla Ciebie zapewne prymitywnych, ale NATURY NIE OSZUKASZ NAUKĄ) instynktów, które są zarówno u zwierząt jak i u ludzi (ludzie to w końcu ssaki, więc normalne, że mamy zwierzęce instynkty), a w tym wypadku z instynktu potrzeby rozmnażania się drogą naturalną i umożliwienie gatunkowi przetrwania.
EDIT: A Interia to nie lepsza od Onetu, pierdoły na patyku. Podaj mi NAUKOWE przemyślenia na ten temat, a nie artykulik z interia360, gdzie każdy może napisać byle bzdurę i opublikować.