Skocz do zawartości

Seid do pobrania


dyzmaken

Rekomendowane odpowiedzi

WITAM

stworzyłem swoją drógą grę pod tytułem Seid mówi ona o bohaterze tytułowym Seidzie który ma za zadanie odnaleść zaginioną maske z muzeum,udaję się to (3 misja) ale potem musimy jeszcze ją oddać właścicielowi czeka na nas troche pułapek i przeciwników gra godna uwagi.

 

Grafika:dyzmaken

Muzyka:dyzmaken

data stworzenia gry:22.01.2010r.

data wydania gry do pobrania:22.01.2010r

 

mam nadzieję że gra się spodoba oto download:http://www.gmclan.org/up6179_4_Seid.html

 

 

Screeny do 22 albo wstawiam warna.

Marek.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze brak wlasciwej fabuly w temacie wiec ja napisze poprawna.

 

To jest "dróga" gra o "drógach" (dragi, drugs- nie brzmi tak samo?). Chodzimy koślawym rastą o karnacji chinsko murzynskiej i modnym płaskim afro. Posiada on imie: Seid Do Pobrania. Bohater ma wielu wrogow białasów którzy strzelają pachami. Sam bohater chodzi po świecie grzybków halucynogennych co powoduje u bohatera shizy typu: zebranie maski ktorej w ogole nie ma, widok na lewitujacych ludzików którzy przeczą prawom fizyki za sprawą lewitacji. W trzecim lvlu nasz bohater przestaje odczuwac skutki grzybkow przez co sciany przybraly kolor fioletowy lecz niestety efekt nadal sie utrzymuje poniewaz widzi nadal lewitujacy ludzi. Bohater potrafi skakac nie ruszajac nogami i stoi na duzym palcu u lewej koslawej nogi. Czyli 5/5 za gameplay, fabułę i muzykę. Czekam na "drógą" część tej fajnej gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grafika: marna, paintowa, zero animacji: pała

Muzyka: losowy soundtrack, niedopasowany, pewnie nim tylko zwiekszyles wage gry: pała

Grywalnosc: postacie strzelaja z rogu a nie z reki czy czegos, pomijajac fakt ze nie maja z czego strzelac. Mapy przechodzisz zawieszajac sie na blokach bo inaczej do nich nie doskoczysz: pala

Estetyka: Nic sie nei trzyma kupy, brzydkie menu, pisze sie GMClan, a nie GM-clan, podziekowania napisane bez interpunkcji(jedno dlugie zdanie): pala

 

Srednia: 1.0 czyli pala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiec tak:

1. Screeny nie potrzebne bo po co oślepiać GMClanowiczów :D - 1

2. Grafika powala swoim klimatem - 1

3. Dźwięk powala swoim klimatem - 1

4. Grywalność powala swoją płynnością - (-2)

5. Animacje...nie ma - 1

6. Wykonanie menu - naganne - 1

 

Czyli wychodzi niedostateczny :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o kurde to juz marzec?? gra miala wyjsc w marcu - a tu ZONK - niespodzianka...

 

a co do gry to tak: grafika, animacje, dzwieki, fabula, efekty, menu, screeny, grywalnosc i cala reszta - bania (czyli 1)

plynnosc gry - no niech bedzie te 2

 

Grafika: marna, paintowa, zero animacji: pała

hehe nie zgadzam sie - paint to swietny program bez dwoch zdan... tylko ze nie nadaje sie do robienia 99% rzeczy...

 

w sumie 1/5 - az tyle?? O.o

 

jak na razie dobre noty....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie bądźmy tacy krytyczni w stosunku do tej gry poza tym że gra ma fatalną grafikę muzykę wyrwaną z gry na pegazusa beznadziejne ai i powaloną grawitacje, zwalone menu, gra jest bardzo szybka i płynna cudem jest to że się włącza powinniśmy się cieszyć że możemy sobie pograć w takie wspaniałe dzieło które jest stworzone przez bardzo dobrego programistę który w przyszłości zostanie na pewno mistrzem ortografii dziękuję

 

Graficzka: 1/5 brak animacji

Klimacik: 1/5 niby muzyczka jest ale klimat to nie tylko muzyka ale także grafika i inne rzeczy

Grywalność: 1/5 bardzo płynnie chodzi gra szczególnie wtedy kiedy próbujesz uniknąć kolizji z niezliczoną ilością naboi przeciwnika

Ocena ogólna: 1/5 bez komentarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM

stworzyłem swoją drógą grę pod tytułem Seid mówi ona o bohaterze tytułowym Seidzie który ma za zadanie odnaleść zaginioną maske z muzeum,udaję się to (3 misja) ale potem musimy jeszcze ją oddać właścicielowi czeka na nas troche pułapek i przeciwników gra godna uwagi.

 

Grafika:dyzmaken

Muzyka:dyzmaken

data stworzenia gry:22.01.2010r.

data wydania gry do pobrania:22.01.2010r

 

mam nadzieję że gra się spodob oto download:http://www.gmclan.org/up6179_4_Seid.html

Słyszałeś, że jest coś takiego, jak kropka i przecinek?

Totalna sraka.

Najlepszą rzeczą w tym temacie jest to, że (WOW!) przełamałeś nudę. Żadnych screenów (zawsze są, teraz - urozmaicenie :)), brak ortografii (każdy pisze tak poprawnie, że staje się to 'nódne'), nie zastosowanie się żadnych szablonów (totalna ANARCHIA!!!), zastosowałeś inną czcionkę (chyba pierwszy raz widzę, żeby ktoś zmienił czcionkę :P) i na kolorowo napisałeś 'WITAM' :)

ogólnie, dostajesz -10/5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

lol

 

- Na początku chcielibyśmy Państwa zainteresować ekranem tytułowym/menu, wykonanym rozciągniętym Arialem. Na dodatek wokół liter są pstrokate artefakty, sprawiające wrażenie, że gramy na Apple II.

- Litościwie autor nie raczył zapętlić muzyki, dzięki czemu uszojebne trąbienie urywa się w środku utworu.

-

Bardzo dziekuje uzytkownikom ktorzy mi pomagali i odpisywali na moje posty na forum jestescie super bez was ta gra by nie powstala a jezeli sie spodoba to wydam kiedys Seid-a 2 ale najpierw napiszczcie co myslicie o tej czesci przygod seida dziekuje do zobaczenia na forum.
My również dziękujemy, drugiej części sobie nie życzymy, nie zasłużyliśmy na to. Wolimy już warna. A co do "napiszczcie" - proszę bardzo: PIIIP! PIIIP! (cenzura wulgaryzmów) Za czarny tekst na ciemnozielonym tle nie dziękuję.

- Co ciekawe, napisy mają włączone precise collision checking, tak więc aby włączyć dowolną opcję, należy kliknąć dokładnie w rozmazane litery. Za to plus.

- Po rozpoczęciu nowej gry przekonujemy się, że gra - cóż za zaskoczenie! - jest platformówką (cóż za oryginalność!), w której skaczemy po platformach zrobionych z domyślnych grafik GM-a i nieanimowaną postacią dochodzimy do wyjścia, co "uprzyjemniają" nam buczące MIDy. Już za sam fakt bycia brzydką platformówką gra zasługuje na wysoką ocenę 0/100.

- Sam poziom to ciekawe doświadczenie. W tle latające drzewa, czy raczej kolorowe i niekolorowe elipsy. Nasz bohater - zapewne murzyn, ale czemu w kolorze gęsiej kupy? - wypada z niezidentyfikowanego zielonego prostokąta i lewituje bez poruszania kończynami (paraliż? biedaczek), być może taki szokujący wpływ wywarła na niego króciutka, również niezapętlona muzyczka w tle. Z tego szoku bohater przeskoczył nie tylko nad kolcami namalowanymi przez ślepą małpę, ale i nad lewitującymi drzwiami i - rzuciwszy ostatnie spojrzenie na niedopasowane, niewyrównane ściany i podłogi, które to podłogi, zaznaczam, są ścianami przemalowanymi na ohydny zielony - wypadł z levelu w otchłań. Restart gry...

- Na kolejnym levelu szok: otóż autor zrobił Coś Ciekawego. Coś, Czego Nie Ma w Tutorialu! Otrząśnijmy się z zaskoczenia. Nasz murzyn musi niestety wykorzystać bugi w grze, by przeskoczyć nad zbyt wysoką dla niego ścianką. Nowa filozofia groróbstwa: zamiast poprawiać bugi, uczyń je elementem gry! Już po wskoczeniu w dziurę widzimy latającego człowieka z afro oraz z żółtaczką, który bezskutecznie próbuje przebić się przez podłogę ku nam, wydając przy tym dźwięki brzmiące niczym popsuty helikopter bądź młot pneumatyczny, które skutecznie nakłaniają nas do podcięcia sobie żył albo chociaż odcięcia sobie uszu.

- Po podejściu do naszego wroga, ten zaczyna materializować w okolicach swego afro kulki, lecące w stronę naszego murzynka. Murzyn nie pozostaje dłużny - ze swych czarnych martwych oczu, które najwyraźniej są w rzeczywistości lufami karabinów, wystrzeliwuje niebieskie kwadraty. O dziwo, nie da się kontrolować kierunku, w jakim lecą - jest on wybierany losowo. Co więcej, statystycznie lecą w lewo częściej niż w prawo. Usunąwszy - za pomocą kwadratów - przeciwnika, Negr lewituje dalej i dopełza do drzwi wyjściowych.

- Kolejny poziom. Nie dość, że kolce chcą zranić nasze ciało i nasze uczucia estetyczne, to jeszcze dwoje żółtych osobników podlatuje niby UFO od dołu i próbuje strzelić do nas przez podłogę. Nie z nami takie numery! Brązowo-sraczkowaty heros wchodzi po schodach, schodzi po schodach i widzi nowe osiągnięcia w dziedzinie brzydko rozjechanych ścian. Nic to jednak - dochodzi dzielnie do exitu, czyli inaczej tzw. wyjścia.

- Na kolejnym levelu ujawnia się tajemna moc naszego bohatera, stojącego obok dziwnego czarnego owalu. Otóż jego afro spełnia nie tylko rolę ozdobną - za pomocą tego elementu ciała potrafi on wieszać się na platformach. A może to niezamierzone, może to błąd kolizji? Eee, w tak bezbłędnej grze? Co ciekawe, platformy i ściany, jak to już jest regułą w grach stworzonych przez początkujących, zasłaniają pasek zdrowia. Mimo gęstego ostrzału przeciwników Najbrzydszy Murzyn Świata wykorzystuje bugi w grze, by dotrzeć na górę i - po wielu próbach - rozwala niedobrych ludzi (?) i zbiera brązowy i dziwnie wielki plaster (?!), po czym wskakuje na czekającą na końcu maskę (wiem, że to coś dziwnego to maska, bo czytałem fabułę).

- Kolejny poziom. Przeszedłszy obok niewytłumaczalnej, do niczego nie służącej gwiazdki, Murzyniątko, waląc na wszystkie strony kwadratami obronno-zaczepnymi, pokonuje kilku olbrzymich, lecz nadal brzydkich oponentów (wyglądają oni mniej więcej jak brudne, niebieskie Teletubisie z przeszczepioną głową zombie) i zbiera dziwne coś, będące zapewne apteczką bądź też przypadkowym kawałkiem śmiecia. Wskakuje do dziury, przelatuje przez zaskoczonego, nie robiącego mu nic złego wroga, po czym wskakuje na drzwi.

- Następny etap. Przeszedłszy niełatwą sekwencję zręcznościową (jedyna zaleta gry - to ten w miarę oryginalny pomysł: skacz po platformach, zanim kolce je zniszczą) i zadumawszy się nad tajemniczym napisem "TĘDY NIE MOŻNA - WYKONAJ MISJĘ PONOWNIE", gieroj przechodzi nadzwyczaj długą równinę i wskakuje na drzwi.

- Nekstowski lewel zawiera nową muzyczkę oraz niesamowicie brzydkie ściany. Wszystko zdaje się być przeciwko nam: gęsty ostrzał z dołu, z góry, z boku, z przodu, z tyłu, do tego przez tyle pocisków gra się spowalnia. Mimo to brązowy się nie daje i przechodzi etap. Nie wiem, czy wspomniałem, że na drzwi wyjściowe trzeba wskoczyć od góry, gdyż inaczej nie da się wejść.

- To jeszcze nie koniec gry? W każdym razie, słuchając całkiem znośnej melodyjki, brązowy bohater uchodzi przed purpurowymi kulami armatnimi wystrzeliwywanymi przez kwadrato-koło-elipso-rzygo-koloro-coś, znów zadziwia go tajemniczy napis "TĘDY NIE MOŻNA" itp., rusza w poszukiwaniu wyjścia. Niespodzianka - wyjścia nie ma, należy zabić owo coś. (Ciekawostka: z początku boss nie jest widoczny na ekranie, zatem większość osób zapewne zacznie poziom od pójścia w prawo i wpadnie do dziury, w której nie ma nic - także sposobu na zabicie się. Jeśli nieszczęśnik nie będzie miał save'a, nie będzie mógł się wydostać i pozostaje mu restart gry.) Zabiwszy (i nawet tego nie zauważywszy)...

- ...murzyn trafia na kolejny poziom, gdzie w tle leci "Smoke on the Water". W rytm tej jakże dobranej (sarkazm.) muzyczki Człowiek Z Karabinami W Oczach pędzi, by odszukać twór (bez)myśli artystycznej, chory wypłód autora grafiki: zdeformowaną rzecz, może żywą istotę?, stanowiącą chorą, smutną parodię człowieka. Rzecz ma brązową głowę, wyglądającą niczym psia kupa; z tyłu niby głowy mały wzgórek, jakby quasi-włosy; oko - jedyne oko - patrzy z bezmiarem rozpaczy: "ZAKOŃCZCIE MOJĄ POTWORNĄ EGZYSTENCJĘ!!!" - w takich chwilach popieram eutanazję; tors to wywichnięty kształt, opakowany przez nieznanego krawca w szarawą masę; z tego wystaje niby-ręka, choć to nie dłoń, to raczej kłąb materii organicznej - a z pleców (choć kto powie, co plecy, a co brzuch w tym stworze?) wyrasta ni to róg, ni to ogon. Słowem: monstrum horrendum, wybryk natury, niechciane dziecko Boga, które na dodatek trzy razy wyższe jest od naszego herosa. Cóż to za bełkot dobywa się z tego otworu w jego "twarzy"? "daj tom m... maske i uc... bo jestes zagrożony"... Niektórych fragmentów potwornego krzyku nie da się odczytać, bo poziom kończy się, gdy przemożemy wstręt i dotkniemy tego dziwa - napis jest na tyle odsunięty w prawo, że jego pewna część będzie wtedy poza ekranem.

- Na następnym poziomie "pochader" skacze przez chwilę bez celu, po czym trafia na ten fragment podłogi, który znika, gdy podskoczyć. Cóż to za maszyneria na dole? Buldożer, być może przerośnięta piła mechaniczna? Niestety, w chwili jej dotknięcia gra natychmiast się wyłącza, pozostawiając po sobie pytania bez odpowiedzi... Nad tą grą spędziłem nieco ponad pół godziny. Chciałbym zwrócić uwagę, że ten czas mógłbym poświęcić na pomoc głodnym dzieciom w Afryce.

 

Oto moja wizja prawdziwej fabuły, którą wywnioskowałem na podstawie tego, co dzieje się w grze.

 

Otóż rzecz dzieje się po III wojnie światowej, która spustoszyła świat w sposób niewyobrażalny. Nowa, tajemnicza broń wywichnęła prawa fizyki i równowagę ekologiczną. Tak więc świat zmienił się w potworną pustynię. Pośród nadpalonych, szarawych resztek wieżowców pełzną żałosne istoty - popromienne mutanty. Kiedyś na takie istoty powiedziano by: "homo sapiens". Dziś ich DNA jest tak zniszczone, że nie można w ich przypadku mówić o jakimkolwiek konkretnym gatunku. Rodzą się twory bardziej czy mniej kalekie, za to obdarzone niekiedy tajemnymi mocami. Mówi się, że to, co niegdyś było rządem USA, ocalało w części. Teraz agenci poruszają się czarnymi pojazdami i porywają niekiedy co bardziej obiecujące istoty, zamieniając je w techniczno-organiczne monstra.

 

Seid był niegdyś typowym wrakiem człowieka. Posiadał zdolność lewitacji, co mu się przydawało, gdyż urodził się jako zdeformowana bestia; jego kończyny nie miały w środku typowych kości i mięśni - były twardymi mięsnymi walcami. Tak samo fryzura afro to nie włosy, lecz chorobliwy, czarny guz na głowie. Otóż Seid zniknął niegdyś na długo, czego nikt i nic nie zauważyło, bo w jego rodzinnej okolicy niby-ludzie zajmowali się głównie walką o swoje i nie byli świadomi istnienia nikogo i niczego, co nie wiązało się z jedzeniem/seksem.

 

Gdy Seid wrócił, nie miał oczu. Zostały mu wydarte przez nieznanych, obojętnych eksperymentatorów. Normalnie ślepota oznaczała wyrok śmierci (która nie była wcale czymś niechcianym dla tych żałosnych istot). Ale Seid zawsze był obdarzony niezwykłym instynktem, a co więcej, z pustych oczodołów potrafił miotać zabójcze, błyszczące w locie pociski, małe blaszki z niezwykle ostrymi krawędziami. Za pomocą swej nowej broni pozabijał wszystkich konkurentów w okolicy i miał na własność wszystko, co nadawało się do jedzenia czy też zaspokojenia żądzy.

 

Pewnego dnia jednak przypełzł do jego haremu jakiś osobnik - obcy z innego terenu. Seid powstrzymał chęć mordu i zapytał go, czego tu chce. Osobnik wskazał kończyną majaczący w oddali szkielet miasta i przebąkał coś o tajemniczym "szefie". Ów "szef", jak wynikało z rozmowy, był kompletnie zdziecinniałym stworzeniem, idiotą od urodzenia, do tego zdeformowanym nie do poznania - przypominał raczej rozdeptanego śmiecia niż człowieka. Ale jednocześnie miał jakiś dziwny wpływ na wszystkich, którzy go poznali. Twierdzili oni, że ten dotknięty gigantyzmem twór umie "widzieć", "przeczuwać", choć sami nie potrafili tego dobrze wytłumaczyć. Jak się okazało, "szef" miał niegdyś ulubioną zabawkę - artefakt sprzed wojny; nazywał to "maską", choć co to naprawdę było, tego nikt nie wiedział. "Szef" obiecał dużo bogactwa i piękne, bezpieczne mieszkanie temu, kto zwróci mu skradzioną "maskę", przedarłszy się przez stare, lecz nadal cudem działające systemy zabezpieczeń i przez zamieszkujących ruiny oszalałych psychopatów. Seid był na wpół dziki, lecz dzikość przesłoniła żądza bogactwa...

--------------------------------------------------------------

Ogólnie rzecz biorąc: ów produkt gropodobny został wypsnięty przez trolla, który chciał zapewnić mi dużo materiału, by napisać powyższego jajcarskiego posta. Trollowi dziękuję i zapraszam do mieszkania na lampkę wina i romantyczny wieczór we dwoje.

 

Obowiązkowy fanart: https://gmclan.org/uploader/164/Seid.png

 

1/5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@korodzik: zachęciłeś mnie do ściągnięcia tej gry, ostatecznie przekonał mnie fanart.

Zaraz obczaje co to za cuda

 

 

edit:

za 3 podejściem zauważyłem kolce, niezły pomysł, żeby trzeba było od góry na drzwi naskonczyć.

Równie fajne jest zacinanie się najpierw postaci w podłożu, a później całej gry od ilości kulek.

Chińczycy strzelają z łokci. Dobrym pomysłem było wykorzystanie zamiast liny do łapania się klocków to ręki/głowy.

Bez chwytnej głowy nie dałoby się zakończyć tej zacnej gry.

1/5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nonono :D

 

gra w porównaniu do Pac Man Revenge jest... Hmmm... Boska ;p

1. nasz murzynek ma miłą twarz...

2. fajna muzyczka... (żart)

3. drzwi są zbudowane najnowszą technologią, dzięki czemu wystarczy skoczyć na nie od góry...

4. łatwo złapać się brzuchem za ściane, co umożliwia ponowny skok.

5. Seid oszczędza nóg. biega więc na jednej. nawet nie skacze, lecz sunie sie po podłodze.

6. Seid zaklinował sie między klockiem a podłogą więc nie mogłem skoczyć. "Mert" mnie wykończył

7. Seid potyka sie o kolce po 1/4 sekundy i "blenduje" czyli po sądzie ostatecznym odnawia się w "seid spawnie"

8. "Mert" ma ukrytą moc. umie !!!lewitować!!!

9. Duuuża grywalność, ponieważ tło działa na podświadomość i sprawia że gracze nie mogą się oderwać od Seida.

10. Oto 10 przykazać seida. prosze zagrać ostatni raz, i powstrzymać atak śmiechu.

 

Ogólnie 3= czyli trója na szynach.

chciałem cie pocieszyć i nie dałem 2+ ze względu na pac mana a seida

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie mu spokój...

wsadzaj seida ale najpierw zrób następujące rzeczy:

1. animacje

2. kucanie

3.obrazek na różne strony

4. animacja skakania

5. przerób GM'owe gafiki na swoje

6. spraw aby seid chodził na dwóch nogach i miał twarz do boku a nie na nas

 

to by było na tyle w wersji 1.1

na początek tyle :sp_ike:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest to jak się można złapać fryzurą lub ręką o ścianę i w wykonać powtórny skok. Ogólnie gra jest słaba.

Grafika:1/5 (brak animacji, paskudne tła, przeciwnicy i w ogóle wszystko)

Muzyka:1/5 (straszna, nie pasuje do gry)

Grywalność:1/5 (bez komentarza)

Pomysł: 1/5 (fabuła bardzo cienka)

Ogólnie 1/5

Gra mi się NIE PODOBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przesadzaj...

OH, jak ja lubie punkty...

1. czy to jest pełna wersja czy demo? ja bym to dał nawet w zapowiedzi xDD

2. dyzmaken = dyzmek

 

?????

 

E@E:!1!: no, mam...

 

dobra nie chcę tekstu ani dymkód.

piszcie jak zrobić drzwi otwierające się za pomocą klucza bo ten sposób co był u dyzmakena czy u innych jest beznadziejny poproszę jakiś kodem pisany a nie na klockach.ale dla pocżatkujących proszę.

 

To post by Dyzmek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grafika: Fotorealistyczna! Spójrzcie na detale twarzy bohatera!

Muzyka: Najbardziej wkręcająca muza tego roku!

Fabuła: Bardzo rozbudowana. Autor musiał siedzieć nad nią całe 2 minuty.

Gameplay: Bardzo rozbudowany. W tej grze jest wszystko! Od pełzania na jednym palcu przez wspinanie się za pomocą afro po strzelania bojowymi klockami Lego.

 

Sumując: 5/5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

crack do GM 8 działa znakomicie.

na pewno było łatwiej przerobić przykład grawitacji na seida, nie wiedząc co to x albo y

przyznam, spritey umiesz zmieniać.

zmieniam ocene na 1-/6

ponieważ jest to przerobiony przykład.

Dziękuje za pomoc w ściągnięciu cracka.

co ja bym bez ciebie zrobił... *:

kto by pomyślał że wrzucisz mi go na speedy share...

a właśnie! chcecie cracka?

klik

wrzucajcie do folderu z gm 8 i odpalcie!

 

Na ile dni mam bana?

 

Na 7.

gnysek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...