Kumpel miał tak samo. Zadzwonił do tepsy raz, na następny dzień znowu. Za trzecim razem zadzwonił jego ojciec z pytaniem kiedy kończy się umowa, bo chcieliby zrezygnować. Na następny dzień przyjechała tepsa, przełączyła kabel w inny port/wymieniła go, nie pamiętam już co mówił no i działa już normalnie.