Skocz do zawartości

Zablokowane GMclan-owe cytaty


Nikas

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja tego w ogóle nie chciałem komentować. Bo nie chciałem wyjść na głupka. Przyglądałem się kilka razy i nie byłem pewien czy "cytatach" i "cytujmy" to oznaczało to co było napisane. Myślałem że może być coś po prostu o cycach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekamy zobaczymy...

 

Czlowieku, rozumiem ze jestes:

-gruby

-leniwy

-brzydki

-inne: (prosze wpisz odpowiednik)

Ale praca fizyczna od reki nikomu jeszcze nic zlego nei zrobila.

 

Może najśmieszniejsze to nie jest ale uznałem że będzie tutaj pasować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby odwrócić uwagę od tych bluźnierczych kul zacytuję fajny kawałek z książki:

Pewnym wytchnieniem od otaczającej ją głupoty były ćwiczenia przeprowadzane przez taktyków (brali za to dodatkowe wynagrodzenie i dość często zjawiali się na ich placu). W każdym razie oficerowie wyższych szarż potrafili się przynajmniej poprawnie wysławiać.

- Żołnierz Achaja będzie teraz trzymać pikę, celując w tamten rondel zawieszony na drzewie.

Dziewczyna z najwyższym trudem uniosła ciężkie i niesamowicie długi drzewce.

- ...wyobrażając sobie, że celuje w jeźdźca, który jest o dwadzieścia kroków od niej - ciągnął taktyk. - Źle! Musisz tego jeźdźca mieć przed oczami, dziecko.

W prawdziwej bitwie niczego nie będę musiała sobie wyobrażać, pomyślała Achaja, usiłując jednocześnie nie stękać z wysiłku.

- Pewnie myślisz sobie, że w prawdziwej bitwie nie będziesz sobie musiała sobie niczego wyobrażać? To bląd. Co by to bylo jakby każdy z was trzymał pikę inaczej. Jazda rozniosłaby was... Hej, chcesz zabić jakiegoś komara?

Koniec drzewca rzeczywiście chwiał się coraz bardziej.

- Nieeeee... Nie tak. Pika nie służy do zabijania komarów.

Achaja zalewała się potem. Tego naprawdę nie da się utrzymać ani chwili dłużej.

- Wolałbym, żebyś celowala w rondel, a nie w mój brzuch - powiedział taktyk. - Chyba, że oczywiście masz jakiś powód, żeby czynić inaczej.

Koniec drzewca rzeczywiście zataczał coraz większe koła w zmęczonych rękach dziewczyny.

- Hmmmmm... Czy wiesz, czym się różni rondel od chmury>

- S... słucham, proszę pana?

- Czym się różni rondel od chmury? Chyba potrafisz je odróżnić?

- Tak, proszę pana. - Achaja nie mogła zaczerpnąć oddechu, miała wrażenie, że to straszne narzędzie tortur odpadnie jej razem z rękami.

- To dlaczego celujesz w chmurę? - zainteresował się taktyk.

- W rondel...

- Nawet w najtrudniejszej sytuacji żołnierz powinien odpowiadać jasno i całym zdaniem. - Taktyk z zainteresowaniem obserwował chwiejącą się na nogach dziewczynę. - Gdyby na przykład podczas wojny wysłano cię z meldunkiem, docierasz do dowódcy i mówisz: ,,Pobili i przeszli linię!". Ani kto kogo pobił, ani kiedy i jaką linię przeszedł. Wyrzuciliby cię z dowództwa na zbity pysk. I być może przez ciebie byśmy wojnę przegrali. A wtedy co? Nie byłoby już armii, w której mogłabyś służyć.

Achaja w pełnym oporządzeniu, hełmie, z tarczą i w nagolennicach marzyła już tylko o tym, żeby wreszcie przestał mówić. Byłaby w stanie celowo przekręcić każdy meldunek, byleby tylko nie było już armii, w której mogłaby służyć.

- Meldować trzeba całym zdaniem. - ciągnął niestrudzony oficer. - No, spróbuj.

- Melduję, że lancą celuję w...

- Wróć! - skrzywił się taktyk. - Jaką lancą, do śmiercionośnej dupy? Co to, na chwilę zamknąłem oczy, a oni w międzyczasie przenieśli cię do lekkiej jazdy?

- Melduję, że kopią cel...

- Jaką kopią? Co to, przeniosłaś się do formacji rycerstwa na Północy?

- Melduję, że dzidą...

- Jaką dzidą?!!! Co ty jesteś, dzikus czy żołnierz Królestwa Troy?

Dziewczynie ciemne płatki latały przed oczyma. Byłą tak skołowana, że na złość nie mogła sobie przypomnieć tego słowa.

- Oszczep? Tyka? Żerdź? Grabie? - podsuwał jej życzliwie oficer.

- Pi... Pi...

- Pijana jesteś, więc będę cię miał - zaintonował początek wulgarnej piosenki.

- Pika! - wypaliła nareszcie dziewczyna, dumna, że w tym stanie pamiętała w ogóle, do czego służy język w ustach. - Pika!

- Bogowie! - westchnął taktyk, wznosząc oczy ku niebu. - Czyż nie mówiłem właśnie, że melduje się pełnym zdaniem?

Dalej jest jeszcze lepsze, ale nie chce mi się przepisywać już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paragraf 22 też jest dobry. Najlepsze jest jak na końcu wszystkim odbija i Orr daje się zestrzelić nad morzem śródziemnym, żeby uciec tratwą do Szwecji jedząc same surowe dorsze, co mu się udaje. Niestety książki nie mam przy sobie więc nie przepiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Najlepsze jest jak na końcu wszystkim odbija i Orr daje się zestrzelić nad morzem śródziemnym, żeby uciec tratwą do Szwecji jedząc same surowe dorsze, co mu się udaje.

Idź sobie

Idź sobie i dostań zakaz wstępu wszędzie tam gdzie możesz spojlerować

Nie lubię cię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...