Rebus filozoficzny

[Woock]

Cytat z notatek z wykładu o św. Augustynie z Hippony:

 

Każdy kto wątpi - istnieje. Wątpienie jest pewne, więc nie musi istnieć coś takiego jak prawda.

 

Zapraszam do analizy i interpretacji.

[I am vader]

Wbrew pozorom wszystko jest niestabilne i niepewne i to co jest-jest tym co wiem, znamy i widzimy. Czyli jak coś się ciągle zmienia, znaczy że istnieje. Każda rzecz jest niepewne, zmienna i wątpliwa i jest nią otaczający nas świat i rzeczywistość.

[Platyna]

W naturze człowieka leży rozmyślanie, a więc i wątpienie. Nie powątpiewasz? Nie istniejesz!

Druga część to już praktycznie jak poprzednik powiedział. Niczego nie jesteśmy w stanie zrozumieć do końca, nic nie jest taki jak nam się może wydawać. Nie jesteśmy w stanie poznać prawdy bo jesteśmy tylko nieznaczącą częścią całości.

 

Woock - Dobry temat, ale trzeba by wyszukać jeszcze inne ciekawe cytaty

[Woock]

Platyna, nie wszystko na raz ;) Jak się temat wykaże dostateczną popularnością, to wyszukam wam inne fajności.

 

Dziwi mnie, że żaden z was nie zwrócił uwagi na zawarte w cytacie odrzucenie konieczności istnienia prawdy.

 

Wrzuciłem tu fragment (który niestety nie stanowi bezpośredniego cytatu z Augustyna, więc istnieje możliwość, że mija się on zupełnie z faktyczną intencją filozofa) właśnie ze względu na ten paradoks - wątpienie niepodważalnie istnieje, a więc sąd o jego istnieniu jest zgodny z rzeczywistością, co odpowiada klasycznej definicji prawdy.

 

A jednak jako że istnienie wątpienia jest prawdą, prawda istnieć nie musi.

[I am vader]

Można to zinterpretować w taki sposób, iż prawda to zgodność słów i zdarzeń w określonym miejscu i czasie, a czas jest nieistniejącym wymysłem człowieka, więc prawda jest nie do określenia i nieistniejąca. Można to wytłumaczyć w ten sposób:

 

Wątpliwość jest prawdą, ale skoro wszystko jest wątpliwe, a i również zmienne, to nie zawsze wątpliwość istaniała. Być może przed życiem we wszechświecie jej nie było, a tego określić nie można, gdyż czas nie istnieje.