Ja właśnie uwielbiam seriale czy anime, za to, że przedstawiona w nich historia jest dłuższa, często bardziej złożona. Filmy choć z super fabułami, są po prostu krótkie. Zagłębię się w dany świat filmu na 2 godziny. A z serialem na miesiąc. Losta na pewno dociągnę do końca, bo może i trochę gorszy niż na początku, ale jestem zbyt ciekaw zakończenia.
A co potem to nie wiem. Suits, może vikings.