Skocz do zawartości

PGA 2015


Threef

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administratorzy

Nie no z Vipowskimi nie do konca moja wina, bo normalne wejsciowki na targi mi dali, że nie płaciłem. Tylko tych drugich mi nie dali przy okazji, a już na koniec imprezy się znajdywały.

 

Za to rok temu Fano znalazł dla mnie wejściówkę VIP (a nie dostałem normalnej na PGA, musiałem płacić...), ale nie chciałem Ranmy, Borka i Ani zostawiać samych i chlaliśmy piwko na mieście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jedno, czego się nauczyłem z takimi wyjazdami, to nawet nie próbować ogarniać tego grupowo. Przy eventach tej skali każdy będzie chciał robić trochę co innego i większość czasu spędza się na dyskusjach w stylu "To gdzie teraz idziemy?" i "To ja może wcześniej do kibla skoczę". A spotkania GMClanu to nawet w bardziej kontrolowanych warunkach krzywo wychodzą - za duży rozrzut wieku i temperamentów. Co zresztą było widać nawet po naszej trójce - Ty chcesz se zobaczyć targi, my z Duszanem się dawno nie widzieliśmy i chcemy się napić na schodkach. Lepiej ganiać sobie samemu i na ziomków najwyżej wpadać. :)

 

Mi się ogólnie strasznie podobało, choć samo PGA jest już zupełnie nie dla mnie. Za duży tłum, a po zerknięciu w program zdałem se sprawę, że ci wszyscy "celebryci" zupełnie nic mi nie mówią i pewnie większość mogłaby już być moimi dziećmi. Natomiast GIC znowu wyszedł super. Wykłady trochę słabsze niż w zeszłym roku (co dało się odczuć już na etapie zgłoszeń), ale i tak było tego wystarczająco dużo, żeby niemal cały czas mieć na co iść. Albo przynajmniej minimalnie żałować, że jednak wybrało się wódeczkę.

 

No i obie imprezy afterowe były mega! Fajnie było pobaunsować z ANtYm i Threefem. Obaj się zresztą załapali na grupowe selfiaki (choć ANtY chyba tylko "przejazdem" :D).

 

DSC_4798.JPG

DSC_4815.JPG

 

 

Duszan nawet miał solówkę:

DSC_4823.JPG

 

 

Good times!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSC_4815.JPG

Co ja robię na tym zdjęciu? Czemu wyglądam dobrze? Nie mam pojęcia czemu macie puszki z piwami bo nikogo na parkiecie z piwem nie pamiętam. Nie pamiętam żadnych grupówek, poza tą z Anchelem i facetem z Ubisoftu na ściance, a wtedy już mocno się upiłem. Niestety 1:30 musiałem się zwijać na nocleg (i prelekcję rano o 11) ale mój sobowtór widzę został i bawił się z wami dalej.

 

p.s.: Do poniedziałku bolało mnie dupsko jak przywaliłem tańcząc kankana. :lol2:

 

Edit: Co do spotkań to zgadzam się całkowicie. Nie ma czasu dla nikogo. O Chellu całkiem zapomniałem i to on mnie zgarnął na korytarzu. Tak to bym nawet go nie zauważył. ANtY'emu tylko rękę podałem jak siedzieli z Tomkiem i poleciałem dalej. Maximala widziałem w niedzielę jak wychodziłem z walizkami. No i Ranmus do mnie na fejsie napisał czy jestem na targach gdy już byłem na dworcu.

 

Edit2: YXE był chyba całą sobotę i tyle samo co ja w niedzielę. No to go też widziałem. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia czemu macie puszki z piwami bo nikogo na parkiecie z piwem nie pamiętam.

Właśnie też o tych piwach gadaliśmy, bo nikt za cholerę nie pamięta skąd się wzięły. Bez tej fotki nawet bym sobie nie przypomniał, że w ogóle były. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Co ja robię na tym zdjęciu? Czemu wyglądam dobrze? Nie mam pojęcia czemu macie puszki z piwami bo nikogo na parkiecie z piwem nie pamiętam. Nie pamiętam żadnych grupówek, poza tą z Anchelem i facetem z Ubisoftu na ściance, a wtedy już mocno się upiłem.

witam w klubie, też nie ogarniam tych piw xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mam na komórce więcej dowodów na fałszywość obu powyższych tez...

 

Co do piwa - jestem niemal przekonany, że dostaliśmy je od dziewczyn, które z kolei dostały je od niejakiego Pavla z Czech, który przemycił je w plecaku. Ten sam Pavel stał się zresztą bohaterem wieczoru po tym jak, nie mogąc po pijaku znaleźć wyjścia z targów, postanowił przesadzić 2.5 metrowy mur i złamał nogę.

 

Czy mówiłem już, że good times? Good times! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

Jeśli chodzi o spotkania GMCLANowe, to zazwyczaj było tak: widzimy się na wykładzie o GM, a potem na jakiś obiad i piwo i całe spotkanie, bo faktycznie inaczej to już każdy chce robić coś innego, ale głodni to wszyscy o tej samej porze :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...