Skocz do zawartości

Jak sprzedac gre


bartas

Rekomendowane odpowiedzi

No i jeszcze musisz mieć co sprzedawać... Bo MAGI to gra na wysokim poziomie.... Nie jest łatwo coś takiego zrobić ;p

 

@up

Możesz trafić do więzienia lub narazić się na wysoki mandat. Jeżeli jesteś niepełnoletni odpowiedzialni za to będą twoi rodzice....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i gra musi byc w 100% legalna i nie łamać żadnych praw autorskich itp. nigdy nie udało mi się zrobić takiej gry ;-) (chocby ze wzgledu na dzwieki i czcionki muzyka czy chocby jej format..)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli krótko mówiąc:

-Musisz mieć firmę;

-Musisz mieć grafika, który zrobi grafikę. Nie, nie, nie! Nie może to być grafika z 'gta' czy z innej gierki. Musi być Twoja! (lub zrobiona przez Twojego grafika)

-To samo z muzyką co i z grafiką. (dźwięki też!)

-Musisz mieć webmastera, który zrobi Ci stronę i system kupowania

-Musisz mieć konto na Paypalu (no dobra, nie musisz, bo możesz sprzedawać przez bank, ale kto w Ameryce będzie wysyłał forsę do Polski?!)

-Musisz być pełnoletni ;]

-Twoja gra musi być na prawdę POŻĄDNA.

 

Coś przegapiłem? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć. Weź go nie wprowadzaj w błąd.

 

Chyba że się podpisze umowę o dzieło (czy coś w takim rodzaju) z inną firmą. Wtedy tą grę sprzedajesz tej firmie, a ta z kolei już się postara żeby znalazła nabywców.

 

A jeśli chce się samemu sprzedać ludziom, to do tego prowadzi dłuuuga droga. Trzeba mieć jednak zarejestrowaną firmę, podpisaną umowę z dystrybutorem bądź z czymś pokroju Ubi-Soft, EA czy Activision (ale to już gdy ma się naprawdę fajny projekt, bo o ile taka Hurtownia Play upchnie grę w jakiś zestaw z 50cioma innymi i sprzeda za 5 zł, to taki Ubisoft sprzedaje licencje dystrybutorom na całym świecie i nie zamierzają się bynajmniej podpisywać pod jakimiś dennymi grami.), opłacone licencje na wszystkie nienasze elementy gry i pewność, że gra nie wzbudzi oburzenia u mocherów i prezydenta polski bo na t-shircie bohatera jest goła baba.

 

No dobra, rozpędziłem się. ;P Oczywiście nie trzeba dystrybutora, można mieć firmę i sprzedawać bezpośrednio od siebie, ale bez odpowiedniej reklamy nawet nie ma o czym myśleć z taką formą, zwłaszcza że to interes bardzo niepewny (a taki dystrybutor to za grę zapłaci i niech się martwi jak będzie miał straty - najwyżej nic już nie będzie dystrybutował od nas. ;P A my będziemy pławić się w luksusie i jeździć limuzynami. A co będzie, jak od NAS nikt nie kupi? Tylko czas stracimy i pieniądze na promocję. TeeGee'owi się udało to nie znaczy że wszystkim się uda, choć na zachodzie takie indyjskie produkcje są popularne.). No i jeśli coś fajnego wyszło to lepiej zapakować w pudełko i do sklepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... firmę się zakłada dopiero jeśli faktycznie są z tego jakieś pieniądze. Możesz spokojnie próbować sprzedawać swoją grę bez zakładania firmy. Można mieć pewien nieopodatkowany dochód, a przecież istnieje spora szansa, że i tak Ci nikt tego nie kupi. A jak faktycznie zaczniesz zarabiać, to zakładanie firmy, to już nie taki znowy problem.

 

 

Poza tym:

 

- Nie musisz mieć żadnego webmastera, żeby Ci robił "system kupowania". Podpisujesz umowę z którąś z usług eCommerce i oni załatwiaja to za Ciebie. Za procent oczywiście, ale niewielki - zwykle około 10%, czyli 2$ ze standardowej ceny 19.95$. Samemu się szybciej (z przeproszeniem) obsrasz, niż zrobisz cos takiego. Obsługa kart kredytowych, paypal, podatek handlowy/VAT... brr...

 

- Nie sprzedaję gry w USA, tylko w internecie - to znaczy na całym świecie. Oczywiście mozesz podpisywać umowy z "pudełkowymi" dystrybutorami, ale to jet wyższa szkoła jazdy i zwykle kompletnie nieopłacalna sprawa.

 

- Z tego wynika kolejna sprawa - muszi znac angielski doskonale. Bez tego ani rusz. Jak się dogadasz z prasą? Jak będziesz pomagał klientom? Jak podpiszesz te wszystkie umowy? Jak rozreklamujesz grę? Skąd będziesz brał informacje... skoro w Polsce mało kto ma jakiekolwiek pojęcie o tym biznesie.

 

- No i faktycznie - gra musi byc fajna i mieć wysokie "production values". MAGI jest fajne jak na poziom GMowy, ale w porównaniu do innych gier indie to ledwie średnia jakość.

 

- Jeśli pytasz jak sprzedawać gry, a powyższe terminy mało Ci mówią, to znaczy, że jeszcze sporo za wcześnie dla Ciebie. Powinienes poczytać jakieś profesjonalne fora, jak forums.indiegamer.com czy www.tigsource.com. No i tu wracamy do punktu o języku angielskim... ;)

 

Tak czy inaczej - powodzenia. A co do reszty - nie udzielajcie się, jak nie macie pojęcia o czym mówicie. Wprowadza to tylko zamieszanie, bo nie każdy zna Was na tyle, żeby ocenić kto faktycznie ma wartościowe informacje.

 

EDIT: Dziadku, jakie znowu umowy z UbiSoft/EA? Od kiedy to nie możesz sprzedawać na własną rękę? Przeciez w biznesie shareware to zwykle najbardziej opłacalne rozwiazanie. A poza tym firmy takie jak Uni czy EA nie interesują się grami indie. To inny rynek zupełnie. Jeśli już to umowy się podpisuje z portalami i wydawcami gier indie. PLAYa możecie sobie odpuścić. Oni głównie żeruja na zacofaniu polskich developerów ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT: Dziadku, jakie znowu umowy z UbiSoft/EA? Od kiedy to nie możesz sprzedawać na własną rękę? Przeciez w biznesie shareware to zwykle najbardziej opłacalne rozwiazanie. A poza tym firmy takie jak Uni czy EA nie interesują się grami indie. To inny rynek zupełnie. Jeśli już to umowy się podpisuje z portalami i wydawcami gier indie. PLAYa możecie sobie odpuścić. Oni głównie żeruja na zacofaniu polskich developerów ;).

 

Napisałem, że można na własną rękę, ale nie zmienia to faktu że jak się zabiera za poważną produkcję to sprzedaż w internecie sensu najmniejszego nie ma. Kto by teraz Dooma 3 puścił jako internetowe shareware? ;P Zresztą on pytał ogólnie o sprzedaż więc odpowiedzi udzieliłem, bo nie wiadomo jakiego tam w kompie Crysisa trzyma. Po za tym jest jeszcze np. Steam.

 

Potraktujcie moje wypowiedzi raczej z przymrużeniem oka, bo nie zawsze piszę serio choć na to może wyglądać. :P

 

Btw. znacie Penumbrę, ten ambitny horror? Przefajdali się Playowi i teraz pewnie nie będą mieli za co zrobić drugiej części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież oczywiste jest, że on nie będzie robił Dooma3! Ani nikt nie będzie wydawał Dooma3 jako shareware! To są dwa różne rynki! Kurde, czemu większość Polaków ma taki problem ze zrozumieniem tego faktu?

 

I "poważne" produkcje są jak najbardziej sprzedawane w internecie i tylko i wyłącznie tam. Dobry casual zarabia zwykle więcej niż 250 000$ w pierwszym miesiącu sprzedaży na portalach. To jest po prostu inny rynek. Porównywanie gier indie/casual do gier AAA, albo porównywanie takiego PopCapu do EA nie ma sensu. To jak porównywać deskorolki z samochodami. Jedno i drugie jeździ, nie? ;) Ale odbiorca, koszta, wyścig technologiczny, ilość zatrudnionych ludzi, oczekiwane zyski, sposób sprzedaży są zupełnie inne.

 

Proszę, nie piszcie o czymś o czym nie macie pojęcia, bo potem tylko więcej dzieciaków nie wie co jest faktem, a co tylko się komuś wydaje i zadaje kolejne zestawy głupich pytań. Nie róbmy z GMclanu GMC ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy głupoty pisze czy nie ale co z ruskim rynkiem i w ogóle z rynkami z tego co się orientuje to tam można sprzedawać bez obawy o podatek ale jak mówię nie wiem tak mi się wydaje ^^ u mnie w mieście są 3 takie rynki : ruski , plac balcerka i zielony rynek XP

Wysyłasz po jednym koledze na rynek i starają się wcisnąć grę ludziom XP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale jak to nie legalnie no pomijając ruski rynek XP

wiesz oczywiście chodzi mi w tedy gdy te wszystkie bajery do gry są własnością twórcy gry bądź jego pracowników (czyli grafa,muza itd)

poza tym kto mówi o że dzieciak by to sprzedawał kto ci kupi od dziecka no chyba że będzie symulował że jest biedny i głodny XP (joke)

 

wiesz na początek rynek wystarczy potem się myśli czy warto zakładać firmę bo jeśli na placu nie sprzedasz żadnej gry to nie ma po co pchać się na internet

 

poza tym dużo ludzi sprzedaje swoje bzdety na takich rynkach meble dywany i inne pierdoły bez zarejestrowanych firm

jak mówię nie wiem ale tak mi się wydaje że na takich placach można bez obaw próbować bawić się w zarabianie pieniędzy bez żadnego ryzyka ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Chyba że się podpisze umowę o dzieło (czy coś w takim rodzaju) z inną firmą.
Nie, ponieważ umowa o dzieło nie jest formą sprzedaży produktu, a właśnie o sprzedaż chodziło Firemarkowi. W świetle prawa jesteś tylko tymczasowym pracownikiem tworzącym produkt będący własnością nie twoją lecz zleceniodawcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

W świetle prawa możesz sprzedawać gdzie chcesz, ale musisz odprowadzić podatek dochodowy w kraju, w którym jest znajduje się siedziba twojej firmy.

 

update: Lol, dopiero teraz przeczytałem, że chodzi o rynki w sensie targowiska, a nie rynki zagraniczne. XD TeeGee już napisał, że to też jest nielegalne jeśli nie masz działalności gospodarczej (szara strefa :D). A czemu ich ostro nie gonią? Ano z prostej przyczyny, ponieważ jeżeli targowisko należy do miasta, to mają dodatkowe przychody z tytułu opłat za stoiska. Czasem jednak zdarzają się kontrole co by postraszyć niektórych, czasem wlepić kary, a nuż ktoś jednak założy działalność? Pamiętaj, że niektórych po prostu nie stać na własną firmę, więc tylko tak można od nich coś wysępić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm a co z ludźmi co sprzedają bzdety na tym rynku też muszą odprowadzać podatek ?? przecież oni nie mają firm i sprzedają rzeczy z trzeciej ręki co by znaczyło że firma co wyprodukowała ten towar za ponowną sprzedaż przez osobę trzecią i tak musi zapłacić ?? kurcze będę musiał się spytać baby od przedsiębiorczości XP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

Oczywiście że muszą. A czy sklep z antykami nie płaci podatków? Zastanów się. Targowisko różni się tym od sklepów, że nie masz stałego lokalu będącego siedzibą lecz stoisko i tyle. Mój wujek handlował właśnie takimi pierdołami i jakoś musiał się rozliczać. Cała kwestia polega na tym, by nie dać się złapać, bo czasem może zdarzyć się, że kontrola skarbowa zawita na rynku. :] A trudno udowodnić komuś, że handluje na własną rękę, ponieważ zawsze można ściemnić, że my tylko pomagamy pilnować interesu, a to jest własność o tamtego pana (co ma działalność gospodarczą) i sprawa wyjaśniona.

 

btw. Pamiętajcie, że Allegro współpracuje ze skarbówką. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale teraz załóżmy ktoś na ebayu (ebay.pl, ebay.com) sprzedaje swoją grę. Ta strona jest stroną amerykańską przetłumaczoną na różne języki.... Czy z dochodów z tamtej strony też trzeba płacić ? Przecież zakupienie towaru odbywa sie tylko tam, a np. przelewy są w polskiej firmie ? Czy za te przelewy też trzeba będzie podatek ?

 

P.S. Wiem, że trochę pokręciłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co za różnica? Przecież kasa i tak trafia na Twoje konto, a skarbówce za jedno skąd ja masz - ma być podatek i już. Przecież ja też sprzedaję za pośrednictwem zagranicznej firmy (eSellerate) i mnie to z niczego nie zwalnia.

 

Ech... zamiast kombinować jak koń pod górę, lepiej się skupcie na robieniu dobrych gierek ;). Bo bez tego i tak nie ma co o kasie myśleć, no nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... zamiast kombinować jak koń pod górę, lepiej się skupcie na robieniu dobrych gierek ;). Bo bez tego i tak nie ma co o kasie myśleć, no nie?

 

No ale cóż bardziej motywuje niż wyobrażenie o złotej wyspie i siebie jako jego właścicielu? Zresztą gdyby kasy nie było, to by nie było komputerów personalnych, bowiem wystarczałyby parę superkomputerów i wiele miejsc dostępowych po to żeby gromadzić informacje naukowe nie mieszczące się na stronicach papirusowych księg, gdie by zapisywane były piosenki do samodzielnego odgrywania, malowidła ilustrujące dane zagadnienia, oraz zasady różnych gier do samodzielnego grania z rówieśnikami bez pomocy komputerów których nie ma. Po za tym, nie trzeba będzie już ściągać pornosów z neta, bowiem nie istniałyby zasady moralne nakłądające ograniczenia na kontakty seksualne pomiędzy ludźmi, oraz mówiło by się o tym bez tabu. Prawdziwa wolność, trzynastolatki z trzynastolatkami, staruchy ze staruchami, robale ze słoniami, kup pan niestety banana. aejteaouayehiehteaiutaeh aou<o y4wam4waua w8y6b089q7b0369 <W tym momencie dziadek podaje różową fajkę pokoju phariseusowi bądź propaganji, zależnie który siedzi po czwartej stronie astralnego kręgu kontaktowego trzeciej gęstości>

 

 

...co do sprzedaży na targowskach (LMAO), to istnieje zawsze ryzyko, że jakiś niedouczony policjant uzna nas za piratów nie sprawdzając właścicieli danych (piracka płytka z pomalowaną nazwą czasem jest uderzającym dowodem), i skonfiskuje pieczałowicie wypalane i obkładane płyty. Lepiej już po sieci sprzedawać albo na czarnym rynku.

 

 

nom ja robie z grupą gre 3D ale tak sie spytałem na przyszlosc :P

 

Generalnie o sprzedaży się myśli dopiero po ukończeniu tworu. Co by było gdyby było już wszystko podpisane i ustalone, aż tu nagle trzeba przerwać prace nad grą? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...