Skocz do zawartości

poszukuje nauczyciela GM [płatnie]


beginnerGM

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Przecież lepiej pierdolić szkołę i zostać hardkorowym koksem, a potem sklejać zdania typu "Jesteśmy tu dzisiaj na siłownia".

 

Najśmieszniejsze jest że "hardkorowy koksu" czyli Robert Burneika zna kilka języków obcych i napewno powodzi mu się lepiej niż Tobie ;) .

 

 

//

 

BTW. To zależy od szkoły. W jednej można się czegoś nauczyć, w drugiej nie. Na pewno wszystkie nie są "słitaśne", ani nie wszystkie "do potarcia".

 

Programowania to sama szkoła Cię nie nauczy niestety ;) dlatego programistom papierek ukończenia szkoły wyższej nie jest tak potrzebny. Szybciej i sprawniej nauczysz sie programowac w domu, ew. dobre studia informatyczne w połączeniu z domową nauką. Gimnazjum ,technikum, liceum..strata czasu ;) i tak liczy się ( teraz ) tylko papier z matury żeby dostać się na studia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko trzeba tą maturę porządnie napisać, albo być olimpijczykiem żeby się na te dobre studia dostać.

I o to chodzi. Studia+solidna praca w domu=sukces.

 

Najśmieszniejsze jest że "hardkorowy koksu" czyli Robert Burneika zna kilka języków obcych i napewno powodzi mu się lepiej niż Tobie smile2.gif .

Jednemu na sto się uda, a reszta skończy na ławeczce pod blokiem, albo jeszcze gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do szkoly to: "pierd** szkole, zostan.... programista!"

W liceum niczego nie ucza na przyklad. Gdy mialem informatyke(jestem w II gim) spojrzalem do katalogu z pracami zaliczeniowymi z II LO(super zabezpieczenia, przez double-click nie otworzysz ale PPM>>exploruj to juz nie przewidzieli) i to co tam bylo mam w malym palcu(lub jego czesci(tyciej czesci)), bo byl tam projekt c++ pobierania zmiennych od uzytkownika, wyliczaniu NWD z algorytmu euklidesam jakies dzialania, pare if'ow i nic poza tym.

 

Programowania nauczysz sie tylko i wylacznie albo samemu na forach, z ksiazek itp. albo od osobistego nauczyciela. Na studia nie warto nawet kasy wyrzucac. A papierek zaliczenia to pol biedy, robisz pare projektow, moze nawet na nich zarabiasz, do CV z nimi i jedziesz. Mozesz tez samemu jako Indyczek robic gry.

 

Ale sie rozpisalem, chyba przedstawilem cala(chociaz w skrocie) swoja filozofie zarobku. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na studia nie warto nawet kasy wyrzucac.

A kto Ci każe wyrzucać? Napisz dobrze maturę, albo olimpiadę i się dostać na studia za darmo.

Nie mogę słuchać tego pierdzielenia. To, że wyście sobie beznadziejne szkoły wybrali nie oznacza, że w szkole was nie nauczą. W programie nauczania informatyki może nie ma sensownych rzeczy, ale są w szkoły w których jest masa przydatnych zajęć poza lekcyjnych. Pomijając to że sa i takie w których nawet lekcje informatyki są świetne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakimś temacie wymieniałem kilka znanych mi szkół w których nauczanie informatyki jest na wysokim poziomie, bo ktoś się pytał. Wystarczy poszukać. To nie jest problem znaleźć.

 

Co do studiów to jakbym miał za nie płacić to też bym stwierdził, że w dupie mam taki interes, bo to strata kasy. Ale za darmo... Nie powiecie mi, że studia też są do niczego i nic wam nie dadzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakimś temacie wymieniałem kilka znanych mi szkół w których nauczanie informatyki jest na wysokim poziomie, bo ktoś się pytał. Wystarczy poszukać. To nie jest problem znaleźć.

 

Co do studiów to jakbym miał za nie płacić to też bym stwierdził, że w dupie mam taki interes, bo to strata kasy. Ale za darmo... Nie powiecie mi, że studia też są do niczego i nic wam nie dadzą.

Tam gdzie w klasie jest więcej jak 2 uczniów nie ma mowy o dobrej informatyce. Pewnie, że można wyrypać poziom z kosmosu gdzie połowę dany temat będzie g.. obchodził a reszta rozłoży się między wtf is that? a moja średnia to cel mojego życia. Znacznie bardziej polegałbym na zajęciach pozalekcyjnych gdzie ~x osób ma podobny cel. Na studiach trzeba jeszcze coś konsumować, gdzieś mieszkać itd.. Jako, że 80% idących na studia może co najwyżej dorobić żonglując frytkami+ogranicza to czas na naukę to stwierdzenie "darmowe studia" mizernie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co ty, przepraszam bardzo, pleciesz? Jak idziesz na studia to się uczysz. A jak się uczysz i nie masz własnych dochodów to jesteś na utrzymaniu rodziców.

Więc jedyny problem jaki się pojawia to mieszkanie i tylko w przypadku gdy studiujesz w innym mieście niż do tej pory mieszkałeś. A od czego są stancje i akademiki? To drogie nie jest. Rodzice mają prawny obowiązek dalej Cię utrzymywać. A jeśli twoja rodzina jest tak biedna, że nie stać ich nawet na ten akademin to możesz dostać bez najmniejszego problemu stypendium w wysokości przerastającej koszty akademika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co ty, przepraszam bardzo, pleciesz? Jak idziesz na studia to się uczysz. A jak się uczysz i nie masz własnych dochodów to jesteś na utrzymaniu rodziców.

Więc jedyny problem jaki się pojawia to mieszkanie i tylko w przypadku gdy studiujesz w innym mieście niż do tej pory mieszkałeś. A od czego są stancje i akademiki? To drogie nie jest. Rodzice mają prawny obowiązek dalej Cię utrzymywać. A jeśli twoja rodzina jest tak biedna, że nie stać ich nawet na ten akademin to możesz dostać bez najmniejszego problemu stypendium w wysokości przerastającej koszty akademika.

Zniszczył mnie ten komentarz. Sam mógłbym sobie studiować za friko, kasę zarobię no problem, mieszkanie wynajmę a jak nawet nie będę chciał to jest rodzinka w większych miastach ale nie zamierzam się babrać w pseudo informatykę. Piszę o sytuacji wielu osób, które znam. Niektórzy dodatkowo pracują a czasu na naukę brak, rodzice biorą pożyczki itp a twoja wizja darmowych studiów to hmm.. jest chyba opisem innego świata. Pewnie, że mieszkając w wawie z rodzinką to studia jak podstawówka. "Rodzice mają prawny obowiązek dalej Cię utrzymywać." - Wiem, że nas nie stać ale ide na studia więc róbta co chceta ale macie mnie utrzymać. I love you mom!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nas nie stać ale ide na studia więc róbta co chceta ale macie mnie utrzymać. I love you mom!

Robili to od twojego urodzenia.

"Wiem synku, że musisz coś jeść i pić, ale nas nie stać więc w sumie musisz umrzeć z głodu. I love you son!"

 

Pozwól, że powtórzę: Stypendium socjalne.

Dla chcącego nic trudnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że nie stać ich nawet na ten akademin to możesz dostać bez najmniejszego problemu stypendium w wysokości przerastającej koszty akademika

 

Taaa.. przerastającej o 100 - 200 zł .

 

próg dochodu uprawniający do otrzymania świadczenia socjalnego może być ustalony przez rektora w porozumieniu z uczelnianym organem samorządu studenckiego w granicach od 351 zł do 602 zł miesięcznie na osobę w rodzinie studenta

 

Niech już będzie te 600 zł :) . Powiedzmy że masz dwoje pracujących rodziców którzy zarabiają 1000 zł miesięcznie z czego muszą opłacić swoje mieszkanie ,rachunki, spłacić raty :) Możesz dodatkowo dodać jeszcze wypadki losowe, przewlekłe choroby.

 

Pytanie za sto punktów :) Jak teraz sprawić by student miał 500 zł z czego 300 zł poświeci na akademik ( już nie mówię o takich błahych rzeczach jak podręczniki ,ubrania na zime...blabla ) wiedząc że na osobę w rodzinie studenta przypada w przyblizeniu 666 zł ?

 

 

Takich przykładów mogę Tobie namnożyć naprawdę dużo :) .

 

 

 

Co nie zmienia faktu że zgadzam się z powiedzeniem

 

Dla chcącego nic trudnego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa.. przerastającej o 100 - 200 zł .

Nawet jeśli to i tak wychodzisz wtedy na plus, nie na minus. Więc o co chodzi?

 

Rodzice zarabiają więc 2000zł. Rachunki spokojnie mogą się zmieścić w 600. Nie ma mowy by więcej. Zostaje nam 1400zł. Dochodzi stypendium - mamy 1900zł. To nam daje ponad 600zł na osobę w rodzinie. Spokojnie można miesięcznie za to wyżyć. Bez problemu. Ja się mieszczę w znacznie mniejszej sumie i jakoś nie głoduję.

 

Teraz powiedz mi jeszcze, która rodzina zarabia 2000? Jasne, że zdarzają się takie przypadki, ale to jest kompletna skrajność. oczywiście, że wtedy można sobie studia odpuścić, ale jaki procent ludności Polski ma takie dochody? Toż już w McDonaldzie można zarobić więcej!

 

Nie wspominając już o tym, że można sobie trochę dorabiać nie kłócąc tego ze studiami. W sumie daje nam to życie jak w Madrycie! Nawet na jakie piwko od czasu do czasu starczy bez najmniejszego problemu. A przecież są jeszcze inne stypendia. Kto broni zasłużyć sobie na naukowe?

 

I nie mów mi, że mówię o rzeczach o których nie mam zielonego pojęcia... Może i nie byłem nigdy w tak kiepskiej sytuacji finansowej, na szczęście, ale obserwując swoje wydatki stwierdzam, że spokojnie mógłbym je jeszcze ograniczyć bez głodowania.

 

EDIT:

I oczywiście ja wcale nie twierdzę, że nie można sobie poradzić bez studiów. Mam znajomego co olał liceum, nie ma matury i założył serwis komputerowy i mu się świetnie wiedzie. Jasne, że można sobie poradzić. Ja jednak bronie studiów przed stwierdzeniami "studia niczego Cię nie nauczą, ucz się sam w domu", bo to jest błędne myślenie. Ja sobie postawiłem za cel kształcić się ile tylko się da i ile bym się nie uczył na własną rękę to studia z całą pewnością pomogą mi zdobyć jeszcze większą wiedzę, a bardziej prestiżowe uczelnie i sensowne wydziały zagwarantują mi i dobrą pracę od ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I żałuję, bo gówno się nauczyłem (może poza tym, że Java jest chu*owa).

ale jakos jestes adminem od gmclanu(jakis masz udzial w jego tworzeniu jak mi sie zdaje), jestes moim mistrzem od php, wiec potwierdzasz moja teorie

Taaa.. przerastającej o 100 - 200 zł .

Nawet jeśli to i tak wychodzisz wtedy na plus, nie na minus. Więc o co chodzi?

masz 200zl na miesiac, 200/30~~7zl - i jak tu nawet na pizze dziennie nie ma, co najwyzej chamburger z maca i popitka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Politechnika Warszawska, akademik za 400 zł, nie ma czegoś takiego jak stypendium socjalne... możesz dostac co najwyżej refundację akademiku, i to po kosztach (nie całkowitą)... Moja siostra musiała wziąć kredyt studencki, bo rodzina moja nie głowy utrzymać jej w Warszawie (conajmniej 600 zł miesięcznie), a przeca żreć coś musi, ubrać w coś też musi się.

 

Platyna, mieszkasz w Warszawie a nie znasz jej realiów. Pozdro.

 

jestes moim mistrzem od php
Całe szczęście, że tylko twoim. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Platyn Twoi rodzice mają góra 600 zł rachunków? W Warszawie?

Dobra, może źle oszacowałem. Chociaż na pewno niewiele więcej. Czynsz to jakieś 300zł. Do tego jest energia, woda i gaz. Plus jeszcze takie pierdoły jak podatek od nieruchomości i użytkowanie wieczyste, ale to naprawdę grosze są.

 

masz 200zl na miesiac, 200/30~~7zl - i jak tu nawet na pizze dziennie nie ma, co najwyzej chamburger z maca i popitka

200zł dodatkowo! To nie jest cała twoja kasa tylko ile byłbyś wprzód. Przecież jeszcze masz kasę od rodziców.

 

Zresztą. Przeciętna rodzina poradzi sobie z tym bez problemu jeśli tylko chce. Nie mówmy o takich skrajnościach jak rodzice zarabiający 1000zł, bo w takich przypadkach jasne, że mogą być problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma dobrą rodzinę to może liczyć na pomoc.. Ja jestem zdania że każdy powinien liczyć na siebie. Co do tego ze rodzice mają obowiązek nas utrzymywać do czasu skończenia szkoły - powoli to zanika. Już od tego roku alimenty na dzieci płaci się tylko do czasu osiągnięcia przez nie pełnoletności a nie skończenia szkoły jak to miało miejsce do tej pory.

Platyna masz zadanie bojowe- wypytaj przy najbliższej okazji o rachunki w domku:) Jesteś w Warszawie gdzie z reguły zarobki sa wyższe, no ale i rachunki dlatego mnie to dziwi. U mnie- 500-550 mieszkanie, co drugi miesiąc prąd ~250, gaz, kablówka,internet x50zł. Miesiącznie uzbiera się koło tysiaka.

No ale faktycznie zależy jak leży.. niedługo się przeprowadzam na bez czynszowe mieszkanie no i te 5 stówek będzie do przodu:)

Ależ offtop :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

200zł dodatkowo! To nie jest cała twoja kasa tylko ile byłbyś wprzód. Przecież jeszcze masz kasę od rodziców.

 

Aha.. masz stypendium socjalne ale rodzice i tak beda mieli dla Ciebie kase pomimo malych zarobkow..

 

 

Nie mówmy o takich skrajnościach jak rodzice zarabiający 1000zł, bo w takich przypadkach jasne, że mogą być problemy.

 

To nie są skrajności a gruby % rodzin w polsce :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha.. masz stypendium socjalne ale rodzice i tak beda mieli dla Ciebie kase pomimo malych zarobkow..

Powtórzę po raz chyba czwarty: Utrzymują się przez 19 lat od twojego urodzenia i mają na to pieniądze więc nagle ich mieć nie przestaną. To twoi rodzice i w 90% przypadków raczej Ci pomogą nie? Z samego stypendium to nikt się nie utrzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto Ci każe wyrzucać? Napisz dobrze maturę, albo olimpiadę i się dostać na studia za darmo.

Nie mogę słuchać tego pierdzielenia. To, że wyście sobie beznadziejne szkoły wybrali nie oznacza, że w szkole was nie nauczą. W programie nauczania informatyki może nie ma sensownych rzeczy, ale są w szkoły w których jest masa przydatnych zajęć poza lekcyjnych. Pomijając to że sa i takie w których nawet lekcje informatyki są świetne.

Bez urazy ale ja tez sadze ze studia to strata czasu.

Licza sie umiejetnosci, a nie papierzycho. Jak sobie znajdzie facet prace, a firma bedzie chciala zeby mial studia to wysle go na darmowe doksztalcenie zaoczne. Proste jak barszcz. Szczerze mowiac, jezeli ktos mysli przeniesc sie i znalezc ludzkie zatrudnienie poza polska, to moze i zlac na mature.

 

E: Szczerze, ja sobie lece w kulki z moim technikum i zamiast tego staram sie cos robic indywidualnie. Ale nie bierz przykladu ze mnie, zrob przynajmniej ten dyplom ukonczenia sredniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę że masz rodziców którzy chcą Cię utrzymywać po osiągnięciu pełnoletności smile2.gif ale nie każdy ma ten komfort.

Bardzo mi smutno, że masz rodziców, którzy pozwolili by na to byś zdechną z głodu.

Poza tym z tego co mi wiadomo to nie na pełnoletności się kończy obowiązek utrzymywania. Dopóki się uczysz i nie jesteś w stanie sam się utrzymywać, czyli nie masz pracy.

 

Tak czy siak są takie wydziały, które jak skończysz to choćby firma Cię kompletnie nie potrzebowała to i tak Cię zatrudni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...