Skocz do zawartości

Klub Odkrywców


TheMarcQ

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 307
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie ma żadnej duszy, nie ma nic po śmierci. Świadomość jest emergentnym zjawiskiem 'wyrastającym' z interakcji neuronalnej. Spirytualizowanie aktów wolitywnych jest jedynie objawem szowinizmu antropocentrycznego.

 

Po pierwsze: Nie zgadzam się.

Po drugie: Nie ma chyba takiego słowa jak spirytualizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Woock czym jest w takim razie "nadprzyrodzonosc"? zasadnicze pytanie. Jak dla mnie to tylko puste slowo, na cos czego nie da sie (jeszcze) wytlumaczyc, co nie znaczy ze cos nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko co istnieje - to istnieje, co za roznica czy w przyrodzie, kosmosie, czarnej dziurze, gebie czy oku. wazny sam motyw istnienia. nie ma czegos takiego jak nadprzyrodzonosc, jesli cos jest nad (nierealne) - to znaczy ze nie istnieje proste. problem taki ze nie da sie stwierdzic ze cos jest nadprzyrodzone. gdyby superman istnial to nie bylby nadprzyrodzony :) gdyby jezus naprawde zmartwychwstal - to tez nie ma w tym nic nadprzyrodzonego. normalka :) na tej zasadzie - reinkarnacja - albo istnieje albo nie, jesli tak, to nie jest nadprzyrodzona, jesli nie - to w ogole jej nie ma. taki moj punkt widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Woock czym jest w takim razie "nadprzyrodzonosc"? zasadnicze pytanie. Jak dla mnie to tylko puste slowo, na cos czego nie da sie (jeszcze) wytlumaczyc, co nie znaczy ze cos nie istnieje.

Przyjmijmy, że nadprzyrodzone jest to, co jest całkowicie niewyjaśnialne metodą naukową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli

 

nadawanie aktom woli całkowicie niewyjaśnialne metodą naukową znaczenia

 

nono, wtedy to nadawanie aktom woli takiego znaczenia wydaje mi sie jak najbardziej rozsadne.

 

moze tylko slowo "calkowicie" nie do konca pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poniewaz w tym wypadku liczba ludzi bylaby stala.

A może dusze w kolejce czekają aż ktoś dziecko sobie zrobi i w nie wchodzą. Stoją tak, czekają i mają nadzieje, że się nie urodzą w afryce albo że będą mieli mocne mózgownice ;s

 

chciałem coś powiedzieć, zapomniałem co

 

hmm

 

hmmm

 

hmmmmmm

 

hmm

 

 

już mi się coś przypomniało ale to i tak nie to co chciałem powiedzieć

 

Ostatnio dołba wpadło mi takie porównanie: Ja jestem Bóg, człowiek to mój kot. Jak jest na dworzu (człowiek na ziemi) - nie mam nad nim kontroli, to jego żywioł, natomiast gdy wróci do domu (do nieba czy coś) to moge go dorwać, pogłaskać, skarcić, podokuczać mu itp. ;s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jea, kolejny filozoficzno-teologiczny wątek na gmc :P Długi czas miałem rozkminę w kwestiach wiary, Boga itp. W końcu doszedłem do wniosku, że to bez sensu . Im dłużej o tym myślałem tym miałem większy mętlik w głowie. Nic nie było oczywiste: rozum mówił nie ma Boga, a jednak coś ciągle mnie przy nim trzymało. Powiem Wam chłopaki, że wolę żyć w stanie słodkiej nieświadomości do usranej śmierci niż żyć w niemiłej perspektywie nicości (która- przyznam się bez bicia działa na mnie depresyjnie). Zachowuję się pewnie jak idiota, ale rozkmina zabrała mi już wystarczająco czasu w moim życiu i chcę umrzeć jako niczego nieświadomy idiota ;)

@Easful: To co piszesz z grubsza sensu nie ma bo ograniczasz Boga możliwościami ludzkimi...

P.S. Jeszcze moje dzisiejsze przemyślenie: Uczcie się maty dzieci bo w liceum będziecie uciekać przed komisem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro dusze czekaja w kolejce, to i tak nie ma sensu. Cos (lub ktos) musialoby robic nowe dusze, zeby zapchac luke, jaka jest wzrost ludnosci na swiecie.

 

@programista: no coz, ludzie sa ciekawi tego, o czym nie wiedza, to natura ludzka. Rozwazaja wszelkie mozliwosci i to nie daje im spac :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie bardzo ciekawią pioruny, a raczej ich potencjał. Otóż wyobraźcie sobie, że wywołujecie burzyczkę ( malutką, kontrolowaną), czyli zderzenie zimnego powietrza z ciepłym. Podłączacie akumuatory ( oczywiście z odpowiednimi zabezpieczniami) i ładujecie. W jednym piorunie znajduje sie tyle mocy, że spokojnie tym dom zasilisz i jeszcze zostanie dla sąsiadów. Co wy na to? Da sie takie coś zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

afrykanscy szamani podobno umia przywolywac deszcz i pioruny, i widzial to na oczy koles, ktoremu jestem w stanie uwierzyc ;) w sensie ze jacys goscie na ich terenie wybudowali kosciolek chlopaki sie wkurzyli przywolali pioruna i rozpieprzyli kosciolek w drobny mak. Wiem, brzmi jak magia. ale duzo rzeczy na tym swiecie tak brzmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magia istnieje, przyznają to nawet księża-egzorcyści, którzy mówią, że człowiek może nie wierzyć, ale gdy zobaczy na własne oczy ludzi latających po po pokoju przestaje mieć jakiekolwiek wątpliwości :3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz, gdzie piorun uderzy ?

Widziałem kiedyś na discovery jakiś test. Obok anteny była wyrzutnia. Z owej wyrzutni wystrzelono coś w chmurę, już nie pamiętam jaką substancję, za pare sekund w antenę uderzył piorun.

 

Dodatkowo, piorun zazwyczaj zawsze uderza w najwyższy punkt terenu.

 

A mnie ciekawi dlaczego nie wykorzystują efektu Searla do wytwarzania prądu na większą skalę. Przecież to prąd niemalże za darmo, to po co truć planetę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mi się przypomniało co chciałem powiedzieć, takie moje dwie teorie czy wymysły:

 

1. Ja jestem nieświadomie wpuszczony do jakiegoś symulatora, a wy to boty, które nie mają uczuć, tylko je symulują :P

 

2. Czasami miewam uczucie, że ludzie mnie obserwują przez kamery i nagrywają serial "życie Michała" ;s I wszyscy naokoło to aktorzy, którzy w nim grają i co mają powiedzieć to powiedzą.

 

edit: i co łyso wam, wiem że mnie obserwujecie xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muczeek.

Moda na sukces trwa, bo przynosi dochodzy :D

 

I wracając do magii.

Jak określimy magię.. bo to napewno nei np. "kule ognia" :D

Ja np. tak mam, że gdy mam dobry humor to zawsze jak podchodzę do pasów(na jezdni) z sygnalizacją świetlną to akurat na zielone światło :D

A gdy mam zły humor, to wręcz przeciwnie, zawsze na czerwone przychodzę .

 

Kolejne to coś takiego jak wiara w coś co ma się w sobie, które potrafi zmieniać teraźniejszość.

Np. coś chciałem i dziwnym trafen to dostawałem. coś a'la jakby nademną ktoś czuwał..

Nawrt podświadomie czegoś chce. To dostaje. Nie materialne rzecz jasna. Bardziej chodzi o sytuacje itd.

 

 

Czy wy macie podobnie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...