Skocz do zawartości

Śmieszne sytuacje w szkole


Nikas

Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy na międzyszkolnym turnieju piłkarskim.

 

Całe założenie taktyczne naszego wf-isty - "grajcie i wygrajcie"

Podczas całego turnieju powiedział dosłownie takie zdania( nic więcej) - "dobrze Adi, dobrze" , "zmiana(gdy zmieniało sie zawodników) i "oja"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Jesteśmy na międzyszkolnym turnieju piłkarskim.

 

Całe założenie taktyczne naszego wf-isty - "grajcie i wygrajcie"

Podczas całego turnieju powiedział dosłownie takie zdania( nic więcej) - "dobrze Adi, dobrze" , "zmiana(gdy zmieniało sie zawodników) i "oja"

 

Wiesz, za dużo i tak by do was nie dotarło, a na ćwiczenie taktyki potrzeba czasu...

 

A najbardziej nielubianą Ukrainką uczącą mnie angielskiego była pani Nadia w podstawówce. Mało co nas uczyła i czytała na lekcjach "VIVĘ".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nielubiana u nas to była nauczycielka geografii z gimnazjum ;[ Kumpeli brakowało czwórki z geografii do paska na koniec gimnazjum, ale ta baba na prośby wychowawczyni odpowiedziała tylko "Weź przestań :D" (emotka to jej wyraz twarzy gdy to mówiła). Cała nasza klasa i nie tylko do dziś jej nie lubi (łagodnie mówiąc).

 

Najśmieszniejsze co u nas zobaczyłem to "aladynki" XD Dziewczyna na w-fie założyła takie czarne spodenki, które uciskają w nogawkach i pasie, a reszta jest luźna, jak spodenki Alladyna :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najśmieszniejsze co u nas zobaczyłem to "aladynki" XD Dziewczyna na w-fie założyła takie czarne spodenki, które uciskają w nogawkach i pasie, a reszta jest luźna, jak spodenki Alladyna :D

 

Normalne spodnie, czego chcesz? Też takie mam na w-f. :-p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, za dużo i tak by do was nie dotarło, a na ćwiczenie taktyki potrzeba czasu...

 

No sorki, przecież to ty byłeś z nami, gdy od samego początku roku szkolnego trenowaliśmy 2 - 3 razy w tygodniu na sztucznym boisku(specjalnie rezerwowanym dla naszej szkoły) i wiesz lepiej. Tak po za tyn turniej wygraliśmy :) Po prostu zaskoczyła nas stremowana postawa wf-isty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to taka mała historia:

Ja, mój najlepszy kolega i dwóch innych kolegów rozmawiamy. Nie pamiętam o co poszło, jednak dla zabawy popchnąłem mojego ulubionego kolegę, a on dla żartów uderzył mnie parę razów. Ja mu oddałem i on mnie walnął trzy razy. Kiedy mnie walił, za nim stała dyrektorka. (przyszła kiedy mnie walił :D) Ja do niego:

-Julek za tobą pani dyrektor!

A on na to:

-Eeeee uważaj bo ci uwierzę!

I Julek wali coraz mocniej, aż w końcu dyrektorka powiedziała "ekhy ekhy". On się odwrócił i wszyscy w śmiech :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
No sorki, przecież to ty byłeś z nami, gdy od samego początku roku szkolnego trenowaliśmy 2 - 3 razy w tygodniu na sztucznym boisku(specjalnie rezerwowanym dla naszej szkoły) i wiesz lepiej. Tak po za tyn turniej wygraliśmy :) Po prostu zaskoczyła nas stremowana postawa wf-isty.

 

Wybacz, nadinterpretacja. Masz rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiem, ja tam wolę ćwiczyć z kolegami, niż walić w poduszki w domu krzycząc "JAM JEST BRUCE LEE KARATE MISTRZ!!!"...

 

NOLIFE!

 

ale co ćwiczyć? : o

Przecież takie przepychanki w szkole, to nawet bicie nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Cóż, ja wolę z przyjaciółmi spędzać czas na np. rozmowie ;x

 

Sory, ale tylko nolajfy spędzają czas na czymś tak obrzydliwym jak rozmowa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

Kiedyś w szkole podstawowej kolega przyniósł na lekcję angielskiego zdalnie sterowany samochodzik. Jeździł nim po ławkach i po klasie. Nauczyciel się zdenerwował, zabrał samochodzik i położył u siebie na biurku. Ale pilota zostawił!

Po chwili nauczyciel się odwraca do tablicy, a kolega wyjmuje pilota i zaczyna jeździć samochodzikiem po całym biurku. Następnie samochodzik ucieka z biurka na ławkę, z ławki na krzesło, z krzesła na podłogę i wraca do właściciela :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie u mnie, ale kolega z którym teraz chodzę do gimnazjum opowiadał mi jak to w podstawówce, na Niemieckim gostek co siedział przed babką wpulał loda i ukrył przy jej biurku(biurka ma dużo wyższe), no i ona się wkurzyła i tak nagle jebut (nie wiedziała że tam jest lód) cała ręka w lodzie, cała klasa się śmieje, a babka(na naszych lekcjach to w kolegów rzucała ich piórnikami)takim płaczliwym głosem:przestańcie... ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
I dobrze, zawsze przyda się jakiś nolajf, żeby w szkole można było się z kogoś pośmiać . Coś jeszcze osiem, czy koniec spamowania?

Pental, zauważyłem, że Ty ostatnio często używasz pojęcia nolife. Czuję, że ktoś Ci w ten sposób dokucza i musisz odreagować. Rajt? Nie przejmujesz się, głowa do góry. Chcesz rangę "gmclanowy nolife"? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...