Skocz do zawartości

Jakiej muzy sluchasz w tym momencie?


Maxius

Rekomendowane odpowiedzi

3xklan Łza Wyobraźni

 

Co ciekawe w pierwszym komentarzu:

"bo Firma kochane dzieci to skład który tworzy głównie dla tych którzy mieli konflikt z prawem i są po tej drugiej stronie barykady. Specyficzna muza do konkretnej grupy odbiorców. Dla charakternych. Dla mnie nie stanowi jakiejś wartości ale to głównie dlatego,? że co najwyżej połowa ich przekazu może się tyczyć mnie (szanuj współziomków). A nie dla gimbusów i 94-xx gdzie dla nich hardcorem jest jechanie bez biletu i najebanie się dwoma piwami. Dziękuje i zamykam głupią dyskusję.

Dollar1998 11 months ago 51 "

 

Gdzie nie wejdziesz coś się kręci wokół Firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

hahahaha :D

Zobacz panie jak rastamani walczą z babylonem i porównaj z firmą :)

miłóść w firmie, aż mi się łezka w oku zakręciła ;) Popek w tramwaju bez koszulki szerzy pokój ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miłóść w firmie, aż mi się łezka w oku zakręciła ;) Popek w tramwaju bez koszulki szerzy pokój ;)

co

 

No różnica między rastamanami a Firmą jeśli chodzi o pieprzenie Babilonu jest taka, że Firma trafia także do tych "mniej inteligentnych" i nazywa rzeczy po imieniu ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co

Po prostu jeszcze nie spotkałem się z tak interesującą interpretacją. Podejrzewam że chłopaki z firmy również ;)

 

różnica jest dużo większa :) Firma "nawołuje" (głupie słowo może nie do końca pasuje ale chj tam)do agresji, reggae wręcz przeciwnie, do miłości, a jeśli do stawiania się to bardziej chodzi o rewolucje mentalna, otwieranie oczu, zmienianiu siebie, a nie ruchaniu policji :) To że w piosenkach reggae nic o "jebaniu policji" nie ma - to nie dlatego że ukrywają to pod jakąś głębszą metaforą, bardziej dlatego że to jebanie nic nie daje i ze są inne rodzaje oporu niż agresja :)

Znam takich ludzi którzy złapani przez policje krzyczą że ich jebać (w tym jeden, syn policjanta zesztą, jest mistrzem ;) , a potem wracają szczęśliwi z obitą mordą, dumni i zadowoleni bo przecież honor i ojczyzna.

A mnie też wkurwia policja, ile razy jakieś trzepanie bez sensu, tylko że to powód żeby na nich drzeć morde? żeby mnie zapamietali i pozniej przeszukiwali pod byle pretekstem? albo mam nienawidziec całej organizacji? co to daje, przemoc budzi przemoc. JAk gość drze się CHWDP na radiolke albo pokazuje im pyte to nic dziwnego że dostanie po twarzy, że później zatrzymają się za każdym razem jak go będą mijać itp. Byłem osobiście wkurwiony przez policj dużo dużo razy, ale z jedną policjantką mam np od zajebania fajnych wspomnień , no i ogólnie bardzo pozytywna kobieta, ale nie, jebać ich wszystkich?

 

Zresztą już nie chodzi o przekaz merytoryczny, czy ogólnie poziom jaki ta muzyka prezentuje, jaki by nie był - a możesz uważać że są świetni i to uszanuję - to mówienie o nich że mają pozytywne przesłanie to jakiś oksymoron ;) To tak jak powiedzieć że słońce jest w gruncie rzeczy zimne, bo w grudniu piździ na dworze :)

sama firma zresztą też powinna sobie zdawać sprawę co ich muzyka robi z łbami małolatów (bo ci starsi nie kopiują bezmyślnie tego co usłyszą, myślą sami, wtedy tak jak mówisz mogą zrobić coś ze swoim życie) bo to smutne jest co ja np widze w swoim małym śmiesznym mieście. nie mówie że to wina firmy że firma jest zła, jak byłem małolatem widziałem i w sumie robiłem podobne rzeczy a żadnej firmy wtedy nie było. ale osobiście uważam że jeśli chodzi o przesłanie dla małolatów to wymieniłbym z palcem w dupie tysiące zespołów które przesłanie dla owych młodych ludzi mają odpowiedniejsze, ba wymieniłbym dwa razy tyle bo w przypadku firmy - bardziej pozytywne przesłanie mają zespoły które przesłania czy jakiegokolwiek tekstu nie mają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma trafia także do tych "mniej inteligentnych" i nazywa rzeczy po imieniu .

Dość delikatne nazwanie bycia po prostu agresywnym (propa dobrze to określił)

No i - jeżeli według ciebie, każdy policjant, urzędnik i polityk tworzy system, to nie mam pytań :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z Tobą Propa, a motywu z Popkiem nie skumałem ;) .

 

No i - jeżeli według ciebie, każdy policjant, urzędnik i polityk tworzy system, to nie mam pytań :D

Hahahahahahaha. Widzę, że ogarniasz temat ;) . Tak, każdy kto działa zgodnie z funkcjonującym prawem (które jest efektem systemu), a każdy policjant, urzędnik i polityk ma takowy obowiązek, współtworzy system. Nie wiem, chciałeś zabłysnąć głupotą, zgasić mnie, czy coś :P ? Rozbawiło mnie to zdanie i twoje wielkie przekonanie. "nie mam pytań", haha :P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli według ciebie, prawo = system (no dobra, efekt systemu)?

Omg, dobra, to zlikwidujmy najlepiej cały zły babiloński system, łącznie z prawem, polityką, itp. Każdy robi co chce, a konsekwencje czynów egzekwują jedynie inni ludzie, na własną rękę. Jeżeli to według ciebie wizja lepszego świata, to pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój kolejny strzał dziesiątkę, polecam wejść na moją stronę "O mnie" i sprawdzić, co to anarchokapitalizm. Tak, to co napisałeś, to moim zdaniem wizja idealnego świata. Popiera ją wiele inteligentnych ludzi, polecam się zapoznać :) . Możesz mnie pozdrawiać, każdy ma prawo do swojej opinii, nawet w tym chorym systemie.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Anarchokapitalizm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce w średniowieczu złapanego na posuwaniu cudzej żony gacha łapano, przybijano mu gwoździem jaja do ziemi i dawano nóż :) Albo palono czarownice. Rozumiem utopijne założenia ale aż tyle wiary w ludzi to jeszcze nie mam ;)

A motyw z popkiem no spójrz na niego :) Wziąć tylko screena z teledysku jak jedzie bez koszulki tramwajem i dodać jakiegoś mema w stylu szerze miłość. Wyglądałoby bardzo inspirująco :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zmieniła się mentalność, zmieniły się obyczaje, ludzie wymierzaliby sprawiedliwość w inny sposób, ba, jestem w stanie stwierdzić, że świat wyglądałby na pierwszy rzut oka podobnie, tyle, że każdy byłby kilka razy bogatszy i zdrowszy, ze względu na brak państwowych instytucji, upadek wielkich korporacji i niesprawiedliwości związanej z chorym prawem. Ludzie mają jakiś chory zwyczaj, że anarchia lub brak publicznych ścierw doprowadziłby do upadku cywilizacji, że nastąpiłyby jakieś straszne zmiany. Traktował o tym wybitny Karl Hess, traktuje o tym polski ekonomista dr. Marek Rybiński. I jakoś z ich prognoz nic złego nie wynika ;) . Za to w drugą stronę nie jest ciekawie - przewidywania liberalisty Rona Paula sprawdziły się w 99 (!!) procentach. Mamy na to nawet dowód na YT.

 

Tym optymistycznym akcentem kończę cały ten wątek z Firmą związany, wychodzę z tematu i na żadne zaczepki już nie odpowiadam, idę spać. I niech każdy słucha czego chce i robi, co sprawia mu frajdę. Moje życzenie.

 

Pozdrawiam i dobranoc,

Sernat ; ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zmieniła się mentalność, zmieniły się obyczaje, ludzie wymierzaliby sprawiedliwość w inny sposób, ba, jestem w stanie stwierdzić, że świat wyglądałby na pierwszy rzut oka podobnie, tyle, że każdy byłby kilka razy bogatszy i zdrowszy, ze względu na brak państwowych instytucji, upadek wielkich korporacji i niesprawiedliwości związanej z chorym prawem.

Raz, że według mnie, taki system jest idealny, ale ludzie po prostu nie są na niego gotowi. Takie umiarkowane bezprawie masz teraz (albo raczej miałeś) w biedniejszych dzielnicach amerykańskich miast. Myślisz, że jak tam rozwiązywano problemy?

Dwa, że człowiek bez systemu żyć nie umie. To właśnie dzięki (szeroko pojętemu) SYSTEMOWI wychodząc do sklepu po bułki nie musisz się obawiać, że wrócisz z dziurą w brzuchu... Sad, but true. (już widzę, jak mnie besztasz za to zdanie : D) Owszem, mentalność człowieka zmieniła się trochę od dawnych czasów, ale szybko by wróciła do tego stanu, gdyby nagle egzekwowanie prawa leżało w rękach każdego - czyli w rękach silniejszego...

 

No i według mnie, temat już dawno odbiegł od samej Firmy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Dzisiaj zmieniła się mentalność, zmieniły się obyczaje, ludzie wymierzaliby sprawiedliwość w inny sposób, ba, jestem w stanie stwierdzić, że świat wyglądałby na pierwszy rzut oka podobnie, tyle, że każdy byłby kilka razy bogatszy i zdrowszy, ze względu na brak państwowych instytucji, upadek wielkich korporacji i niesprawiedliwości związanej z chorym prawem. Ludzie mają jakiś chory zwyczaj, że anarchia lub brak publicznych ścierw doprowadziłby do upadku cywilizacji, że nastąpiłyby jakieś straszne zmiany. Traktował o tym wybitny Karl Hess, traktuje o tym polski ekonomista dr. Marek Rybiński. I jakoś z ich prognoz nic złego nie wynika ;) . Za to w drugą stronę nie jest ciekawie - przewidywania liberalisty Rona Paula sprawdziły się w 99 (!!) procentach. Mamy na to nawet dowód na YT.

heh, co tu dużo gadać - get real, dude :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie o Firmie jest takie: ich teksty (te, które słyszałem) są na poziomie dna, w niektórych utworach muzyka bywa przyjemna. Niech sobie dają bluzy dla dzieci, to dobry czyn, niech robią koncerty charytatywne, to też jest dobre, ale tu nie o tym mówimy. Co jest pozytywnego w przekazie "JE*AĆ POLICJĘ" itd.? Rozumiem, że można mieć takie zdanie, jak się było w pace czy coś, ale przecież kurna, nie każdy gliniarz jest zły. No i dużo słuchających Firmy osób to właśnie gimnazjaliści, którzy słuchają tego dla szpanu, albo "bo słuchajom tego moji kolegowie, to nie bende gorszy".

 

No i Sernat, przyjmij też do siebie czasem zdanie innych. Nie pisz, że takie są fakty, albo taka jest obiektywna opinia, bo piszesz tu swoje zdanie. Chyba, że większość twierdzi, że białe jest czarne, to wtedy można tak stwierdzić. Ale tutaj, w tej dyskusji, większość osób zespołu Firma nie lubi, więc jaki nasuwa się wniosek...?

 

@Explosivo - dobre przykłady piosenek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Ciekawe jak w tym idealnym świecie Sernata bez prawa, wyglądali by w Polsce murzyni, pedały i emosy. Chyba jak wilka plama krwi.

 

Dzisiaj zmieniła się mentalność, zmieniły się obyczaje, ludzie wymierzaliby sprawiedliwość w inny sposób

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech. Miałem tu już nic nie pisać. No ale ok.

Ciekawe jak w tym idealnym świecie Sernata bez prawa, wyglądali by w Polsce murzyni, pedały i emosy. Chyba jak wilka plama krwi.

Powiedz mi, co by się im stało. Skrócę dyskusję. Zapewne napiszesz coś w stylu "inni ludzie by ich zniszczyli". Napiszę: "Dlaczego teraz tak się nie stanie?". Odpiszesz: "Ponieważ mamy prawo, które ich chroni". No ale przecież mamy demokrację, podobno sam decydujesz o prawie, skoro ci ludzie mieliby zostać zniszczeni przez większość, dlaczego teraz tak się nie stanie? Jesteście śmieszni :P .

 

Tak w ogóle, to głupio się czuję, bo tłumaczę ideę, która nie jest mojego autorstwa i wystarczy przeczytać choć jedną dobrą książkę na ten temat, choćby spod pióra Hessa. Rozumiem, że nie macie w kwestiach doktryn społecznych za wiele do powiedzenia, ale to nie powód, by od razu we mnie pluć pseudo-ironią, która tylko pokazuje wasz brak wiedzy. Nie tylko na temat funkcjonowania społeczeństwa, ale także historycznej.

 

Kurczę, nie sądziłem że aż tyle ludzi mamy naiwnych w tym kraju i twierdzi, że anarchia spowodowała by upadek społeczeństwa, nieład. Przecież dalej władza byłaby w rękach większości - to jest fundament demokracji. Pisząc, że jest inaczej, krytykujecie także obecny system i stwierdzacie jednocześnie, że się nie sprawdza. Jakoś widzę na ulicach pedałów, widzę emodzieci. Raz na jakiś czas zdarzy się, że zostaną pobici. Wówczas ludzie za to odpowiedzialni są egzekwowani przez prawo, które zostało wcześniej ustanowione przez rząd (w uproszczeniu), który został wybrany przez większość.

 

Konsekwentnym pozostanę, post Bedzioma zignoruję ;) . Exsplosivo: Amerykańskie dzielnice dalej podlegały prawu, więc nie mam pojęcia gdzie tu widzisz porównanie. W dodatku nie był to komplet społeczeństwa, tylko jego konkretny odłam o specyficznej moralności. No sam pomyśl zanim coś napiszesz :P . "Dwa, że człowiek bez systemu żyć nie umie.". To jest najczęściej spotykane przeze mnie kłamstwo. "Sad, but true. (już widzę, jak mnie besztasz za to zdanie : D) Owszem, mentalność człowieka zmieniła się trochę od dawnych czasów, ale szybko by wróciła do tego stanu, gdyby nagle egzekwowanie prawa leżało w rękach każdego - czyli w rękach silniejszego..." A dlaczego teraz wchodząc do sklepu nie dostaniesz w brzuch? Przeczytaj cały mój post...

 

Kolejne błędnie przyjęte przez was założenie, to dewolucja człowieka... No już syntetycznej teorii ewolucji nie mam zamiaru opisywać. Ogólnie mówiąc: Człowiek widząc problem w funkcjonowaniu czegokolwiek stwarza rozwiązanie. Najlepiej podważmy teraz każdą istniejącą teorię naukową, olejmy lata doświadczeń i praktyk, olejmy historię. No cóż, GMClan :P . To nie Firma ludzie, nie możecie braku argumentów zwalić na względność tematu/subiektywizm :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale przecież mamy demokrację, podobno sam decydujesz o prawie, skoro ci ludzie mieliby zostać zniszczeni przez większość, dlaczego teraz tak się nie stanie? Jesteście śmieszni

Konstytucja.

 

Zapoznaj się z tematem, zanim nazwiesz kogoś "śmiesznym", bo sam się taki stajesz

 

głupio się czuję, bo tłumaczę ideę, która nie jest mojego autorstwa

Ale ją wyznajesz.

 

Kurczę, nie sądziłem że aż tyle ludzi mamy naiwnych w tym kraju i twierdzi, że anarchia spowodowała by upadek społeczeństwa, nieład. Przecież dalej władza byłaby w rękach większości - to jest fundament demokracji.

Nie. Wtedy władza byłaby w rękach silniejszego. Jak u zwierząt.

 

Amerykańskie dzielnice dalej podlegały prawu, więc nie mam pojęcia gdzie tu widzisz porównanie. W dodatku nie był to komplet społeczeństwa, tylko jego konkretny odłam o specyficznej moralności. No sam pomyśl zanim coś napiszesz

Znasz temat tylko z GTA SA?

 

A dlaczego teraz wchodząc do sklepu nie dostaniesz w brzuch? Przeczytaj cały mój post...

Nawzajem. Jak dla mnie eot, bo brakło ci słów i pieprzysz głupoty, powtarzając się cały czas i ignorując wszelkie argumenty.

 

 

 

Swoją drogą, w trzy strony dyskusja z tematu polskich raperów przeszła na ogólnoświatowy ustrój. Co to za czary : P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne osoby które widzę słuchające firmy, to dzieciaki w gimnazjum i kolesie, którzy co wieczór robią burdy na ulicach i w autobusach (w koszulach JP i z telefonami z playbackiem w łapie).

no właśnie, takich widzisz, a nie widzisz normalnie wyglądających ludzi którzy po prostu słuchają Firmy na słuchawkach/u siebie w domu. Dlaczego ich nie widzisz? A no bo są normalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

Już powoli rodzi się niezła burda. Ja wam powiem tak:

 

mieszkam w okolicach dużego miasta Na szczęście nie w nim. Kiedyś, gdy przyszedłem do mego kolegi tak gdzieś o 18 (mieszkający w tymże mieście) parę razy napotkałem na ulicy łyse łepetyny gibające się w rytm jakiegoś bluźnierczego i agresywnego rapu w pozie jakby trzymali niewidzialne arbuzy. Prócz tego z okolic bloków usłyszeć można było pękające szkło butelek po piwie i dzikie, chamskie i prostackie "KURRWA! ALE JEBŁO!". Przykro mi, ale tylko tak widzę ten wasz cały rap.

 

 

 

no właśnie, takich widzisz, a nie widzisz normalnie wyglądających ludzi którzy po prostu słuchają Firmy na słuchawkach/u siebie w domu. Dlaczego ich nie widzisz? A no bo są normalni.

 

Są tacy ludzie, to prawda (np. mój brat). Ale ja się pytam czemu te łyse pały tak uparli się na ten rap? Czemu nie słuchają np. Iron Maiden, Rammsteina itp? Czemu zawsze gdy obok takich przechodzę słyszę jakieś badziewie pokroju: "Nie kminisz kurwa tego, ziomuś?!". Nie wiem jak poza tym możecie słuchać rapu. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale ja tam słyszę tylko szybkie gadanie do rytmu. Może i jest w tym sporo przesłania, ale czemu występuje ono w formie tego rapu? Rap to najprymitywniejsza forma muzyki jednak o dobrym przesłaniu. Jest w tym olbrzymi kontrast i gdyby nie te całe "instrumentale" pewnie byście nie wytrzymali 10 sekund. To tyle co o tym myślę. Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem, ale, niestety, takie jest moje zdanie na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak poza tym możecie słuchać rapu. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale ja tam słyszę tylko szybkie gadanie do rytmu.

Ja słucham rapu, jak również wspomnianego przez ciebie metalu ("Iron Maiden, Rammstein itp") i powiem ci, że nie tylko "szybkie gadanie do rytmu" się liczy, ale również flow, technika, modulacja głosu i spoooro innych rzeczy. Wbrew pozorom to skomplikowana sztuka :) No a jak dojdzie do tego tworzenie podkładów (wielu raperów sama je sobie robi), to złożoność tej muzyki można śmiało porównać z innymi gatunkami.

 

A swoją drogą, metalowców noszących się w podobny sposób też się zdarza zobaczyć, ale to ZDECYDOWANIE rzadziej. Metal pozwala "wyładować" agresję, a rap ją podsyca (oczywiście nie każdy, lecz ten, o którym mowa)

 

gdyby nie te całe "instrumentale" pewnie byście nie wytrzymali 10 sekund

I tu się mylisz, bo lubię słuchać też acapelli rapowych. Oczywiście nie traktuję tego jako pełnoprawny utwór, ale słuchanie rapu w tej formie może być przyjemne, jak i ma walory "edukacyjne" : P

 

A przykład:

http://www.youtube.com/watch?v=NVE766O-kwM...feature=related

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rap to najprymitywniejsza forma muzyki
że co proszę? błagam, powieś się jeśli
,
, TO lub
jest dla ciebie prymitywniejsze od TEGO,
, ewentualnie
. No ale dobra, inteligentne składanie tekstów i godziny pracy nad bitami się nie liczą...

Przesłanie to (przynajmniej dla mnie) nie jest najważniejsza rzecz, bo wybacz, chyba w muzyce liczy się przede wszystkim przyjemność słuchania? Dlatego też u mnie w głośnikach wciąż leci

i
.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Ja słucham rapu, jak również wspomnianego przez ciebie metalu ("Iron Maiden, Rammstein itp") i powiem ci, że nie tylko "szybkie gadanie do rytmu" się liczy, ale również flow, technika, modulacja głosu i spoooro innych rzeczy. Wbrew pozorom to skomplikowana sztuka :) No a jak dojdzie do tego tworzenie podkładów (wielu raperów sama je sobie robi), to złożoność tej muzyki można śmiało porównać z innymi gatunkami.

 

A swoją drogą, metalowców noszących się w podobny sposób też się zdarza zobaczyć, ale to ZDECYDOWANIE rzadziej. Metal pozwala "wyładować" agresję, a rap ją podsyca (oczywiście nie każdy, lecz ten, o którym mowa)

 

 

I tu się mylisz, bo lubię słuchać też acapelli rapowych. Oczywiście nie traktuję tego jako pełnoprawny utwór, ale słuchanie rapu w tej formie może być przyjemne, jak i ma walory "edukacyjne" : P

 

A przykład:

http://www.youtube.com/watch?v=NVE766O-kwM...feature=related

 

Ten kawałek co podałeś to sam muszę przyznać, że nie jest taki zły ;p (taką dało się wyczuć lekko rastafariańską nutę). Tylko, że wiesz, niewiele jest takich kawałków. Poza tym Grubson ma np. ciekawą barwę głosu, ale np. taki B.R.O. Pih, Pezet, Peja oni wszyscy dla mnie mają taki sam głos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
że co proszę? błagam, powieś się jeśli
,
, TO lub
jest dla ciebie prymitywniejsze od TEGO,
, ewentualnie
. No ale dobra, inteligentne składanie tekstów i godziny pracy nad bitami się nie liczą...

Przesłanie to (przynajmniej dla mnie) nie jest najważniejsza rzecz, bo wybacz, chyba w muzyce liczy się przede wszystkim przyjemność słuchania? Dlatego też u mnie w głośnikach wciąż leci

i
.

No racja, sorka :D. Zapomniałem o tych gównach. Ale mimo wszystko nigdy nie polubię rapu i nic już na to nie poradzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

Dodam jeszcze, że np. mój brat ma na swoim 16 GB Ajfonie 300 kawałków. Oczywiście każdy to rap. Co gorsza nigdy mu one nie starczają i ciągle ściąga nowe. Nigdy nie chce wcisnąć trochę innowacji innowacji i posłuchać czegoś nowego. Lecz do czego dążę?

 

-Leonard Cohen - Hallelujah

-Iron Maiden - Run to the hills

-Bob Marley - Three little birds

-Rammstein - Der Meister

-The Beatles - Help!

-Dżem - Wehikuł Czasu

-Ghostbusters

-Herbie Hancok - Watermelon Man

 

i parę innych. W sumie mam tych kawałków 23 i to mi wystarcza. A czemu? Bo wszystko jest naprawdę zróżnicowane. A poza tym by jakiś kawałek znalazł się na mej komórce musi przejść bardzo rygorystyczny test.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki B.R.O. Pih, Pezet, Peja oni wszyscy dla mnie mają taki sam głos.

Bo to są dupy, nie raperzy. :) I nie chodzi oczywiście tylko o głos (bo głosu sobie nikt nie wybiera)

 

błagam, powieś się jeśli TO, TO, TO lub TO jest dla ciebie prymitywniejsze od TEGO

Że rap jest prymitywniejszy od metalu - to się w większości przypadków zgodzę. Bo Kiełbasa mówił o "najprymitywniejszej formie MUZYKI", a pod tym względem rap jest o wieeeele mniej złożony od pierwszego lepszego DOBREGO utworu metalowego (jeśli już powoływać się na przykłady: http://www.youtube.com/watch?v=kL6MZl8jo9I) Rap jest za to ofc bardziej złożony od strony lirycznej (samych technik pisania tekstów jest od groma) i tym się właśnie różnią te gatunki : ) W końcu rap narodził się w biednych dzielnicach, gdzie ludzi nie było stać na instrumenty ani naukę gry na nich, więc rozwijano wokalistykę - to, co ma każdy. To tłumaczy też ogromną liczbę młodych raperów - jak powiedział kiedyś fokus "można robić fajne rzeczy za pomocą PC i mikrofonu", a jeżeli czegoś jest dużo, wiadomo, że pojawiają się też gówna typu rpk itp. I to tyle w tym temacie. Każdy słucha czego lubi.

 

Pogmatwałem :S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Bo to są dupy, nie raperzy. :) I nie chodzi oczywiście tylko o głos (bo głosu sobie nikt nie wybiera)

 

 

Że rap jest prymitywniejszy od metalu - to się w większości przypadków zgodzę. Bo Kiełbasa mówił o "najprymitywniejszej formie MUZYKI", a pod tym względem rap jest o wieeeele mniej złożony od pierwszego lepszego DOBREGO utworu metalowego (jeśli już powoływać się na przykłady: http://www.youtube.com/watch?v=kL6MZl8jo9I)

 

Moim zdaniem to wciąż prymityw :/. Dobrym metalem (o ile można to zwać metalem) jest np. to:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...