Skocz do zawartości

Nikas

Moderatorzy
  • Postów

    2 277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Odpowiedzi opublikowane przez Nikas

  1. Nudziło mi się więc zrobiłem na szybko parę graficzek :thumbsup: Wyglądało by to o wiele lepiej gdybym to, jakoś porządnie skleił, w grze samoloty robiły by jakieś ósemki, czy coś jak w starych grach z automatów. Użyte zostały 32 kolory.

     

    Edit:Potem się pobawię się texturą wody, ona psuję cały efekt :P

    Mockup4.png

    Mockup3.png

    Mockup2.png

    Mockup1.png

     

    Co do pracy Wojzaxa to jaram się, jedynie brzydki jest ten blask sztabki złoto, chyba że jest animowany to wtedy OK. Nad portrecikiem pirata mógłbyś popracować :thumbsup:

    Jaram się strasznie! Super to wygląda. :3

  2. Dobra, spoko. Zmień jednak tą fryzurę, którą nawet nie wiem jak nazwać. xD

    Już lepiej chyba będzie jak się zaczeszesz na którąś stronę niż jak robisz sobie, kurde, jakiś trójkącik na środku czoła. xDD

  3. A co ile mniej więcej? Mi się to zdarzyło w ciągu 2 miesięcy raz.

    W szczytowej formie, że tak to nazwę, paraliże senne miałem średnio 3-4 razy na tydzień przez okres kilku miesięcy. Zaczęło się od niewyraźnych plamek gdy nie mogłem zasnąć, w końcu kolorowe obiekty aż skończyło na paraliżach.

     

    ...zamiast ręki.

     

    Pamietam, jak kiedyś w gorączce przez całą noc nie spałem, tylko leżałem w łóżku spocony i wydawało mi się, że odbywa się nade mną jakiś sąd i stoi nade mną krąg jakichś niewyraźnych postaci - jakichś dziewczyn, członków mojej rodziny, itp. którzy mnie o coś oskarżają i mają do mnie pretensje, a ja nie mogę się ruszyć.

    To jest właśnie paraliż senny.

     

    Dla wszystkich chętnych którzy nie wiedzą co to paraliż, tutaj jest filmik który idealnie pokazuje jak to wygląda:

     

     

    Na samym początku jest się w takim półśnie, nie ogarnia się jeszcze, że to nadchodzi. Śni Ci się coś z pozoru normalnego i nagle... jeb. Wiesz, że to się dzieje ( pod warunkiem, że miałeś już kilka paraliży bo za pierwszym razem to jest jazda bez trzymanki i totalnie nic nie ogarniasz ). Czujesz, że ciężko Ci na klacie ( niezależne od pozycji w jakiej leżysz ), nie możesz niczym poruszać ( chyba, że oczami ), czujesz często dotyk jakby ludzi na swoim ciele a kątem oka widzisz różne ciemne i niewyraźne postacie.

     

    Ja dodatkowo podzieliłem paraliże senne na różne typy.

    1. Standardowy paraliż - taki jak opisany powyżej, leżysz, nie ogarniasz, ciężko na klacie i widzisz różne postacie kątem oka.

    2. Wkurwiający taki - ten strasznie mnie denerwował, to jest coś w podobie do tego co opisywał bagno. Spraliżowany przez kilkanaście minut wykonywałem jedną czynność, np. próbowałem wstać z łóżka żeby się napić i gdy myślałem, że jestem już u celu to nagle w ułamku sekundy znajdowałem się znowu na łóżku. I tak do usranej śmierci.

    3. Ten nawet nie wiem jak nazwać, ale zawsze czułem ogromne ciśnienie w czaszcze jakby zaraz miała mi wybuchnąć, po czym czułem jakby miotało mną po całym pokoju. Chociaż ten był akurat najbardziej lajtowy, poza uczuciem strachu gdy bezwładnie coś mną rzucało a ja nie mogłem zareagować.

     

    Dodatkowo jak komuś się chce to wkleję tutaj te paraliże które zapisałem gdy swego czasu prowadziłem sennik. Miłej lektury:

     

    1.

    Na początku jeszcze miałem sen, był taki ponury. Noc, jestem na bohaterów z maćkiem i kimś

    jeszcze, ale od nich odchodzę bo oni idą do sponsora. Spotykam michała, brata maćka i mówię

    mu, że maciek go szuka. Namawia mnie, abym poszedł do z nim ale nie chciałem.

    Tu się zaczęło, stwierdziłem, że to bez sensu, że idę prosto bohaterów w nocy samemu.

    Przebudziłem się w połowie, ledwo otwieram oczy i jestem w swoim pokoju, zamiast tapet były

    zwykłe białe ściany, zamiast plakatu szklane okno, w tle chodził telewizor ale nic w nim

    nie było, tylko blade światło. Nie mogę się ruszyć, czuję jak falują mi ręce i jakbym zaraz

    miał wybuchnąć od ogromnego ciśnienia w klatce. Ciężko się oddycha. Kątem oka widzę jakąś

    białą postać, zamykam oczy ale to nic nie daje bo w głowie i tak mam obraz pokoju. Myślę, że

    dam radę się obudzić więc mówię sobie w głowie " obudź się, to tylko sen". Po paru sekundach

    się obudziłem, przez chwilę jeszcze miałem różne dziwne wzory przed oczami.

    Usiadłem, napiłem się wody. Jeszcze chwilę nie mogłem usnąć.

     

    2.

    Nie mogłem usnąć. Leżałem co najmniej z godzinę wiercąć się, aż w końcu poczułem, że znowu zaczyna się to gówno.

    Leżałem bez ruchu, w głowie mi jakoś piszczało, czy jakby się gotowało, nie wiem. Chciałem wstać po pepsi.

    Nie mogłem, bo gdy wstawałem to po chwili pojawiałem się na łóżku - i tak kilkanaście/dziesiąt razy. To był mój

    najdłuższy paraliż senny jaki miałem. W końcu wstałem ( niby ) i napiłem się tej pepsi, ale tak, że wzięło mnie na

    wymioty co w tym wypadku mnie uratowało bo się obudziłem.

    Aż wstałem i napiłem się tej jebanej pepsi...

     

    3.

    Siedziałem na bohaterów... było tam też kilka innych osób ale nie mogłem zobaczyć ich twarzy. Piłem drinka, wtedy

    jeszcze myślałem, że śnię, ale nagle zamknąłem oczy na sekundę i prawie wszyscy zniknęli - zaczęło się.

    Czułem jakby głowa chciała mi za chwilę wybuchnąć. Jedyna osoba którą rozpoznałem ( i tak po głosie ) to Mateusz.

    Krzyczał, żebym wyrzucił drinka bo idzie policja, ale byłem totalnie sparaliżowany i nie mogłem się ruszyć, tylko

    błądziłem wzrokiem po podwórku. W pewnym momencie zaczęło mi gwiżdżeć w głowie jakby od ciśnienia i wtedy się obudziłem.

     

    4.

    Znów nie mogłem długo usnąć, to była niedziela i wszystko spowodowane było

    zapewne tym, iż obudziłem się "rano" o 12:30. A więc nadszedł wieczór, po-

    łożyłem się jakoś po 12 w nocy. Leżę, leżę, patrzę okiem na zegarek i do-

    chodzi 1:30, no nic. Nagle już się wszystko zaczęło. Byłem u siebie na

    podwórku, zima, noc, stałem niedaleko bramy która była otwarta. Kto koło

    niej stał pijany i krzyczał coś, wtedy zaczęło do mnie dochodzić, że znowu

    jestem w tym gównie. Dobra, myślę sobie, że zaraz przejdzie. Kurwa ale to

    był jeden z tych wkurwiających. Nagle znalazłem się w pomieszczeniu jakimś,

    podchodzę do drzwi myśląc, że już się obudziłem, nie mogłem po prostu roz-

    poznać czy nadal jestem w pół śnie czy już po. Podszedłem do tych drzwi je-

    szcze kilka razy, ponieważ jak do nich dochodziłem to jakby "cofało" mnie

    kilka kroków wstecz. W końcu się udało, tak jakby. Najgorsze jest to, że po

    przebudzeniu jeśli nadal zamknę oczy to znowu wpadam w to gówno i tak może

    być kilka razy. Za jakimś 3 czy 4 mi się udało, wstałem z łóżka i napiłem

    się tymbarku. Po kilku minutach usnąłem już normalnie.

     

    5.

    Dzisiejszy paraliż senny prześladował mnie chyba od początku dnia, gdyż

    na polskim miałem tekst o "Dusiołku" czyli właśnie paraliżu sennym. Ogólnie

    położyłem się popoułdniu spać, miałem obudzić się o 17, ale jest godzina

    16:20 i wstałem. Ogólnie ten paraliż był bardzo przejebany. Nie mogłem

    usnąć jak zwykle, a może lekko spałem? Nie wiem... w pewnym momencie się

    zaczęło, byłem w pokoju dużym gdzie była moja pijana babcia ( sam ten

    widok nie był już fajny, byłem bardzo skupiony na jej zmartwionej twarzy ).

    Miałem jej wpisać kod doładowania do telefonu ( co ogólnie powinienem dzi-

    siaj zrobić ) jednak był on strasznie dziwny, litery były poodwracane i takie

    różne. W tym momencie był moment w którym przeszedłem z gównianego "snu"

    zapowiadającego ten syf, ponieważ odbyłem krótki dialog z moim tatą, jednak

    pamiętam tylko jedno moje zdanie: " a może ja teraz nie siedzę przy stole?

    może jestem tam na łóżku, tylko o tym nie wiem? " i jeb...

    leżałem na łóżku, ciężko na klacie, czułem jakby kilka osób mnie dotykało

    po całym ciele, czułem jakby ktoś stał obok, widziałem coś kątem oka, sły-

    szałem jakieś dziwne śmiechy.. zacząłem szybko oddychać ponieważ to po-

    dobno pomaga. Obudziłem się po chwili, kurwa, ostatnio mam coś za często

    to jebane gówno..

     

    Also, sry za błędy ale wszystko było zapisywanie bezpośrednio po albo zaraz po przebudzeniu rankiem.

  4. Nikas, masz na każdym zdjęciu taką samą minę i taką samą twarz, a nawet jak nie to wydaje się że tak. Dobrze przynajmniej że normalny wyraz, mam ziomka co na każdym zdjęciu możliwym marszczy brwi i stara się wyglądać jak colin farrel. Laski robią dziubki itp. to musi być jakiś syndrom

    No wiem, ale to tylko na tych zdjęciach na których jestem trzeźwy, gdyż jest to dla mnie strasznie nienaturalne i nie wiem jaką mordę zrobić. xD

    A tych, gdzie jestem pijany staram się nie pokazywać bo tragedia. xDDD

×
×
  • Dodaj nową pozycję...