Śmieszne sytuacje w szkole

[Pieter]

O fuck ale żeś mi d*jebał noramlnie jesteś śmieszny jak duży liść

i masz podniete, że oglądałeś Shreka 3. Chciałbym

zobaczyć jak się wyzywasz z Kubą Wojewódzkim.

 

Aha, fajnie na swoim avatarze wyszedłeś.

nie było męskich, to już wcześniej było niż ten cały szrek.

[Matthew]

Trochę to głupie, ale:

Na apelu, nie miałem co robić, więc słuchałem MP3 (ksiądz gadał coś, że "Lochy i Smoki" to gra gdzie dzieci mordują rodziców czy jakoś tak). Patrzę na bok, a tam kolega na telefonie gra w Icy Tower. Zapominając, że ten gwar na sali, który słyszę, to MPTrójka, powiedziałem (dosyć głośno, żeby "przekrzyczeć gwar") - "O, Icy Tower!". Koledzy zaczęli chichotać, a wokół jacyś uczniowie zaczęli się na mnie gapić. Dopiero po paru dobrych sekundach, zorientowałem się, że coś palnąłem...

[Pieter]

Hehe, no ta sytuacja jest dosyć zabawna, przyznaje ;p

[Bassmaster]

Nasz ksiądz wczoraj na lekcji

"trzeba kotlety wpier...zjadać" :D

[PoxiPol]

nauczycielka wczoraj na lekcji sie bardzo ale to bardze "zdenerwowala" wiem krzyknela swoim francuskim akcentem

-f*cking get out of my classroom you sh*tty person!!!

[Nikas]

-f*cking get out of my classroom you sh*tty person!!!

chyba to sobie wymyśliłeś bo to zdanie jest błędnie wypowiedziane(o ile mi się dobrze zdaje)

[Pieter]

to "person" na końcu nie pasuje do całości i tyle ;p

[Flaque]

Fucking na początku też ######ście pasuje : O Widać, że kleju dorwał google translate.

[PoxiPol]

-.-

to bylo na lekcji francuskiego... nie zrozumialem co do konca powiedziala, bo gryzmolilem w zeszycie, napewno uslyszalem od niej f*** i s*** i ze mowila do tego gostka

@Flaczek - zamknij sie jak nie wierzysz ze do angielskiej szkoly chodze to tu masz jej strone http://www.durham-johnston.durham.sch.uk/ super tutaj sa mundurki :) wzuc w youtube a je zobaczyc bo to niezbyt latwo opisac :P

[Maximal]

Chodzisz do angielskiej szkoły i nawet nie rozumiesz ze słuchu? Że już o kleceniu zdań nie wspomnę. =p

[Ithardo]

My z kumplami robiliśmy większe przypały. Raz puszczliśmy fajerwerki na przerwie, nieraz na boisku umawialiśmy się na solo z inną klasą, rzucaliśmy krzesła z schodów albo w szkole było miejsce dla nauczycieli gdzie se mogli spokojnie zapalić i nie nauczyliśmy się na klasówkę ,więc baba poszła se zapalić amy zablokowaliśmy drzwi i pod koniec lekcji ją uwolniliśmy a ona nam strasznie dziękowała....tego było dużo :twisted:

[Pieter]

Hah to ostatnie to dobre xP u nas w szkole też była palarnia ale niestety nie szło ją zablokować ;[ klamka była zablokowana. Za to kiedyś przyniósł ktoś klamkę i poszliśmy szaleć w piwnicach :D jakie zdziwienie było nauczycieli of W-Fu kiedy wyszliśmy spod klapy na środku dużej sali gimnastycznej podczas lekcji :P

[Jalbum]

kiedyś jak byliśmy na wycieczcie to gołąb na***ł na głowę naszej pani :D

do dziśiejszego dnia z tego lejemy :D

[LolikZabijaka]

taaaa to ja opowiem co dziś powiedziała pani od geografii :

typek gadał a ona do niego :

"wyjdź i wstań" :D

[Matthew]

@Up: Rofl :D

 

Uczeń A - Twoja stara ma c**a

Uczeń B - Na pewno większego od twojego! <- Super riposta XD

 

Dwóch gości się biło, jeden miał siniaka pod okiem, drugi miał rozcięcie na policzku, ciekawe jak powstało...

[PoxiPol]

przed chwila, nauczycielka mowi do najlepszego ucznia z informatyki:

-nacisnij ten oto guzik z napisem RESET... (bo mu sie zwiesil)- wlaczyl jednak menedzar zadan, wylaczyl explorera i wszystko bylo w porzadku, teraz musi zostac po szkole za "wywyzszanie sie nad nauczyciela" :P

[Matthew]

@Up: omg... kobiety i informatyka...

[Bassmaster]

Heh lekcja niemeckiego, piszemy lekcja, numer lekcji i temat(wszystko po niemiecku) akurat to była lekcja 6 więc pani tłumaczy wymowe "sehs" a mi się sztrzeliło i to na cały głos "sex" cała klasa brecht, a ja powiedziałem "przepraszam" i pani jescze raz wytłumaczyła wymowe tego słowa xD.

[Driger]

rzucaliśmy za okno wodę, ciastka itp. fajnie odlatywały :D

 

Zamiast sie cieszyc , ze masz co jesc , to Ty jeszcze tym rzucasz. Dalbys biednym jak masz zamiar marnowac.

 

a jak byliśmy na peronie to zobaczyliśmy jakąś klęczącą tam rumunkę

więc zaczęliśmy w nią z okien nawalać ciastkami, bułkami, skórkami od banana itp. :D

była niezła polewka.

 

Moze w Ciebie by tak porzucac skorkami od banana ?

 

pamiemtam jak kiedyś jechaliśmy wgóry z kolegami na zieloną szkołę

podczas jazdy pociągiem były jaja

rzucaliśmy za okno wodę, ciastka itp. fajnie odlatywały :D

a jak byliśmy na peronie to zobaczyliśmy jakąś klęczącą tam rumunkę

więc zaczęliśmy w nią z okien nawalać ciastkami, bułkami, skórkami od banana itp. :D

była niezła polewka.

 

 

a jak się nam nudziło orzed lekcjami to podchodziliśmy do okien i rzuclaiśmy przyborami różnymmi szkolnymi w ludzi :)

 

Popros kolegow aby rzucali w Ciebie cyrklami, a Ty biegaj wokolo szkoly. Mysle ze wtedy bedzie przesmiesznie.

 

Jestem zszokowany tym co tu powypisywales, zero szacunku do ludzi i jedzenia, dzieki ktoremu zyjesz.

[Matthew]

Ja rzucałem kolegami. Fajnie latają, ale lądować nie umieją.

 

Ofc to żart. Cała ta śmieszna sytuacja Jalbum przypomina mi dzieci z czwartej klasy szkoły podstawowej. Raz taki dzieciak, rzucał CEGŁAMI w osoby od siebie starsze. Rzucił w swojego brata i miał taką szramę...

[PoxiPol]

Ja rzucałem kolegami. Fajnie latają, ale lądować nie umieją.

I mi przypomniales jak moj najlepszy kumpel zginal w 3 klasie... (moze nie najlepszy ale zawsze kumpel)

Jakis gosc go zepchnal na pasy na czerwonym switle :crying:

[Matthew]

@Up: Współczuję. I co z tym gościem zrobili? Mam nadzieję, że go też wypchnęli na ulicę na czerwonym świetle...

[Pieter]

no jak to co, sprawa w sądzie o morderstwo...

[Marmot]

Tak, a po niej jedyne co pewnie dostał, to nadzór kuratora...

[Pieter]

albo poprawczaka do 21 roku życia ^^

[Vianom]

Może nie w szkole, ale bardzo blisko.

 

Jest u mnie taki agent w klasie( pochodzi z okolicznej wsi, jest uzależniony od bukmacherstwa - przegrał już około 250 złotych), założył się ze mną przy wszystkich, że wypije 0.5 litra i jako, że jeden z kumpli miał aukrat ślub w weekend, wziął Pana Tadeusza, do busa i tam spożył połówkę popijając różową oranżadą. Ja z nimi nie jechałem, bo gdzie indziej mieszkam. Kumpel wyszedł z busa i go złapało, przeszli jakoś jeszcze 200-300 metrów mostu, no i hop,już go znosili pod most, chodzą głosy, że ostatnie co powiedział gdy kontaktował to"sorrrry chłopaaki żeee siee tak najeebaalem" i od tamtej pory już tylko przytakiwał.No i sru od 7.20 leży, śpał, miał świńska czkawkę, obrzygał się cały różowymi rzygami(pił różową oranżadę), zresztą kolegę też obrzygał. Cały czas kumple z jego wsi byli przy nim na wszelki wypadek, no i o 10.30 zmyłem się ze szkoły, a ten na chwiłę się ocknąl i mówi"do sttttsssów idę", niby próbował stać ale tak naprawdę tylko się kulał, przychodzę za godzinę i ku mojemu zdziwieniu STAWIAŁ PIERWSZE KROCZKI, a potem poszło już z górki. Powiecie, że musieliśmy się o coś wartościowego założyć - jestem mu winny 5 złotych(zgadnijcie na co, a jakże na STS'y).

[Matthew]

@Up: Nie załapałem chyba O_o

[Flaque]

Jest u mnie taki agent w klasie( pochodzi z okolicznej wsi, jest uzależniony od bukmacherstwa - przegrał już około 250 złotych), założył się ze mną przy wszystkich, że wypije 0.5 litra i jako, że jeden z kumpli miał aukrat ślub w weekend, wziął Pana Tadeusza, do busa i tam spożył połówkę popijając różową oranżadą.

Do tego momentu zrozumiałem, dalej już za cholerę nie wiem o co chodzi. Vianom, może ty te pół litra wypiłeś i to w momencie pisania posta?

[Webzir]

Mamy dość fajnego nowego księdza i opowiada różne fajne rzeczy: (nie dokładny cytat, ale sens zachowany)

 

Przylazł kiedyś ktoś do konfesjonału i mówi "Proszę księdza, a bo ja oglądałem filmy dla dorosłych...", a ksiądz na to, co on ma na myśli mówiąc "filmy dla dorosłych". Dostał piękną odpowiedź: w11.

[Marmot]

Przylazł kiedyś ktoś do konfesjonału i mówi "Proszę księdza, a bo ja oglądałem filmy dla dorosłych...", a ksiądz na to, co on ma na myśli mówiąc "filmy dla dorosłych". Dostał piękną odpowiedź: w11.

Nie ma to jak tajemnica spowiedzi <3