Wpływ gier na ludzi

[Marmot]

Ano, mamy, ale to i tak pierwsze dni, to można odespać na lekcji.

[Driger]

Ano, mamy, ale to i tak pierwsze dni, to można odespać na lekcji.

 

Jeszcze miesiac wakacjiiii .. ;d

 

Marmot , zebys sie dal wybudzic chociaz pod koniec lekcji bo gorzej bedzie jak wybudzaniem zajmie sie nauczycielka. ;p

[g-Enjoy]

jaklub : lol?

czyli jak widzę grę ze znaczkiem 18+ pięścią,narkotyikiem,chmurką z %$# i znaczki płci to nie chce kupić?

Mam masę gierek ze znaczkami +18, pięścią, narkotykiem i chmurką z %$#, teraz tylko nabyć te ze znaczkami płci.

Do mojej kolekcji należą:

Wiedźmin +18

F.E.A.R +18

F.E.A.R: Perseus Mandate +18

S.T.A.L.K.E.R i inne duperele :P

 

Moim zdaniem, gdy dziecko jest rozsądne nie dostanie bzika. Np. mój brat, gra 24/7 w FPS'y i nic mu się jeszcze nie stało...

 

EDIT:

Kurna o najważniejszej to zapomniałem:

GTA IV

[lenin]

jednak właśnie często te znaczki +18 itp, jedynie przyciągają młodszych. Taki zakazany owoc, nie powinni i właśnie dlatego chcą

[Flaque]

Mają taki wpływ, że na ogólnopolskim konkursie języka angielskiego zająłem 28 miejsce =)

[g-Enjoy]

Mają taki wpływ, że na ogólnopolskim konkursie języka angielskiego zająłem 28 miejsce =)

Uczą :D

[Mistyk]

Ta i w radiu słyszałem że dzieci w wieku 12 lat grające w zręcznościówki nie mają kłopotów z matematyką o.O

[propaganja]

bo trzeba odpowiednio sobie podzielic życie/komp, ja bym nie wyrobił bez kompa ale tez bym nie wyrobil bez wyjscia na dwor, piwka, ganji dupki bilarda klubu itp. W porownaniu do takiegp typowego znajomego mego - siedze bardzo duzo przed kompem, ale chyba nikt nie napisze ze nie mam swojego życia. Ale taka prawda po prostu juz wyrosłem z giercowania na chama i bunkorwania sie 24/7

za czasów diablo2 prawie nie wychodziłem z domu ;] ale to przejściowe było

[g-Enjoy]

bo trzeba odpowiednio sobie podzielic życie/komp, ja bym nie wyrobił bez kompa ale tez bym nie wyrobil bez wyjscia na dwor, piwka, ganji dupki bilarda klubu itp. W porownaniu do takiegp typowego znajomego mego - siedze bardzo duzo przed kompem, ale chyba nikt nie napisze ze nie mam swojego życia. Ale taka prawda po prostu juz wyrosłem z giercowania na chama i bunkorwania sie 24/7

za czasów diablo2 prawie nie wychodziłem z domu ;] ale to przejściowe było

Ta, o mnie sądzą, że siedzę w domu 24/7 a większość czasu nie ma mnie w domu ;/

[Flaque]

a większość czasu nie ma mnie w domu ;/

Każdy nolajf tak mówi! :<

Ah, Diablo II LOD miało na mnie taki wpływ, że nie spałem, bo expiłem lol

[propaganja]

to sraj na to co ludzie mówią i tyle

[g-Enjoy]

to sraj na to co ludzie mówią i tyle

Ale to wk*rwia, jak taki beka zacznie mnie nazywać trollem i oczerniać tylko dlatego, że siedzę w nocy na forach i niby siedzę całymi dniami w domu ;/

Tak, otrzymałem miano "no life" gdy pokazałem jakiemuś pacanowi jak gram w Duke Nukem 3D i jak pobiłem rekord w szybkości dojścia do końca poziomu, 49 sekund, gdzie rekord to 53.

Przepraszam, niesie mnie po tym jak musiałem się sprzeczać z tapeciarą w mojej klasie.

[Marmot]

Po co się sprzeczać, trzeba umieć odpowiednio wyjść z sytuacji, albo takim tekstem dowalić, że już nic od ciebie nie będą chcieć ;p . Racja, może jestem aspołeczny, ale nie barykaduję się w domu 24/7 i nie gram nonstop, więc nie mam problemu z powiedzeniem, że racja, lubię grać na kompie i gram dużo, ale nie jest to jedyne co robię.

[Excolo]

Odnośnie relaksu przed grami: jeśli gry są potrzebne komuś, żeby się zrelaksował, to już jest z nim źle :P. Relaks na świeżym powietrzu, heh.

[g-Enjoy]

Odnośnie relaksu przed grami: jeśli gry są potrzebne komuś, żeby się zrelaksował, to już jest z nim źle :P. Relaks na świeżym powietrzu, heh.

Gry uczą. W Half-Life 2 uczysz się logicznie myśleć, albo w Portalu ;p

[Grabarz]

Mnie tam się nic nie dzieję bez problemu mogę grać w takie gry i nie dostaję żadnego bzika, ani koszmarów nie ma...cool...

[Marmot]

To przy czym kto się najlepiej relaksuje, to jego sprawa prywatna, kwestia gustu. Jedni się relaksują niszcząc samochody na złomowisku, jedni grając w nogę, a jedni grając na komputerze. Mnie na przykład gry komputerowe najlepiej relaksują, jak zresztą wcześniej mówiłem, nie mówię, że nie siedzę w ogóle na dworze, ale nie przeczę, że lubię być w domu i lubię grać na komputerze i czasami poświęcam ku temu więcej czasu niż spędzaniu na dworze, co wcale nie oznacza, że w czymś jestem gorszy od tych co siedzą nonstop na dworze ;p . Może jestem aspołeczny i mało towarzyski na ogół, ale to z wyboru, zawsze byłem domatorem, siedzenie nonstop na dworze mnie nudzi, a nawalanie się do upadłego bez przerwy mnie nie kręci.