Skocz do zawartości

Marmot

Użytkownicy
  • Postów

    5 071
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Marmot

  1. Kiepski mecz, kiepskie sędziowanie, a zwycięstwo Hiszpanii się nie należało, bo jedynym dobrze grającym zawodnikiem u nich to był Cassilas, chociaż Holendrzy nie lepsi byli. Mecz o 3 miejsce był o wiele ciekawszy i lepszy.

  2. Jak chcesz tylko sobie przetestować, to sobie ściągnij Wubi. Wgrasz wtedy sobie Linuksa bez tworzenia partycji z poziomu Windowsa, a będzie ci działać jak w pełni pełnoprawna instalacja.

  3. W Foobar: prawy przycisk na nagraniach -> Properties -> Tools -> Automatically Fill Values.

    Tylko kwestia ustawienia patternu. Generalnie to dla nazwy powiedzmy "Metallica - One.mp3" bedzie to "%artist% - %title%". Masz też inne, np. %tracknumber%, %comment% itd.

  4. Akurat żaden z obrońców Windowsa który się tu wypowiadał, nie płakał w temacie wirusów, tylko wielcy obrońcy Linuksa ciągle o tym gadali, więc strzeliłeś samobója Nickolas.

     

    Wracając do wtrącenia tematu gier nieco wcześniej - ja się pytam PO JAKĄ CHOLERĘ SIĘ MĘCZYĆ skoro można mieć DZIAŁAJĄCE OD RAZU?

    Na sam koniec, krótkie podsumowanie waszych wypocin o odpalaniu przez Wine:

    LINUX NIE JEST SYSTEMEM DLA GRACZY

    1277849525610_4c35ba142c0eb.jpg

  5. 1. No skoro nie działa, to skonfigurować nie umiem, to się zgodzę, ale z Alsaconf się już bawiłem, więc mi nie wyskakuj od razu z tekstami, że rzekomo Alsaconf nie użyłem więc mam totalną niewiedzę.

    3. Wiem, po pewnym czasie używałem Banshee, tam biblioteka już normalnie chodziła. Ja chciałem tylko powiedzieć coś od siebie do tych bredni z tej strony z argumentami "za linuksem", nie chodziło mi tu o celowe wjeżdżanie, bo wiem, że na ten system jest bardzo dużo odtwarzaczy. Na Windowsa zresztą też.

    4. Vista nie jest najnowszym Windowsem, a jednak aktualizacje wychodzą często. Nie dziw się, że przestają z czasem wspierać stare wersje systemu, tak samo jak starych wersji jądra Linuksa już nikt nie aktualizuje.

    5. DirectX to nie silnik, tylko zestaw bibliotek odpowiedzialnych za m.in. grafikę, dźwięk i obsługę kontrolerów, tak gwoli ścisłości tylko. Akurat o alternatywie zwanej OpenGL sądzę, ze wielu wie, ale korzystając z OpenGL zaraz trzeba sobie szukać biblioteki do dźwięku, do kontrolerów itd. a w DirectX się dostaje wszystko na tacy.

    6. Google

    7. Jest ich jak na lekarstwo, a jednak odpalanie przez te wszystkie Wine, Cedegi, PlayOnLinuxy... Jak się chce grać to lepiej mieć Windowsa, ewentualnie konsolę.

  6. Alsaconf - Nieznajomość systemu = problemy i zwalanie wszystkiego ... Do tej pory Windows nie wspiera mojej grafiki, aczkolwiek mam sterowce i nie wrzeszcze

    Nie ucz ojca dzieci robić. Przez ponad 2 lata miałem Linuksa na desktopie, po dziś dzień się z nim stykam na serwerach i uwierz mi, sam wpadłem na pomysł z Alsaconf. Szkoda, że to nie pomaga.

     

    Co do sterowców od grafy - ATI (nie wiem jak NVidia) wydaje oficjalne sterowniki dla Linuxa

    Oni wydają, ale reszta urządzeń? Zero oficjalnych sterowników.

     

    Co do Amaroka, wierz mi, używam go z Compizem i nie płacze, że "źle działa" dla mnie działa odpowiednio dobrze. Komputer mój nie jest pierwszej młodości, a śmiga wszystko. Chyba że używasz Ubuntu/Mandriva to możesz wtedy płakać

    Wrzucasz nagrania do biblioteki, czy po prostu przenosisz na playlistę? Bo ja korzystałem z biblioteki zawsze i mi ostatnio ok. 18 tyś. MP3 wrzucało z ponad pół godziny do biblioteki.

     

    Pamiętaj, że częste aktualizacje pakietów, jądra itp. likwidują problemy z Wirusami, i nie czeka się na "krytyczne łatki" i Service Packi miesiącami

    Niektórzy, np. ja, mają legalnego Windowsa i korzystają z Windows Update, i wiem, że łatki wychodzą dość często. Nie jest to takie tempo jak z Linuksem, ale nie można mówić też, że jest to nie wiadomo jak długi czas. Z co najmniej dwa razy w miesiącu Windows Update na pewno poprawki pobierze.

     

    Pozatym wiesz, lepiej napisać program na Linuxa i go przenieść bez problemów. Odwrotnie jaja się dzieją, gdyż Łindołs narzuca standardy i masz się nim podporządkować

    Tylko, że zazwyczaj te rzeczy narzucane przez Microsoft typu DirectX są łatwiejsze w użyciu od Linuksowych odpowiedników.

     

    Z tym supportem nie będę się wypowiadał - aczkolwiek najczęściej jest pytanie, a później odpowiedź. Chyba, że w Windowsie dają odrazu odpowiedzi, hehehe

    To wpisz dowolny problem związany z Linuksem w Google, a zapewniam Cię, że większość odpowiedzi jakie znajdziesz to "szukaj w Google". Windows ma tą zaletę, że istnieje takie coś jak Microsoft Knowledge Base, gdzie można znaleźć odpowiedzi od samego Microsoftu na większość problemów z jakimi można się spotkać w Windows.

     

    pod Wine uruchomisz coraz więcej gier

    Pieprzenie się z Wine to tragedia, z którą zwykły użytkownik PCta nie chce mieć nic wspólnego. Z wersji na wersję różne rzeczy zaczynają działać, bądź przestają, do tego sporo rzeczy żeby działało to trza się męczyć z konfigurowaniem Wine. Zresztą, po co się męczyć z Wine, jak można mieć te gry od razu działające bez żadnych problemów ;) ?

     

    Pffff, ja nawet przy kasowaniu jądra nie musiałem restartować (chyba wgrywa do ramu).

    Każdy system wczytuje jądro do pamięci RAM.

     

    Aczkolwiek co może w Windowsie mulić? Explorer? please!

    ? Nie rozumiem o co Ci chodzi.

  7. @Fervi:

    Tia, na Linuksie w ogóle sterowników do niczego nie wgrywasz. Pamiętam, że kiedyś to się zawsze z pół dnia męczyłem żeby sterowniki nVidii doprowadzić do działania (cud że z czasem powstało coś takiego jak ENVY), a drukarki nigdy do porządku nie potrafiłem przywołać, bo CUPS jej nie wspierał. A niedawno jak wgrałem Linuksa to znowu się okazało, że sterowniki dźwięku nie chcą działać z moją kartą dźwiękową. Sprawdzałem kilka różnych i żadne nie działały... dziękuję za coś takiego. Jak instalowałem Vistę na nowo, to od razu mi pobrało sterowniki wszystkie potrzebne, wgrało i działa wszystko ok. Inna sprawa, że na Linuksie praktycznie nie ma oficjalnych sterowników i sobie musisz zawsze czekać aż społeczności się zachce zaprogramować sterownik, a nie jest powiedziane że to zrobią do każdego sprzętu. Możliwe, że z instalacją sterowników się zdążyło dużo zmienić na tych idiotoodpornych dystrybucjach, ale ja z Linuksa zrezygnowałem prawie 3 lata temu i od tego czasu jestem szczęśliwym człowiekiem.

    A odwoływanie się do tych stron typu "Why Linux is better" jest głupie, bo większość argumentów na nich jest totalnie idiotyczna i wyssana z palca. Takie moje małe sprostowanie do tych argumentów, wzięte z własnego doświadczenia na Linux i korzystania z Windowsa:

    - Poznaj wspaniały odtwarzacz muzyczny:

    Dla Linuksa powstało wiele odtwarzaczy (w tym AmaroK, Rhythmbox, Banshee, itd.) i niektóre z nich są po prostu świetne. Przykładowo program AmaroK (patrz zrzut ekranu), wspaniale radzi sobie z dowolną ilością muzyki, uczy się Twoich preferencji co do odtwarzanych utworów, automatycznie wyszukuje też materiały związane z aktualnie odtwarzanym utworem, takie jak: poprawny tytuł czy też tekst piosenki, a nawet wygląd okładki albumu!

    Szybkość Amaroka jest tak zawrotna, że co zrobi się małą zmianę w pokaźnej bibliotece, to wczytuje ją jeszcze raz do straszliwie wolnej bazy danych i masz zblokowany odtwarzacz na ponad pół godziny, gdy masz nieco więcej muzyki niż 5000 utworów. Zresztą, tak to jest napisane, jakby dla Windowsa w ogóle odtwarzaczy nie było, a jest chociażby prześwietny i wysoce modyfikowalny Foobar2000, który potrafi praktycznie to samo co Amarok i jest o wiele szybszy.

    - Używaj równocześnie Gadu-Gadu, MSN, ICQ i Jabbera z pomocą jednego programu:

    Możesz posiadać jednocześnie wiele kont w różnych komunikatorach, takich jak Gadu-Gadu, MSN, Yahoo, ICQ, Jabber, AIM itp. Pod systemem Windows czy Mac OS X potrzebny był Ci osobny program do każdego z tych kont.

    Tak, oczywiście. Na Windowsa nikt nie stworzył multikomunikatorów... Inna sprawa, że na Linuksa wszystkie klienty są nieoficjalne (nie licząc Jabbera, ale to otwarty standard), a nie wiem jak obecnie, ale swego czasu było to wbrew regulaminom większości sieci. Zresztą, jak ktoś chce, to może korzystać z multikomunikatorów także na Windows: Pidgin, Miranda, WTW, Konnekt...

    - Pomóż innym krajom, w tym również Twojemu

    Nie będę przytaczał tego działu, bo to w dużej mierze totalne brednie, którymi aż szkoda post zajmować. Wystarczy choć trochę zainteresować się podstawami ekonomii, kapitalizmu itd. żeby wiedzieć, że to ma zero sensu, co tam ktoś napisał. Najbardziej śmieszy mnie fragment o wykształceniu informatyków. To nagle będą bardziej wykształceni informatycy, bo zamiast Windowsa ludzie będą Linuksa używać? Co to ma do czego... Przecież większość użytkowników komputera nie potrzebuje go do niczego więcej niż gry, facebook, komunikatory itp. rzeczy, to po co im większa wiedza wynikająca z posiadania Linuksa.

    - Zagraj w setki darmowych gier

    Większość wymienionych tam gier wyszła również na Windows. Poza tym, na Windows jest o wiele więcej darmowych gier, a przy okazji jest spory rynek płatnych gier.

    - Podaruj staruszkowi nowe życie

    Linuks poradzi sobie nawet ze starszym sprzętem, również z takim, na którym Windows 7 zwyczajnie odmówi instalacji, lub też będzie zacinać się przy każdym kliknięciu na co najmniej 20 sekund. Oczywiście, nie uczyni on z Twojego 12-letniego staruszka faworyta wyścigu, ale pozwoli na wykonywanie podstawowych czynności

    Szkoda tylko, że na starym kompie właśnie wgranie Linuksa zmusiło mnie do dokupienia pamięci RAM, bo było jej niewystarczająco dla niego, podczas gdy XP działał bez zarzutu na nim. Nie zaprzeczę do końca, bo taki Slackware ma ekstremalnie niskie wymagania, ale cały sęk jest w tym, że te idiotoodporne dystrybucje Linuksa, które są dla zwykłych Kowalskich są nie lepiej zasobożerne od Windowsa, momentami nawet bardziej chyba.

    - Czy nie męczą Cię ciągłe restarty?

    nie chcesz przerywać tylko dlatego, że właśnie zaktualizował się jakiś drobiazg? Nawet jednak jeśli klikniesz w "Zrestartuj później", system Windows wciąż, co 10 minut będzie informować

    Suuuuper. Jakoś ja mam magiczną listę, gdzie mogę zwiększyć ten czas na tyle, że mogę sobie spokojnie tak odłożyć, że podczas wyłączania komputera mi wgra tą aktualizację. Zresztą, odkąd został wprowadzony XP, coraz mniej programów wymagało już restartowania po instalacji. Obecnie na Vistach i Sevenach tego już prawie nie ma. Tylko wtedy, gdy program musiał dograć jakieś swoje biblioteki do systemu, chociaż bardzo często działa wszystko dobrze nawet bez restartowania.

    Czy Twój system wydaje się niestabilny? Proszę zrestartować komputer, po takim restarcie sytuacja najpewniej ulegnie poprawie.

    To co, na Linuksie się od razu przeinstalowuje cały system ._. ?

    - Ciesz się darmowym i nieograniczonym wsparciem

    Użytkownicy wespół z twórcami naprawdę istnieją, dostępni są na forach internetowych, listach dyskusyjnych, kanałach IRC - wszyscy chętni do pomocy nowicjuszom. Bardzo cieszą się oni z napływu nowych użytkowników migrujących na system Linuks i chętnie pomogą poradzić sobie z nowym systemem.

    O tak, szczególnie to widać jak się szuka na Google rozwiązania jakiegoś problemu. Przez kilka pierwszych stron na Google trafia się na tematy z naszym problemem, gdzie bardzo skora do pomocy społeczność narzeka, że osoba w ogóle nie szukała i odsyłają go do Googli. Zresztą, do Windowsa to niby nie ma pomocy po forach? Nie raz widziałem fora zagraniczne, gdzie wypowiadali się i pomagali ludzie na prawdę znający się na Windowsie, często mający jakieś powiązania z Microsoft.

    - No backdoors in your software.

    The difference between "closed source" (proprietary) and "open source" software is (how did you guess?) that their "source" is open. Huh, okay, why do I care? Well, the "source", or "source code", is like the secret recipe of every software, like the recipe of a cake.

    Na Windowsa też jest otwartoźródłowe oprogramowanie, tak samo jak na Linuksa są zamkniętoźródłowe. A jak się pobiera programy z jakiś niewiadomych źródeł to niech się potem nie dziwi, że miały one backdoory jakieś.

    - Environment

    Uśmiałem się czytając to. Ekologiczne brednie dla dzieci z podstawówki. To ma być argument za oprogramowaniem?

    - Czemu Twój Windows spowalnia z każdym dniem?

    Udało mi się przekonać wielu ludzi, by przeszli na Linuksa przy równolegle zainstalowanym systemie Windows

    Też tak chciałem mieć teraz na komputerze, ale przeskakiwanie między systemami jest totalnie niepraktyczne i niewygodne. Pomijam fakt, że Linux mi źle działa, bo to nie argument na to.

    Linuks pozwala Ci więcej czasu spędzić konstruktywnie, nie musisz bowiem marnować go na ciągłe reinstalacje.

    Prawda jest taka, że użytkownicy Linuksa częściej zmieniają dystrybucje niż przeciętny użytkownik reinstaluje Windowsa. Bo z tym, że Windows z każdym dniem zwalnia, to się zgodzę, ale to jest wina złego użytkowania systemu. Ludzie wgrywają masę oprogramowania, nie kasują go, system jest zaśmiecony i coraz to większy rejestr jest wczytywany do pamięci.

    - Dostosuj wygląd systemu do swoich potrzeb

    Na Windowsie też można powgrywać nakładki zmieniające całkowicie wygląd systemu. I nie wmawiajcie teraz, że na Linuksie nie trzeba... chyba nieinstalujecie sobie wszystkich środowisk oraz wszystkich pierdółek do nich przy instalacji systemu?

    - Po co piracić, jeśli to samo można mieć legalnie i za darmo?

    Najśmieszniejszy ze wszystkich działów. Może powiem co sądzę na temat niektórych z wymienionych tam pozycji:

    Adobe Illustrator (~$500) - Inkscape <- jedyne co te programy mają wspólnego to to, że służą do edycji grafiki wektorowej. Illustrator ma o wiele większe możliwości. A uwierzcie mi, korzystałem z Inkscape, a obecnie z Illustratora i różnicę odczuwam.

    Adobe Photoshop (~$600) - The GIMP <- TOTALNA KPINA. GIMP kompletnie nie równa się umiejętnościami do Photoshopa. Photoshop ma wiele większe możliwości.

    Adobe Premiere (~$800) - Kino, Cinelerra <- wybaczcie, ale możliwości Kino to można porównać co najwyżej do Adobe Premiere Elements, ale nie do Adobe Premiere. Już prędzej ta Cinelerra, ale to i tak jest taka różnica jak między GIMP a Photoshop.

    Resztę oprogramowania pominę, gdyż już bardziej przy nich można mówić o tym, że jest to "to samo", bądź nie korzystałem najzwyczajniej w świecie.

    - Forget about drivers

    Napisałem wcześniej już jakie są moje doświadczenia ze sterownikami, nie będę powielać.

    - System zainstalowany. Dlaczego zatem masz jeszcze coś instalować?

    Chociażby dlatego, że obrońcy wolności oprogramowania sami składali skargi na Microsoft do Komisji Europejskiej, że dorzuca do Windowsa oprogramowanie (np. sprawa Windows Media Playera). Przecież w końcu Microsoft - wielki złowrogi monopolista nie może dyktować z jakiego oprogramowania każdy chce korzystać, a potem jest narzekanie, że do Windowsa zaraz trzeba doinstalowywać. Zresztą, jak się ma OEMki dostarczone wraz z chociażby laptopami, to są one tak zawalone oprogramowaniem, że każdy leń z Linuksa który chce mieć soft na starcie, będzie miał coś dla siebie.

    - Linuks chroni Twój komputer

    Jest to spowodowane tylko i wyłącznie jego nikłą popularnością, przez co pisanie na niego wirusów itd. jest czysto nieopłacalne. Jakby Linux był obecnie tak popularny jak Windows, to by było nie lepiej, tymbardziej, że wszystkie luki systemu są wręcz podane na tacy dzięki otwartym źródłom.

     

    Z resztą argumentów albo się zgadzam, albo nie mam zdania. Linuksomaniacy - discuss.

     

    EDIT: A co do wolności od backdoorów, to czy aby na pewno? Unrealircd miał przez pewien czas backdoora ;) .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...