... Pewnego dnia na horyzoncie wielkiego oceanu gmclanowego zauważono statek z czarną banderą. Przypłynął na nim kapitan Farkraj głosząc swoją piracką propagadnę pośród czystej społeczności gmclanu! Farkraj zwykle mówił bardzo mądrze i do rzeczy, miał jednak kilka nie wartych uwagi wypowiedzi. Japanstachowi podobało się jego imie i to Farkrajowi schlebiało