Twoje zdjęcia trawy ukazują nic. Są okropnie skadrowane, nie ma na nich nic ciekawego, a jakość ssie, jak już wspominałam.
Zrobiłeś zdjęcia i dopiero po fakcie dorabiasz do nich rzekome zamierzenie, czy ideologię. Nie tędy droga, powinno być zupełnie na odwrót.
No właśnie, jesteś początkujący. Wstawiłeś tu swoje zdjęcia, jak mniemam oczekując opinii, wyraziłam ją, a Ty się rzucasz i próbujesz udowodnić, że nie mam racji, że te zdjęcia wcale nie są do dupy i, że ja w ogóle się nie znam.
NIE JESTEM FACETEM, DO JASNEJ CIASNEJ.
Powtarzam po poprzedniku? Rzeczywiście, uważam, że Poxi ma rację, jednak post pisałam sama. Wybacz, ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że o fotografii mam większe pojęcia niż Ty.
I owszem, przeczytałam coś. Tobie też radziłabym najpierw zabrać się za lekturę, a nie od razu za robienie zdjęć z podejściem, że gównianej jakości zdjęcie jakiegoś trawska jest ciekawe. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie masz pojęcia o kadrowaniu i w ogóle artystyce zdjęć. Takie fotki możesz sobie wsadzić do albumu jako pamiątka z wakacji, a nie od razu nazywać je artystycznymi i bronić ich, nieistniejącego zresztą, potencjału.
Jakość jest tragiczna, kochanie, więc nie próbuj nawet się tutaj ratować kompresją.
HAHAHAHA
Znasz znaczenie słowa 'kadr'? Ja pitolę, chłopcze, nie masz chyba zielonego pojęcia jakie bzdury w tej chwili wypisujesz.
Jeszcze większa bzdura. Jak już pisałam, zrobiłeś zdjęcia i dopiero teraz dorabiasz do niego zamierzenie.
Otóż, żeby zdjęcie było czytelne MUSI być przedstawione w sposób prosty, żeby docierał do każdego z odbiorców. A nie kupę liści, gałęzi i innego badziewia, gdzieś w malusieńkim punkcie zdjęcia jakiś motylek, którego szczerze mówiąc, nawet nie zauważyłabym, gdyby nie wcześniejsze zbliżenie na niego, nazywasz artystycznym i czytelnym zdjęciem.
Imo psuje. NA ZDJĘCIU PRZECIEŻ NIE WIDAĆ TEGO, CO JEST WSZĘDZIE DOOKOŁA.