Tak przynajmniej można było zinterpretować twoje słowa:
"Adam byl ta foremka, i sie wgniotl, popelniajac grzech, a teraz my wszyscy mamy to "wgniecenie", czyli grzesznosc, i sklon do zlych celow"
Jak już wyżej napisałem wcale nie musi być tak że człowiek który ma "złych" (pisze w cudzysłowie - mam tak popierdzielony swiatopogląd że nie uznaje dobra i zła, ale kogo to obchodzi) rodziców schodzi na "złą" drogę. Skoro bóg nas kocha - niech zrobi utopie machnięciem ręki i wróci nas do edenu - raz że potwierdzi swoje istnienie i swoją boskośc, dwa, że widok szczęśliwych istot jest chyba przyjemniejszy niż ciągłe patrzenie na rzeź z powodu głodu w afryce ;p
Dobra, wali mnie już to - przestaje pisać bo wzrasta już poziom głupoty we mnie
edit:
Jak chcecie se czytać biblie, czytajcie se, ale interpretujcie po swojemu, a nie kuźwa używacie cudzych interpretacjii bo tak łatwiej - osobiste doświadczenia są o wiele głębsze niż doświadczenia obcej osoby. Jak chcecie interpretować biblie wasza sprawa, ale jak ujawnicie swoją interpretacje - zaraz doczepi sie taki troll jak globi i zacznie pieprzyć coś o płonących ławkach polanych uprzednio płynem do chłodnic borygo.