Skocz do zawartości

panstaszkowo-fistaszkowo


Japanstache

Rekomendowane odpowiedzi

  • Filar Społeczności

Jako, że siedzę w klawiszach i jestem przewrażliwioną wybredną ciotą, to midi bez wyrazu klepie roszeń chałupniczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem solidne utwory, nawet forte pan staszek mi się podoba, dobra robota człowieku :thumbsup: Wydaję mi się, że masz to co jest najważniejsze u kompozytorów/twórców - słuch muzyczny. A to już najważniejszy plus :)

 

Poza tym, trochę poza tematem - dzięki Staszku za polecenie Akai LPK25. Już kupiłem, troszku poeksperymentowałem z nim w Renoise i FL Studio i jestem naprawdę mile zaskoczony jakością sprzętu. Wart swojej stosunkowo niskiej ceny. Już niedługo może w końcu też uda mi się z nim + reszta sprzętu muzycznego (gitara, saks, trąbka) coś skończyć tworzyć jak tobie i Jakimowi :twisted: Z podkreśleniem Jakima, bo wg. mnie jest to największy kozak wśród GMClanowych kompozytorów :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej rzecz treningu, poszerzania swoich horyzontów muzycznych, eksperymentowania ze skalami, brzmieniami czy technikami (mnie znacznie bliższy jest software, ale jak umiesz kręcić knobem, to też nie jest źle).

 

Myślę, że sam wypracujesz swoją własną metodę, a przy tym unikalny styl; tylko jeszcze musisz trochę nad tym posiedzieć.

 

To, co mnie nieco osobiście odrzuca, co obiektywnie nie jest niczym zły, to ubogie tło (Peaks jest niby ambientem, ale bardzo płytkim, naraz współgra co najwyżej pięć, niezbyt różniących się barwowo instrumentów). Melodycznie i strukturalnie stoisz w latach osiemdziesiątych ;). Efekty (a może to takie sample/instrumenty?), które nakładasz, strasznie "brudzą" całość - poszczególne pasma nachodzą na siebie, przytłumiając się nieco; najlepiej to słychać w KNIGH?RIDERZE - jedynie perkusja zachowuje schludność brzmieniową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spocz focz, ostatnio odkryłem inne chordy niż major i minor - magia <3

 

zajin, akaika LPK cudo, LPD ma trochę zbyt sztywne pady - nie wiem czy tak powinno być. Pokrętła robią jednak robotę w improwizowaniu i sypialnej didżejce :D

 

Melodycznie i strukturalnie stoisz w latach osiemdziesiątych

Efekt całkowcie zamierzony. Knightrider ma gitarę nagrywaną w kiepskich warunkach czego nie dało się doczyścić nie tracąc mocno na jakości. No i skoro uwzględniamy gatunki to nie zapominaj, że to retronoise.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zajin, akaika LPK cudo, LPD ma trochę zbyt sztywne pady - nie wiem czy tak powinno być. Pokrętła robią jednak robotę w improwizowaniu i sypialnej didżejce :D
Dobrze powiedzianie, klawisze w LPK chodzą tak gładko że praca z nim to sama przyjemność :) Arpeggiator, sustain i oktawowce też działają wzorowo co jeszcze poprawia jej ocenę. Ta akaika to świetny sprzęt. LPD nie mialem jeszcze okazji testować ani u siebie, ani u jakiegokolwiek znajomego, ale może za jakiś czas się uda ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) ))))))))))))))

 

wracaj do nerdzenia przy wzorach matematycznych albo doradź co powinienem zmienić, żeby brzmiało lepiej

O boshe jaki głupi no nie wierzę no nie da się.

 

Każdy producent zaczyna inaczej, jeden ma problem z wyjścia z loopów, czyt. brak jakiegokolwiek aranżu i elementu zaskoczenia, inny z kolei ma beznadziejny słuch do granic możliwości, jeszcze inny nigdy nie dowie się co to Parametric EQ i pomimo fajnych pomysłów nawet nie raczy zobaczyć, że tak naprawdę jego muzyka nijak się ma do czegokolwiek, bo po prostu poszczególne sample/instrumenty ze sobo nie współ-gra-jo. Wszelakie tego typu podobne przypadki zazwyczaj kończą się okaleczaniem słowa "muzyka", jednakże wiadomka - metoda prób i błędów robi swoje :) . Muszę, drogi Japanie, jako twój wieloletni fan i człowiek od okazywania swojego zachwytu nad twoją osobą, przyznać, żeś jest typem multitalentu, tzn. wszystkie te najgorsze cechy początkujących producentów połączyłeś w jedną kupę.

 

Firstly, słuchałem twoich utworów na telefonie, toteż ogólniki idą w grę. Fałsz, no nawet momentami piękne brzmienie lat 80. (w ogóle brzmienie to kolejna ciekawa sprawa) nie jest w stanie tego naprawić. Też, synthy które oscylują w granicach WYSOKICH częstotliwości przydałoby się skontrastować CZYMKOLWIEK co by było w stanie być klejem między bębnami a piszczałeczkami. Bassss is your friend bro. Czasami nie ma wytłumaczenia, że gatuneczek, music is music, for real.

 

I tak imo wszystko jest kwestią treningu, nie wierzę w jakieś muzyczne talenty do produkcji, jedni po prostu na starcie mają łatwiej, inni nie. Gl hf no cheats pls. Muzyka to coś pięknego, więc zacznij ją tworzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...