Skocz do zawartości

Jakie macie koszmary?


smartboy

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak w temacie.Ja na swoje drodze napotykam głownie diabła i duchy.Nienawidzę tego dlatego zasypiam przy włączonym świetle i grającym radiu.Nawet nie mogę się wybudzić z tego koszmaru chociaż jestem tego świadomy.Paraliżuje mnie i jestem cały zlany zimnym potem.Jakaś dziwna moc próbuje mnie wyrzucić przez okno,nie godzę się na to.Próbuje kilka krotnie,udaję się jej.Spadam wieczność.Po czym to znowu się powtarza albo dzieją się okrutniejsze rzeczy. :crying:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie od bardzo dawna nie miałem żadnych koszmarów... ciekawe dlaczego.

ponoć mózg ma ważniejsze sprawy i dlatego nie zapamiętujesz ich, ponoć w ciągu każdej nocy ma sie pare snów,

niestety ja tez zadnych snów nie pamiętam...

nawet jak sa jakies straszne to sie tylko smieje, bo to ja panuje nad swoim snem, jak jest duch to moge mu z kopa, albo jakimś krzyzem, zawsze jakas beka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

też dawno koszmarów nie miałem, ale jak jeszcze były to przeważnie wszystko robiło się ogromne i skądś pojawiał się i szedł w moją stronę taki wielki kolo w płaszczu jak jakaś śmierć albo ten boss z ijji gunz czy coś, a ja nie miałem dokąd uciekać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami mi się śni, że znajduję dużo alkoholu albo narkotyków a później się budzę i okazuje się, że to był tylko sen i naprawdę nic nie znalazłem i mi smutno. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Czasami mi się śni, że znajduję dużo alkoholu albo narkotyków a później się budzę i okazuje się, że to był tylko sen i naprawdę nic nie znalazłem i mi smutno. :(

icon_petting.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sie śni że mam w gębie pełno szkła, i nie moge połknąć, bo umrę, ale wypluć też nie moge bo pluje a szkło ciągle jest. Gorszego snu nigdy nie mialem a ten sie śnił kilkadziesiat razy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Czasami mi się śni, że znajduję dużo alkoholu albo narkotyków a później się budzę i okazuje się, że to był tylko sen i naprawdę nic nie znalazłem i mi smutno. :(

ostatnio jak byłem na "spotkaniu" ze znajomymi z pracy i już ledwo ogarniałem to ktoś opowiadał, że śniło mu się, że jakiś koleś mu z afryki narkotyki wysyłał w paczkach za free. przyznał też, że to był najlepszy sen w jego życiu xd

 

chociaż w sumie teraz jak o tym pomyślę to nie jestem pewien, czy ktoś coś takiego w ogóle mówił ale pamiętam, że miałem na ten temat niezłą rozkminę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może temat lęków i fobii poruszymy?

 

Znałem kiedyś kobietę, która panicznie bała się wybuchów supernowych a w szczególności powstających w efekcie tego procesu mgławic. Dostawała drgawek i szlochała godzinami napełniając łzami słoiki i konewki, które uczynni sąsiedzi donosili skąd tylko się dało. Znajomi i przyjaciele tłumaczyli jej, że taka mgławica nie jest trwała, ulega zniszczeniu po okresie kilkudziesięciu tysięcy lat. Wystarczy tylko spokojnie przeczekać i już. Na próżno. Kobieta wylądowała w domu dla psychicznie i nerwowo chorych w Sieniawce i pozarażała swoją fobią większość stałych bywalców. Kolega szwagra opowiadał pewnego razu o swoim szefie. Mawiał, że nie ma normalnych szefów. Zwyczajny człowiek, który stacza się do funkcji szefa pozostaje ułomny do końca swoich dni. No i ten jego szef odczuwał gigantyczny strach, ilekroć mijał go samochód z jakimś człowiekiem za kierownicą. Ponieważ u nas w kraju z reguły za kierownicą ktoś zasiada, to gość miał wyjątkowego pecha. Uciekał wówczas przed siebie jak szalony i uderzał głową w hydranty bo ubzdurał sobie, że to jedyna na tę fobię odtrutka. Rzeczywiście była skuteczna na czas pozostawania w stanie nieprzytomności. Albo inny przypadek. Facet bał się własnej wątroby. Twierdził, że ta nieustannie prześladuje go, łazi razem z nim i nęka swoim towarzystwem. Można to zrozumieć, bo przecież kto darzy sympatią stalkerów? Kiedyś tam czytałem o człowieku, którego życie stało się koszmarem z chwilą wynalezienia koła. Było to dawno, lecz strach przeszedł na potomków i do tej pory cała rodzina zmuszona jest unikać kół, bo inaczej mdleją, rzygają i dostają martwicy małżowin usznych. Tacy nie pograją w kółko graniaste, na przynależność do kółka różańcowego nie mają szans a do roboty jeżdżą na mułach. Słowem przechlapane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem sen odzwierciadla stan umyslu z ostatnich dni, bysmy mogli sprobowac przezyc alternativne versje vaznych zdarzen, ktore podwiadomie nadal mamy w glowie :)

 

nawet najgorsze sny mogo byc pomocne, jesli clowiek sproboje znalezc na nie swoj sposob. jest to sposob na jego strachy.

niewiem jak wam, ale spostrzeglem, ze v snu niema za duzo dzwiekow.

nie so nieme, ale niema zadnych zbendnych zdwiekow.

napr. jak bym v snu uciekal przed kims, moge slyszec swoj dech, tupot nog i moze jakies trzaski, ale nie zaduzo.

niema dzwiek spadajocego glazu przedemno, wiatru, niewidocznych zwierzot. v realu prawie zawse cos jest slychac, nawet v prawie zupelnej ciszy.

 

juz bardzo dlugo podle tego jakos jestem v stanie v snu rozpoznac jego nierealnosc i uzywac sobie navet grozne sny. jak w kinie :)

raz przy katastroficnym snie, kdy spadaly duze ogniste meteory za domem, staralem sie o lepsze misejse do obserwowania .

 

niedobry sen:

w dziecinstwie mialem sen, kdy bylem na brzegu rzeki. szerokiej i plytkiej.

i zobaczylem wielkiego aligatora podozajocego powoli ku kmnie.

brzeg byl kopio zrecziwystego brzegu pobliz ktorego w tym czasie mieskalem.

ucieklem na schody wiodoce ku domu( schody nierealne bo masywne kamienne i wysokie sciany.

aligator podozal powoli za mno.

wybieglem do dzrwi i probowalem zrocic kamieno kule wiekso odemnie ze schodow na aligatora.

kola powoli potoczyla sie na niego i jak spadal z schodu na schod to zacela podskakiwac jak v pingpongu :)

az odskoczyla od skory aligatora jak pravdziwa pilka do pingponga.

v tedy raczej sie obudzilem,ani raz niemialem zamiaru sprawdzac czego mogl aligator odemnie chiec :)

 

sen snil mi sie wiecej razy prawie taki sam. zdisaj chyba juz domyslam sie jego znaczenia(ale to juz priwatne)

 

dobry sen:

natomiast najlepszy sen byl kdy snilo mi sie ze znalazlem doma w sufladzie dosyc spore moje osczendnosci, na krote juz zapomnialem.

zabawne bylo ze dalem je w snie na to same miejsce i staralem sie zapamietac kdzie one so, by moc je znow znalesc.

jak sie obudzilem to mnie rozsmucilo, ze byl to tylko sen.

 

chyba za duzo w tej dobie potrzebowalem kasy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewiem jak wam, ale spostrzeglem, ze v snu niema za duzo dzwiekow.

nie so nieme, ale niema zadnych zbendnych zdwiekow.

napr. jak bym v snu uciekal przed kims, moge slyszec swoj dech, tupot nog i moze jakies trzaski, ale nie zaduzo.

niema dzwiek spadajocego glazu przedemno, wiatru, niewidocznych zwierzot. v realu prawie zawse cos jest slychac, nawet v prawie zupelnej ciszy.

 

Teraz jak tak się zastanawiam to faktycznie coś w tym jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...