Coś wspólnego z rimejkiem filmu innej osoby, który był inspirowany książką jeszcze innej osoby.
A gra, po pierwszej fali, którą da się przeżyć z drugim karabinem - jest zbyt prosta jak się korzysta z tej pieprzniczki strzelającej zielonymi kulami.
Wszystkie potwory wyglądają i zachowują się tak samo.