chellowych wojaży systemowych ciąg dalszy
chciałem sobie walnąć fedorkę, znalazłem pustą płytę, nagrałem, uruchomiłem, fedorę PRAWIĘ uruchomiło (tuż przy końcu ładowania wywaliło jakiś error) i teraz nic nie chce ruszyć, nawet bios się nie pokazuje. Od samego uruchomienia czarny ekran i nic poza tym.