Może nie takie śmieszne ale zapodam:
Czekałem na WF a tutaj nagle podchodzi do rogu jakiś dres wyjmuje szluga i jara jakby nigdy nic :) A co tam. Zza drzwi wychodzi babka i dialog:
- Co tu palicie, przyznać się
- Ale proszę pani ja nic nie pale
- Daj spokój Patryk wiem że palisz!
- Ale proszę pani w szkole nigdy, zawsze na zewnątrz.
:F
Kumpel z klasy za jaranie w szatni przed wfem musiał zrobić 20 pompek, a jak zrobił facet od wfu do niego:
To Danielku następnym razem nie pal w szatni bo będzie źle.
o.O