Skocz do zawartości

Marmot

Użytkownicy
  • Postów

    5 071
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Marmot

  1. No to już zależy co Tobie bardziej odpowiada. Nano są mniejsze w rozmiarach, ale za to Classici mają większą pojemność. Sam zdecyduj co Ty wolisz. Ja np. brałbym Classica ze względu na pojemność, chociaż jakbym miał brać jakiegokolwiek iPoda, to osobiście wolałbym Toucha.

  2. Jak czytam posty typu "można korzystać z neta przez router" to aż mam ochotę takiego osobnika zawiesić na latarni. Router to tylko węzeł komunikacyjny łączący ze sobą różne sieci LAN czy WAN, a nie magiczne urządzenie dające internet w każdym miejscu w domu. Nie lepiej napisać, że łączy się z internetem przez WiFi? Przynajmniej nie popisuje się nikłą wiedzą o sieciach komputerowych.

  3. Marmot, to jest teoretyczne, zresztą, nawet gdy nie ma ścieżki, nie powinno się jeździć drogą gdzie jest większy ruch.

    Wiadomo, ale generalnie jazda chodnikiem też do końca dozwolona nie jest, chociaż poza pouczeniem to nic by nie zrobili więcej, jeżeli się jechało z rozumem tym chodnikiem. I tak raczej ewentualny policjant przymknąłby oko na jazdę chodnikiem, gdy nie ma ścieżki dla rowerów.

  4. Zakładam, że skoro jeździsz rowerem, to zdałeś na kartę rowerową, więc powinieneś wiedzieć, że jak nie ma wyznaczonych ścieżek dla rowerzystów, to się jedzie ulicą.

  5. Marmot, to jaką tyś gitarę kupił, ja za epiphona minimum 900 zł moge dać, ja też tak chce biggrin.gif

    Cort KX5. Obecnie jest jeszcze tańsza, w unowocześnionej wersji od mojej (bardziej ozdobiona, lepsze pickupy).

    Chociaż co to za epiphone za 900 zł :3 Chyba, że używany.

    Epiphony są tanie akurat i spokojnie do 1000zł można dorwać jakiegoś. Tylko, że to są masówki, potrafią zdarzyć się kiepskie modele.

    Oczywiście, jeśli ktoś sam zarobił sobie na te wszystkie zabawki, to post jego nie dotyczy.

    Ja przez parę lat zbierałem kasę z kieszonkowego na to hobby, a jestem jedynakiem, więc nie wiem czy się tyczy czy nie :huh:

  6. Samochody na zdalne sterowanie to wcale nie jest dziecinne gówno do jeżdzenia po pokoju. Ale oczywiście do tematu muszą wejść jakieś 15latki, które na niczym się nie znają, i powiedzieć, że to jest błeee a karabinki na plastikowe kuleczki są supersweet.

    Co poradzisz, że niektórzy utożsamiają to z samochodzikami na pilota dla dzieci, bo sami jeszcze niedawno się takowymi bawili :) .

    Dobra, drogi hobby, tak jak moja deska:

    Taśma ochronna - od 20zł w górę

    Zestaw kółek z łożyskami - minimum 100zł

    Blat - 100zł

    Truck - od 170zł

     

    Sama deska (dobra) - min. 150zł

    To nie jest drogie hobby, uwierz mi. Jeżeli za samą dobrą deskę daje się co najmniej 150zł to mało. Jeżeli chodzi o moje hobby, to mam sprzęt niszowej klasy i wychodzi to o wiele drożej. Za gitarę elektryczną (nie będącą żadnym chińskim nie-wiadomo-czym z allegro) dałem ok. 700zł (a to jest mało, bardzo mało, jak na to), a za wzmacniacz ok. 400zł (też bardzo mało, co przekłada się na to, że jest słabej mocy i konstrukcji nie dającej wybitnego brzmienia). Daje to jakieś 1100zł łącznie, podczas gdy za tyle nawet nie kupiłbym gitary elektrycznej żadnej czołowej marki. Aczkolwiek do czysto hobbystycznego mojego podejścia do tego, to całkowicie wystarcza. Nie wliczam w to ceny efektów, które posiadam i zamierzam kupić, ale to inna bajka (okolice 200-300zł każdy).

  7. No to czas na krótkie i szybkie kontrargumenty

    zresztą Microsoft myśli tylko o tym by wycisnąć jak najwięcej kasy w przeciwieństwie do linuxowej społeczności która pracuje nad ulepszaniem linuxa za darmo! (W Microsofcie nie znają takiego słowa tongue2.gif )

    http://www.microsoft.com/opensource/default.aspx -> jak widać, Windows też ma taką społeczność.

    ubuntu potrafi pomóc, nawet możesz do nich zadzwonić to Ci pomogą za darmo

    http://www.canonical.com/consumer-services/support -> profesjonalny oficjalny support, płatny

    nie potrafi sie pogodzić z tym że inni mają za darmo to za co inni płacą

    To darmowe miałem przez ponad 2 lata, przerzuciłem się na to za co się płaci i nie dość, że mogę więcej to jeszcze bez męczenia się.

    Linux nigdy nie był systemem do wszystkiego i nie będzie, bo ma za mały udział w rynku, więc tworzenie profesjonalnych aplikacji/gier na niego nie jest aż tak opłacalne jak na Windowsa. A argumenty z Wine to linuksowi fajterzy mogą sobie wsadzić w buty. Natywnie nie ma - więc nie ma, proste.

  8. Droższe != lepsze.

    To, że droższe jest lepsze, to nawet Linuksów się to tyczy, bo te płatne mają przynajmniej profesjonalną pomoc techniczną a nie bandę dzieciaków odsyłających do google.

  9. Czy on napisał, że jemu się kernel panici pojawiają po instalacji Blue Soleil o_o ? Jak chcesz na siłę flejmić za swoim ulubionym Linuksem to chociaż czytaj ze zrozumieniem co inni piszą.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...